Download: Popiół i diament.avi
obsada: Zbigniew Cybulski, Ewa Krzyżewska, Adam Pawlikowski, Bogumił Kobiela
reżyseria: Andrzej Wajda,
scenariusz: Andrzej Wajda,
zdjęcia: Jerzy Wójcik,
muzyka: Jan Krenz
szczegóły: dramat, Polska, 1958, 95 min
Powieść Jerzego Andrzejewskiego "Popiół i diament" była jednym z najbardziej przez komunistyczne władze popieranym polskim utworem literackim. Obowiązkowa lektura szkolna, ponad 20 wydań w czasach PRL-u - te fakty mówią same za siebie. Uznawano ją wówczas w Polsce (choć nie wszyscy) niemal za arcydzieło, za jedną z najważniejszych rodzimych powieści XX wieku. Nieco skromniej, lecz również z należytym pietyzmem, traktowano ekranizację Wajdy. Jedynie w drugim obiegu można było publikować opinie, odbiegające od urzędowego stereotypu. Andrzej Werner pisał: "W powieści, ale zwłaszcza w filmie (dzięki kondensacji niezwykle ekspresywnej formy), dokonano zabiegu, który można by nazwać stworzeniem fałszywego klimatu tragicznego. Dzieje się tak przez sugestię świadomości bohaterów, którym kazano działać w społecznej i moralnej próżni"("Polskie, arcypolskie"). Po przełomie politycznym w 1989 roku pojawiły się głosy oficjalnie krytykujące powieść Andrzejewskiego, a pośrednio również jej ekranową wersję. Nagle "jedna z najważniejszych polskich książek ostatniego półwiecza" okazała się "tendencyjna" (choć nie pozbawiona walorów literackich), "zapowiadająca socrealizm", "pełna fałszywych tonów", pochwalna wobec "nowego porządku przyniesionego na sowieckich bagnetach". O ekranizacji "Popiołu i diamentu" (1958) pisano łaskawiej, ale i tu głosy były podzielone. Zarzucano Wajdzie, że pokazał nieprawdziwy obraz tuż powojennej Polski, z drugiej jednak strony podkreślano, że to młody akowiec Maciek Chełmicki, a nie pepeerowiec Szczuka, stał się prawdziwym bohaterem filmu i reprezentantem prawdziwych wartości. Owo subtelne przesunięcie akcentów dostrzeżono zresztą również pod koniec lat pięćdziesiątych, ale wówczas uchodziło ono raczej za niemiły zgrzyt, a nawet przekłamanie, kładące się cieniem na "słusznej" wymowie filmu. Większość zarzutów pod adresem kinowej wersji "Popiołu i diamentu" dotyczyła jednak głównie interpretacji wydarzeń historycznych i sytuacji politycznej "zaraz po wojnie" (taki tytuł miała pierwotnie nosić powieść Andrzejewskiego). Nawet najsurowsi krytycy (tak "z lewa", jak i "z prawa") nie odważyli się podważać artystycznych walorów dzieła Wajdy. Zgodnie wskazywali na mistrzowskie operowanie zwięzłą metaforą (zamiast epickiej rozwlekłości) i ostrymi kontrastami (niektórzy wywodzili poetykę filmu z ekspresjonizmu) oraz znakomite aktorstwo, zwłaszcza Zbigniewa Cybulskiego i Bogumiła Kobieli, których wielka kariera zaczęła się właśnie od tego filmu. Szczególnie kreacja Cybulskiego zwróciła uwagę krytyki i na długo zapadła w pamięć widzom. Jego Maciek Chełmicki zachowaniem bardziej przypominał bohaterów Jamesa Deana niż akowskiego konspiratora (Zygmunt Kałużyński). Mentalność, którą reprezentował, bliższa była młodym ludziom anno 1958 niż ich rówieśnikom z połowy lat czterdziestych. Może właśnie dlatego tak zafascynowała współczesnych widzów. Może właśnie także dlatego legenda Cybulskiego jest żywa do dziś.