15826707_10158141708655694_2718619167813854453_n.jpg
-
~ INNE ~ -
01 - 10 -
11 - 20 -
21 - 30 -
31 - 40 -
41 - 50 -
51 - 60 -
61 - 70 -
71 - 80 -
81 - 90 -
91 - 95 -
ABELAS Elf ze Świątyni Mythal -
AMOR REAL (PRAWDZIWA MIŁOŚĆ) -
AZYL -
Blackwall -
Cole -
Disney -
Edens Zero -
Filmy & Seriale -
Flemeth -
Gallery -
Gwiazdki -
Inqisition films -
Japanese -
Kołysanki -
London -
Manga -
Merill -
odc. 001 - 010 -
odc. 011 - 020 -
odc. 021 - 030 -
odc. 031 - 040 -
odc. 041 - 050 -
odc. 051 - 060 -
odc. 061 - 070 -
odc. 071 - 080 -
odc. 081 - 090 -
odc. 091 - 100 -
odc. 101 - 110 -
odc. 111 - 120 -
odc. 121 - 130 -
odc. 131 - 140 -
odc. 141 - 150 -
odc. 151 - 160 -
odc. 161 - 170 -
PODNIEBNA TWIERDZA -
Sera -
SMOKI -
Wolverine -
X-Men
"Spotkaliśmy się mając szesnaście lat i dzieliliśmy stuletnią miłość pod spadającymi, tańczącymi płatkami z wiśniowego drzewa. Chciałam cię spotkać więc pobiegłam drogą na wzgórze gdzie świeci słońce, a na rogu parku nasze cienie nie zmieniają się nawet teraz. Ty i ja i „wiśniowa pogoda” kołysze się z wiatrem i znów tańczy jakbyśmy obudzili się z długiego snu. Patrzymy w górę na różowe niebo... Pokochałam cię, pokochałam cię gdy twój uśmiech zaczął rozkwitać. Sama zrozumiałam, że to delikatnie miejsce jest po twojej prawej stronie. Pod wiśniowym drzewem obiecaliśmy sobie "Spotkajmy się tu znów za rok", powtarzaliśmy ją sobie tak wiele razy ale do teraz nie spełniliśmy jej. Ty i ja i „wiśniowa pogoda” delikatnie odradza się na wietrze. Jestem ciekawa czy teraz też patrzysz na to samo różowe niebo, co tamtego dnia. Ścigałam tamte dni, a ślady stóp w nich wyryte są najcenniejszym skarbem. Ty i ja i „wiśniowa pogoda” kołysze się z wiatrem i znów tańczy. Nieskończenie wiele uczuć wylewają się ze mnie a łzy ciekną po policzkach. Ty i ja i „wiśniowa pogoda” kołysze się z wiatrem i znów tańczy przytulając nieznaną przyszłość do swej piersi. Patrzę w górę na różowe niebo..."
Z dala od swiatel miast me usta nie przestaja drzec...
Skulona w rogu pokoju, zalana strumieniem lez...
Im bardziej sie miotam, rana sie jątrzy i pobolewa tak...
To przez kosz naszych obietnic, w ktorych obietnic brak...
Nikt mnie nie ocali, Boże, prosze cie...
Niech ma miłosc kwinie, niech rozwija sie...
Potrzebuje twej milosci...
Jak zlamana roza...
Niech ma lza wstydem splynie na twa dusze...
Bym mogla z pasja marazmowi uciec...
Potrzebuje twej milosci...
jak zlamana roza...
Blagam, kochanie, wyciagnij te ciernie...
Te falszywe usmiechy...
Potrzebuje twej milosci...
Jak zlamana roza...
Potrzebuje twej milosci...
"Nie rozumiesz? Gdy cię tylko zobaczyłam, poczułam w sercu, że to miłość. Gdybym ci o tym powiedziała, jestem pewna, że byś się ze mnie śmiał. Nie zawiedź mnie, gdy czuję twoją miłość! Pierwszy raz ogarnia mnie takie szczęście. Nie zawiedź mnie, gdy mnie tulisz i całujesz, kochanie! Bo gdy jesteś przy mnie, na mojej twarzy sam pojawia się uśmiech. Och, moje wspaniałę życie w odcieniu różu! Błagam nie zawiedź mnie, pozwól mi dalej cieszyć się tym szczęściem! Kochaj mnie po kres moich dni, bym była z ciebie dumna! Bo gdy nie ma cię u mego boku, moje serce drży z przerażenia. Moje, moje, moje ty kochanie!"