Pierre Carrier-Belleuse nude-under-a-parasol.jpg
-
a ja mam dwie lewe ręce -
ABBA -
ach ty cyganko -
Amores -
animacje -
bal weteranów -
balanga -
ballada o Marii Magdalenie -
batory statku jedyny -
Boże Ciało -
Can't Help Falling In Love -
czarny Orfeusz -
Czeskie -
Dansing Band -
Dynamic -
Franz Peter Schubert -
humor -
i to i owo -
Jadę z Amelia -
Kornelia i Leszek Filec -
Leszek Orkisz -
Liban -
list do matki -
Maria Magdalena -
melodie -
Metrum -
Mexican Lady -
Monti różni wykonawcy -
Nimfa z czarnego stawu -
ostatni taniec -
pies -
piosenki -
pod papugami -
pojedyńcze -
pola zielone -
Polskie po czesku -
pozwól mi Panie -
procesje -
przemijanie -
Rosyjska -
Rysiek i Gosia -
samotna fregata -
Sierra Madre -
Słońce Jamajki -
The Shadows -
trzy razy kukułeczka -
wróżka czarodziejka -
wspominalem ten dzień -
zarzucę płaszcz -
Zibi i zespół Orjon
W kawiarni „Pod deszczykiem”,
Przy kawiarnianym stole,
Usiadły zakochane,
Zwyczajne parasole.
Parasol ma garnitur
Brązowy w jasne prążki,
Pod szyją ciemną muchę
I w rękawiczkach rączki.
Zaś jego ukochana
W czerwonej jest sukience,
U góry ma falbankę
I duży wachlarz w ręce.
Zamówią dziś herbatkę
I zjedzą po wuzetce,
To, co im poda kelner,
Postawią na serwetce.
Muzyki posłuchają,
Potańczą też troszeczkę,
Aż pan parasol powie:
– Chcę z ciebie mieć żoneczkę
I małe parasolki
– chłopczyka i dziewczynkę.
A pani parasolka
Niewinną zrobi minkę.
I kiedy już wyznają,
Jak bardzo się kochają.
To wyjdą przytulone,
Pogodę za nic mając.
Bo każda parasolka
Czuć musi się bezpiecznie,
Gdy pan parasol czuwa
W dni słotne i słoneczne.
zakochane parasole