3.jpg
-
55 rocznica Ligi Narodowo-Demokratycznej -
Arkan GMP-Arczi -
Bastion -
Batalion -
Biały Krzyż -
BTM -
Budweisera -
Choirak -
EuroKołchoz -
Fakty i mity o globalnym ociepleniu -
Filmy i muzyka -
Grafika patriotyczna -
Grafiki narodowe -
Hel -
Hel - Blodspår (2001) -
Hel - Det Som Varit Är -
Hel - Valkyriors dom -
HEL [2002] Bortglömda Tid -
Historia Roja -
I Kongres RN w mediach -
I Pielgrzymka Młodzieży Narodowej -
Iran -
Jan Podhorski -
Józef Teodorowicz -
Kampania Mariana Kowalskiego -
Kampania RN do PE 2014 -
Kobiety dla Narodu -
Kongres Ruchu Narodowego -
Krajobrazy -
NamZależy -
Nie dla tęczy na Pl. Zbawiciela -
Organizacje narodowe - reszta świata -
Organizacje narodowe w Polsce -
Panele programowe -
Pielgrzymki NSZ do Kałkowa-Godowa -
Polskie patriotki -
Portal Trzeci Obieg -
Ptaku -
RP Oi! -
Ruch Narodowy -
Spoty RN -
Starcie z Ruchem Narodowym -
Syria -
Sztuka i Naród -
TAK czy NIE -
Uroczystości -
Węgry -
Wróg Publiczny -
WUEM ENCEHA - SIEWCA CHAOSU [2013] -
Zadruga
26 stycznia 2013 roku w Warszawie na ulicy Marszałkowskiej w sali edukacyjnej IPN odbyła się konferencja historyczna poświęcona działalności Ligi Narodowo -Demokratycznej w latach 1957-60. Współorganizatorem tego wydarzenia był nasz kolega z Stowarzyszenia Nowoczesnego Patriotyzmu Henryk Klata.
Liga Narodowo- Demokratyczna była dla naszego kolegi mocnym wejściem w życie polityczne i w ruch narodowy, co w istotny sposób doceniła władza ludowa, skazując Go na 10 miesięcy więźnia. Jednak Henryk Klata, Jego działalność zasługują na odrębne miejsce, gdyż podobnie, jak prof. Chrzanowski łączy sobą nie tylko epoki, ale również doświadczenia różnych pokoleń i środowisk politycznych.
Konferencję prowadził prof. Żaryn wygłaszając również własny referat historyczny wprowadzając nas w meandry tamtego czasu oraz przybliżając osoby i chronologię wydarzeń. Wszystkie zaprezentowane referaty łącznie z tym który wygłosił Jan Łopuszański ( o czym później) są wartościowe zarówno pod względem faktograficznym jak i poznawczym. Przedstawiono w nich bardzo solidnie udokumentowane i mało znane fakty z historii PRL oraz ruchu narodowego.
Wydarzenie to za małymi wyjątkami i jednym dużym, o czym za chwilę, uważam za imprezę nie tylko bardzo udaną, ale wręcz domagającą się swojej kontynuacji, gdyż białych plam lub wątków mało znanych, a istotnych jest jeszcze trochę w ruchu narodowym do odkrycia, a ujawnienie ich szerszemu audytorium spowoduje poszerzenie bazy poznawczej, co powinno mieć wpływ na tworzenie nowego programu politycznego w ruchu narodowym. Tym bardziej, że ruch narodowy jest w przededniu debaty politycznej dotyczącej swojej przyszłości. Nie może odbyć się ona bez odniesień do historii, a zwłaszcza do tej najnowszej. Tym bardziej, że co jakiś czas można spotkać wypowiedzi wchodzącego pokolenia w politykę na te tematy, które są bardzo dalekie od faktów i rzeczywistości, natomiast pełne uproszczeń, demagogii i ignorancji.
