rainbow-roses-with-black-background.jpg
-
animacje -
bal weteranów -
ballada o Marii Magdalenie -
Boże Ciało -
byłeś ty byłam ja -
Czeskie -
czterdziestolatek -
daj daj nie odmawiaj daj -
Dansing Band -
doniczkowe -
Duo Fenix -
Dynamic -
dzisiaj rezerwa -
filmiki -
fiołek afrykański -
hej hej góralu -
humor -
Kornelia i Leszek Filec -
koty -
krzewy -
Leszek Orkisz -
Liban -
list do matki -
łóżka -
Maria Magdalena -
melodie -
Nimfa z czarnego stawu -
o pszczołach -
opolskie dziouchy -
ostatni taniec -
pies -
piosenki -
pola zielone -
polne -
procesje -
Prymaki -
psy -
ptaki -
ptaszki -
Rosyjska -
Ryszard Sawicki -
Sierra Madre -
Singapur -
Teresa Waleriańska -
The Shadows -
trzy razy kukułeczka -
wideo -
zapach kobiety -
zdjęcia -
zwierzęta
Wystarczy choćby pobieżnie przejrzeć doniesienia w sieci aby łatwo przekonać się, że tęczowe róże zostały stworzone przez holendra Petera Van de Werkena, właściciela firmy florystycznej z południowej Holandii. Kwiaty te są farbowane prawdopodobnie poprzez nastrzykiwanie rozwijających się pąków różnymi barwnikami w kilku miejscach, tak aby każdy płatek przybrał inna barwę. Możliwe także, że koniec łodygi ściętej róży jest rozszczepiany na kilka części, a następnie każda zanurzona w innym barwniku. W ten sposób sami możemy łatwo zafarbować białego goździka, który jest wyjątkowo podatny na takie traktowanie. Róże do tej pory słabo przewodziły barwniki i uzyskiwane kolory były bardzo blade, możliwe zatem że w pracowni Van de Werkena znaleziono odpowiedni zestaw barwników i odpowiednią odmianę róży (prawdopodobnie odmianę ‘Venezuela’ z grupy róż herbacianych), która zechciała współpracować. Jak jest naprawdę? Jak każda tajemnica handlowa także i ta jest pilnie strzeżona, zatem pewnie nigdy się nie dowiemy. Za pierwszym sposobem uzyskiwania barwionych kwiatów przemawia jednak informacja, że być może już wkrótce będzie można kupić tęczowe róże w doniczce. Cóż, podobna sztuczka ze storczykami się udała.