kiss_by_NadyaBird.jpg
-
bal weteranów -
ballada o Marii Magdalenie -
Boże Ciało -
byłeś ty byłam ja -
córka grabarza -
Czeskie -
czterdziestolatek -
daj daj nie odmawiaj daj -
Dansing Band -
doniczkowe -
Duo Fenix -
Dynamic -
dzisiaj rezerwa -
filmiki -
fiołek afrykański -
hej hej góralu -
humor -
Kornelia i Leszek Filec -
koty -
krzewy -
Leszek Orkisz -
Liban -
list do matki -
łóżka -
Maria Magdalena -
melodie -
Nimfa z czarnego stawu -
o pszczołach -
opolskie dziouchy -
ostatni taniec -
pies -
piosenki -
pola zielone -
polne -
procesje -
Prymaki -
psy -
ptaki -
ptaszki -
Rosyjska -
Sierra Madre -
Singapur -
Teresa Waleriańska -
torty -
trzy razy kukułeczka -
wideo -
zapach kobiety -
zdjęcia -
Znachor -
zwierzęta
Z Tobą - to jakbym się znalazł w piekle i w niebie,
takie różne smaki czuję w nagłej potrzebie.
Niebo na podniebieniu i na mym języku,
a potem piekielne palenie mam w przełyku.
Teraz gdy nawet lody produkują ostre
wytwórca żąda wpierw podpisu i gwarancji
- Będziesz to na własną odpowiedzialność jadał!
- A za zgon nagły już nie będę odpowiadał.
Miłość pieprzna, ostra może dopaść każdego,
lecz nie zawsze być musi początkiem miłego
uczucia, takiego szalenie rozkosznego,
zwłaszcza gdy ktoś poszukuje czegoś słodkiego.
Więc obcowanie dwóch osób może być proste
oparte głównie na wzajemnej tolerancji,
teraz bez zbytecznych przecież ekstrawagancji
miłość trzeba jak dwa brzegi połączyć mostem.
On był mężczyzną potężnym, o donośnym głosie
i szorstkim sposobie bycie.
Zaś ona - kobieta łagodną i delikatną.
Pobrali się.
On dbał, by niczego jej nie brakowało,
a ona zajmowała się domem i dziećmi.
Później dzieci dorosły,
pozakładały własne rodziny i odeszły.
Historia... jakich wiele.
Lecz kiedy wszystkie dzieci były już urządzone,
kobieta straciła swój zwykły uśmiech,
stawała się coraz bardziej wątła i blada.
Nie mogła już jeść i w krótkim czasie przestała podnosić się z łóżka.
Zmartwiony mąż umieścił ją w szpitalu.
Lecz chociaż u jej wezgłowia zbierali się najlepsi lekarze
i specjaliści, żadnemu z nich nie udało się określić,
na co zachorowała kobieta. Potrząsali tylko głowami.
Ostatni lekarz poprosił na stronę męża i rzekł:
- Ośmieliłbym się powiedzieć, że po prostu...
pańska żona nie chce już dłużej żyć...
Mężczyzna w milczeniu usiadł przy łóżku żony i ujął ją za rękę.
Była to mała, drobna rączka,
która zupełnie ginęła w potężnej dłoni mężczyzny.
Potem rzekł zdecydowanie swym donośnym głosem:
- Ty nie umrzesz!
- Dlaczego? - zapytała kobieta lekko wzdychając.
- Ponieważ ja cię potrzebuję!
- To dlaczego wcześniej mi o tym nie powiedziałeś?
Od tej chwili stan zdrowia kobiety zaczął się szybko poprawiać.
Dzisiaj czuję się doskonale. A lekarze zadają sobie pytanie,
jaka choroba ją dotknęła i co uzdrowiło ją w tak krótkim czasie.
Nigdy nie czekaj do jutra, by powiedzieć komuś, że go kochasz.
Uczyć to dzisiaj.
Ona i On
On był pięknym młodym bogiem,
Ona jak rześki majowy wiatr,
Ona za Niego skoczyłaby w ogień,
On dla Niej przemierzyłby świat
Gdy nad głowami świeciło im słońce,
A ciepły deszczyk na liściach grał,
On przyrzekł Jej miłość swoją do końca,
Ona od razu odrzekła Mu "tak"
***
Dziś On jest mniej młody, Ona mniej rześka,
Przeminął już dawno przysiąg czar.
Wielkie uczucie już w sercach nie mieszka-
Uleciało gdzieś w niezmierną dal
Wszystkie ich plany zmieniły się wielce,
Usta się stały zimne jak stal.
On by Ją chętnie wymienił za bezcen,
Ona by Jego wbiła na pal
Dlaczego im przyszedł tak smutny koniec?
Widocznie Bóg po złej stronie stał.
Ona w tym ogniu sparzyła swe dłonie,
On od wędrówki odciski miał.