Żz031.jpg
-
a ja mam dwie lewe ręce -
A Whiter Shade Of Pale -
ABBA -
ach ty cyganko -
Amores -
animacje -
bal weteranów -
balanga -
ballada o Marii Magdalenie -
batory statku jedyny -
Boże Ciało -
Can't Help Falling In Love -
czarny Orfeusz -
Dansing Band -
Dynamic -
Enrico Musiani -
Franz Peter Schubert -
humor -
i to i owo -
Jadę z Amelia -
Kornelia i Leszek Filec -
Leszek Orkisz -
list do matki -
Maria Magdalena -
Metrum -
Mexican Lady -
Monti różni wykonawcy -
Nimfa z czarnego stawu -
ostatni taniec -
piosenki -
pod papugami -
pojedyńcze -
pola zielone -
Polskie po czesku -
pozwól mi Panie -
procesje -
przemijanie -
Rysiek i Gosia -
Sabrina Musiani -
samotna fregata -
Sierra Madre -
Słońce Jamajki -
The Shadows -
trzy razy kukułeczka -
w cieniu rajskiego drzewa -
w tym małym kwiatku -
wróżka czarodziejka -
wspominalem ten dzień -
zarzucę płaszcz -
Zibi i zespół Orjon
Floksy
Piękne, pachnące,
powszednie i świąteczne,
a jeszcze do tego
długowieczne.
Zawsze skromne,
zawsze gdzieś w kącie, na boku
by innym nie zasłaniać widoku,
swe kwietne w słońcu
rozkładały wiechy,
słodyczą płatków dzieciom dla uciechy.
Latem
ich długie pędy babcine rwały ręce
i niosły naręczem Najświętszej Panience.
Do owej kapliczki
co przy drodze stała,
dziękując za opiekę i prosząc by trwała.
Teraz
kapliczka pusta, a floksy zdziczały,
bo babcine ręce do dziś nie dotrwały.
Może gdzieś w zaświatach
nadal je hoduje
i oczkami ich kwiatów anioły raduje.