pochtoviy_yashik006.jpg
-
a ja mam dwie lewe ręce -
ABBA -
ach ty cyganko -
Amores -
animacje -
bal weteranów -
balanga -
ballada o Marii Magdalenie -
batory statku jedyny -
Boże Ciało -
Can't Help Falling In Love -
czarny Orfeusz -
Czeskie -
Dansing Band -
Duo Fenix -
Dynamic -
Franz Peter Schubert -
humor -
i to i owo -
Jadę z Amelia -
Kornelia i Leszek Filec -
Leszek Orkisz -
Liban -
list do matki -
Maria Magdalena -
melodie -
Metrum -
Mexican Lady -
Monti różni wykonawcy -
Nimfa z czarnego stawu -
ostatni taniec -
pies -
piosenki -
pod papugami -
pojedyńcze -
pola zielone -
Polskie po czesku -
pozwól mi Panie -
procesje -
przemijanie -
Rosyjska -
Rysiek i Gosia -
samotna fregata -
Sierra Madre -
Słońce Jamajki -
The Shadows -
trzy razy kukułeczka -
wróżka czarodziejka -
wspominalem ten dzień -
zarzucę płaszcz
Listy
Uwielbiam pisać listy,
tradycyjne, na białym papierze,
nie dorównają nigdy
wystukanym na komputerze.
Zawsze mam problem z nagłówkiem,
czy pisać oficjalnie,
czy też po prostu „kochanie”,
odkrywam wtedy uczucia,
niech po staremu zostanie.
Potem jak zwykle pytam,
dlaczego tak długo milczał,
czy była ważna przyczyna...
On śmiejąc się odpowiada,
„tak piękna nowa dziewczyna”
Ja mu i tak nie wierzę,
nie ufam odpowiedzi,
bo znam go nazbyt dobrze,
ogromny leń w nim siedzi.
Bo, jeśli już coś tam pisze,
to jakieś czeki, lub kwity,
ale żeby od serca ,
list do kochanej kobiety...
Dlatego nieraz marzę,
żyć w dziewiętnastym wieku,
lub jeszcze trochę wstecz,
gdy takie listy odręczne,
to zwykła codzienna rzecz.
Na przykład taki Sobieski,
ba nawet z pola walki,
pisał i słał umyślnym,
listy do żony kochanki
Dlatego moi panowie,
od dzisiaj zgodnym chórem,
pieśćcie oczy kochanek,
wyłącznie własnym piórem.