przed burzą.jpg
-
a ja mam dwie lewe ręce -
ABBA -
ach ty cyganko -
Amores -
animacje -
bal weteranów -
balanga -
ballada o Marii Magdalenie -
batory statku jedyny -
Boże Ciało -
Can't Help Falling In Love -
czarny Orfeusz -
Czeskie -
Dansing Band -
Duo Fenix -
Dynamic -
Franz Peter Schubert -
humor -
i to i owo -
Jadę z Amelia -
Kornelia i Leszek Filec -
Leszek Orkisz -
Liban -
list do matki -
Maria Magdalena -
melodie -
Metrum -
Mexican Lady -
Monti różni wykonawcy -
Nimfa z czarnego stawu -
ostatni taniec -
pies -
piosenki -
pod papugami -
pojedyńcze -
pola zielone -
Polskie po czesku -
pozwól mi Panie -
procesje -
przemijanie -
Rosyjska -
Rysiek i Gosia -
samotna fregata -
Sierra Madre -
Słońce Jamajki -
The Shadows -
trzy razy kukułeczka -
wróżka czarodziejka -
wspominalem ten dzień -
zarzucę płaszcz
Na polach rżyska i "walce" słomiane.
Już nie ma dawnych snopków do młócenia.
Technika prac rolnych ciągle się zmienia,
proste cepa konstrukcje - zapomniane.
Często ogromne obszary zasiane,
gąszcz kukurydzy jeszcze zielenieje.
I prawie nie widać pól ziemniaczanych.
Produkcja nieopłacalna - więc maleje.
Teraz warzywa, szczególnie pietrucha
bardzo wysokiej nabrały wartości.
Spożycie witamin spada najprościej,
gdyż nie zastąpi ich czysta siwucha.
Bo zasiłki 500+ powodują
że "wyskokowe" narasta spożycie,
gdy "bogaci" ludzie już nie pracują
zupełnie ulgowo traktując życie.
A jednak jesień wciąż się życiem pieni,
w sadach dojrzałe jabłko się czerwieni.
Śliwki i gruszki także już dojrzały
soczyste smaki nam ofiarowały.
Kwaszone ogórki, w beczce kapusta
umilą jadło, gdy potrawa tłusta ...
Z lasu mamy grzyby - marynowane,
zimą posiłki urozmaicane.
Przetrzymać trudny okres, gdy szarugi
pod koniec jesieni do nas zawitają.
Lecz czas ponury nie jest aż tak długi,
najczęściej słoty tylko miesiąc trwają.
Wcześniej jesieni podziwiasz uroki,
na drzewach kolorów wachlarz szeroki
budzi zachwyty, barwami się mieni
od żółci, brązów, bordo, do czerwieni.
W maju kwitły, więc teraz już spadają
kolczaste kasztany lato żegnając.
Także żołędzi mnóstwo pod dębami,
to zielone owoce z kapturkami.
Dzieci już robią z żołędzi ludziki,
z kasztanów powstają także koniki.
Tu zapałki jako łączniki służą,
na ręce, nogi też trzeba ich dużo.
Pełno jest ziela na łąkach, na miedzach,
na różne dolegliwości to leki.
Więc zbierajcie zioła z "bożej apteki",
od wieków działa ta ludowa wiedza.
Dla mnie jesień przychodzi z rokiem szkolnym,
tak zawsze bywało w latach młodości,
więc taki sam czas czuję też w starości
choć od nauki dawno jestem wolny.
Emerytura - jesień późna życia,
to okres spokoju i wypoczynku.
Minął czas pracy i wielkie przeżycia,
choć wciąż pamiętasz o dobrym uczynku.
Więc czasem wierszyk napisać nieduży,
gdy człek w przeszłości dawnej się zanurzy...
Niech innym ludziom wywoła z pamięci,
niech łezka wspomnień w oku się zakręci.
ŻNIWA.
Przepióreczka się odzywa,
Idą, idą polem żniwa,
Brzęczą sierpy, brzęczą kosy,
Ciężkie ziarnem lecą kłosy.
Dana! Da-dana!
A ode wsi słychać śpiewki,
Śpieszą chłopcy, śpieszą dziewki,
Niosą grabie, w pole dążą,
Za żeńcami snopy wiążą.
Dana! Da-dana!
Co powiążą ciężkie snopy,
To składają je na kopy;
Dobra ziemia, łaska boża,
Będzie chlebek z tego zboża.
Dana! Da-dana!