Bierze się to z kliku przyczyn, ale do jednej z nich należą takie fakty, jak nieobecność na rzeczonej konferencji przedstawicieli właśnie młodego pokolenia. Podobnie rzecz się miała na konferencji poświęconej Wiesławowi Chrzanowskiemu -Historia Polityka Idee. Jednak zainteresowani mogą jak zechcą dotrzeć do zgromadzonej i wyartykułowanej tam wiedzy, gdyż pod tym samym tytułem ukazała się książka, która jest pierwszym zapisem podsumowującym dwa mało znane rozdziały w ruchu narodowym i historii polski, a mianowicie PRL od Powstania Warszawskiego, przez Żołnierzy Wyklętych, do trzeciej niepodległości oraz okres współczesny. Pierwsza prezentacja tej książki odbyła się na spotkaniu Stowarzyszenia Nowoczesnego Patriotyzmy 22 stycznia br., gdyż bardzo istotny wkład w zawartość merytorycznej tej pozycji mieli koledzy z Stowarzyszenia Nowoczesnego Patriotyzmu: Robert Kuraszkiewicz, Henryk Klata, Marian Szołucha, Krzysztof Tenerowicz i niżej podpisany. Również z konferencji poświęconej LND ukaże się opracowanie historyczne wykraczające ramami po za samą Ligę, ukazujące na przykładzie życiorysów ludzi w nią zaangażowanych historię nie znaną, dramatyczną i heroiczną. Na tym tle poznając nowe fakty, łatwiej będzie można w przyszłości dokonać pewnych podsumowań lecz przede wszystkim dowiedzieć się jak wygląda pragmatyka polityczna przy tak wielu niewiadomych, jaka towarzyszyła nie tylko bohaterom tego wydarzenia. Rzecz tym bardziej ważna, zwłaszcza wobec bardzo realnej perspektywy popełnienia ponownie tych samych błędów w nadciągającej przyszłości. Nie mogę niestety, pominąć fragmentu z wystąpienia kol. Jana Łopuszańskiego. Zwłaszcza jedna Jego wypowiedź sprowokowała mnie do tego, aby w tej sprawie zabrać głos i wypunktować nie tyle rzeczy z którymi się nie zgadzam, co raczej z postawę jaką zaprezentował. Otóż Jan łopuszański jak stwierdził publicznie, w sobotę 26 stycznia, „wdepnął w ZChN”. Zapomniał przy tym dodać, że być może gdyby nie Jego osobista inicjatywa, to może nie miał by gdzie „wdepnąć”, choć w OKP był... Dlatego z tej perspektywy „wdeptywania” w łajno (?), jak mniemam, które według kolegi Łopuszańskiego było mniej śmierdzące, to z Geremkiem w roli głównej, czy to Chrzanowskim, bo rozeznać trudno ? Ponadto to, trzeba zauważyć, że kol. Łopuszański jak zwykle nie poczuwa się do tego, aby ustalenia poczynione przez organizatorów dotyczyły również i Jego, albo inaczej, może szczególnie dotyczą tych, co za stołem prezydialnym zajmują miejsce, aby dać przykład narodowej i politycznej postawie, wyrażającej się w przestrzeganiu reguł i zasad oraz porządku życia publicznego. Tu niestety znów mamy przykład, że są ludzie do których te reguły się nie stosują. Tak było również na konferencji 25 czerwca ubiegłego roku, na której w panelu pod przewodnictwem prof. Żaryna, kolega Jan dał popis wygłaszając referat nie na temat, w dodatku merytorycznie bardzo słaby, o polityce zbójeckiej, a przypominam konferencja poświęcona i zorganizowana została w niecałe dwa miesiące od śmierci Wiesława Chrzanowskiego. Teraz również 26. Stycznia, nie potrafił powstrzymać się od komentarzy wykraczających po za temat wystąpienia. Choć najbardziej irytujące jest manifestowanie własnego dziewictwa politycznego, choć nie wiem jak by się chciało, to nie da się mówić o ZChN bez Łopuszańskiego, a to oznaczać może, że nie wszystko złoto co się świeci. (Polemikę 25 czerwca odpuściliśmy, traktując to jako pojedynczy wypadek przy pracy.) Więc może warto w swoich demagogicznych zapędach nie ferować wyroków i ocen, które nie najlepiej świadczą o samym oceniającym. Jednak jak pisałem wyżej, nie uchronna jest debata i rozliczenie historyczne epoki w której Jan Łopuszański odegrał rolę, tylko być może nie tak jednoznaczną, jak sobie przypisuje.