15dc828fd7a0715f8cd0311xw7.jpg
Pobierz
Inne foldery z plikami do pobrania
-
1967 - The Piper At The Gates Of Dawn -
1968 - A Saucerful Of Secrets -
1969 - More -
1969 - Ummagumma -
1970 - Atom Heart Mother -
1971 - Meddle -
1972 - Obscured by Clouds -
1973 - The Dark Side Of The Moon -
1975 - Wish You Were Here -
1977 - Animals -
1983 - The Final Cut -
1987 - A Momentary Lapse of Reason -
1994 - The Division Bell -
1996 - Placebo -
1998 - Without You I'm Nothing -
2000 - Black Market Music -
2002 - Sleeping With Ghosts -
2005 - Endless Lunatic -
2006 - Meds -
2007 - Covers -
2007 - Exlusive Session -
2007 - Extended Play -
2007 - Victorious Cupid (single) -
2008 - Hideout -
2009 - Amor Vincit Omnia -
2009 - Battle for the Sun -
2010 - Hammer and Anvil -
2011 - Live At Home -
After -
B-sides -
CD1 -
CD2 -
Covery -
Czarny Świat -
Kolaboracje -
Kr`shna Brothers (polski grunge) -
Kr'shna Brothers -
Madame -
Niewydana płyta -
Nosowska Osiecka -
Pink Floyd -
Placebo -
Pure Reason Revolution -
Radio niebieskie oczy Heleny][Anioł w tlenie -
Radio nieprzemakalnych -
The Cuts - Syreny nad miastem (2009) -
The Cuts - Zimne Słońce -
The Toobes -
The Wall -
Why Not
I tak wymieniać można by spokojnie jeszcze kolejne nagrania. Quicksilver – niosący w sobie coś z ducha bliskiej Ummagummy. Wspomniany Up The Khyber, czy zbliżony klimatem do nagrań z debiutanckiej płyty Party Sequence.
More. Gdy dziś przysłuchuję się nagraniom z tej ścieżki dźwiękowej, nie sposób nie zauważyć, że Waters wysuwał się już wówczas na pierwszy plan w zespole. Najwięcej jest tu jego kompozycji, pojawiają się też niezłe teksty. I pomyśleć, że chłopaki wzięli tę robotę, bo trochę brakowało kasy…
Płyta z pewnością warta posłuchania. Co do posiadania w swoich zbiorach – będę powściągliwy. Wszystko zależy od stopnia uzależnienia od syndromu kamandy Pinka Fłojda. Dlatego 6, bo to niezła płyta, można posłuchać.
źródło: artrock.pl
More. Gdy dziś przysłuchuję się nagraniom z tej ścieżki dźwiękowej, nie sposób nie zauważyć, że Waters wysuwał się już wówczas na pierwszy plan w zespole. Najwięcej jest tu jego kompozycji, pojawiają się też niezłe teksty. I pomyśleć, że chłopaki wzięli tę robotę, bo trochę brakowało kasy…
Płyta z pewnością warta posłuchania. Co do posiadania w swoich zbiorach – będę powściągliwy. Wszystko zależy od stopnia uzależnienia od syndromu kamandy Pinka Fłojda. Dlatego 6, bo to niezła płyta, można posłuchać.
źródło: artrock.pl
