Karetka-Krakowskiego-Pogotowia-Ratunkowego_Kierowniczka pogotowia przed sądem.jpg
wspom_nienie / Ⓙ_Jak wzywać pomoc / Karetka-Krakowskiego-Pogotowia-Ratunkowego_Kierowniczka pogotowia przed sądem.jpg
Download: Karetka-Krakowskiego-Pogotowia-Ratunkowego_Kierowniczka pogotowia przed sądem.jpg
Pobierz97 KB
(960px x 640px)
Kierowniczka pogotowia przed sądem
Dominika Wantuch
28 stycznia 2019 | 13:50
Siedem zarzutów o naruszenie praw pracowniczych i znęcanie nad pracownikami ciąży na Marcie S., kierowniczce krakowskiego pogotowia ratunkowego. Jej proces ruszył w poniedziałek. Marta S. nie przyznaje się do winy
Złośliwe i uporczywe naruszanie praw pracowniczych, naruszanie prawa pracy, wymuszanie posłuszeństwa, znęcanie nad podwładnymi, upokarzanie pracowników, obrażanie, publiczne wyśmiewanie, poniżanie, bezpodstawne oskarżanie o kradzież, bezpodstawne odbieranie premii i ograniczanie liczby dyżurów pracowników – to zarzuty jakie prokuratura postawiła Marcie S., kierowniczce krakowskiego pogotowia ratunkowego. – Łącznie postawiono siedem zarzutów. Część z nich dotyczy tylko znęcania psychicznego, co do części osób zarzuty dotyczą też uporczywego i złośliwego naruszania praw pracowniczych – informuje prokurator Tomasz Waszczuk.
Uszczerbek na zdrowiu
W poniedziałek przed sądem ruszył proces kierowniczki. Poszkodowanych jest siedmioro pracowników. Pięcioro nie pracuje już w pogotowiu. Jak mówią, właśnie dlatego, że z powodu zachowania kierowniczki doznali uszczerbku na zdrowiu i musieli zmienić pracę. Jeden z poszkodowanych został zwolniony (w tej sprawie toczy się odrębne postępowanie).
Do sprawy została dołączona opinia biegłych. Prokurator na razie nie mówi o szczegółach opinii.
O podejrzeniu mobbingu w pogotowiu donosiliśmy już latem 2016 r. – Pani kierownik zarządza metodą terroru, zastraszania i faworyzowania niektórych. Wystarczy jej podpaść, a jest się publicznie obrażanym, szykanowanym i poniżanym. Dyżury przyznawane są na zasadzie sympatii i antypatii – skarżyli się wówczas ratownicy z krakowskiego pogotowia na łamach „Wyborczej”.
W czerwcu 2016 r. do dyrekcji pogotowia pracownicy złożyli pismo z zarzutami wobec kierowniczki i apelem o zmiany w zarządzaniu pogotowiem. Mimo kilku spotkań dyrekcji i pracowników, nie udało się uzyskać kompromisu.
Sprawa trafiła jeszcze w 2016 r. do marszałka, który pełni kontrolę nad pogotowiem.
„Apelujemy o pomoc, podjęcie natychmiastowych (…) kroków w celu zapewnienia ratownikom medycznym, pielęgniarkom i lekarzom Krakowskiego Pogotowia Ratunkowego godnych warunków do wykonywania zawodu. (…) Eskalacja konfliktów pani kierownik z kilkudziesięcioma pracownikami doprowadziła do sytuacji realnego lęku ratowników” – pisali do władz województwa pracownicy pogotowia. Wroga atmosfera w pracy
Przeprowadzona w 2017 r. kontrola – ankiety wśród pracowników – nie wykazała uchybień. Marta S. pozostała na stanowisku.
– Teraz o winie oskarżonej rozstrzygnie sąd. Jako adwokat poszkodowanych mogę powiedzieć, że ich zdaniem wielokrotnie doszło do naruszenia ich godności i stworzenia wrogiej atmosfery pracy, co ma negatywny wydźwięk nie tylko indywidualny, ale i społeczny, ponieważ ich zadaniem jest ratowanie życia ludzkiego. Pokrzywdzeni są na pierwszym froncie walki o zdrowie i życie ludzkie – mówi mecenas Andrzej Bigaj, pełnomocnik pokrzywdzonych.
... Grozi jej 5 lat pozbawienia wolności. ...
https://krakow.wyborcza.pl/krakow/7,44425,24406816,kierowniczka-pogotowia-przed- sadem.html
Dominika Wantuch
28 stycznia 2019 | 13:50
Siedem zarzutów o naruszenie praw pracowniczych i znęcanie nad pracownikami ciąży na Marcie S., kierowniczce krakowskiego pogotowia ratunkowego. Jej proces ruszył w poniedziałek. Marta S. nie przyznaje się do winy
Złośliwe i uporczywe naruszanie praw pracowniczych, naruszanie prawa pracy, wymuszanie posłuszeństwa, znęcanie nad podwładnymi, upokarzanie pracowników, obrażanie, publiczne wyśmiewanie, poniżanie, bezpodstawne oskarżanie o kradzież, bezpodstawne odbieranie premii i ograniczanie liczby dyżurów pracowników – to zarzuty jakie prokuratura postawiła Marcie S., kierowniczce krakowskiego pogotowia ratunkowego. – Łącznie postawiono siedem zarzutów. Część z nich dotyczy tylko znęcania psychicznego, co do części osób zarzuty dotyczą też uporczywego i złośliwego naruszania praw pracowniczych – informuje prokurator Tomasz Waszczuk.
Uszczerbek na zdrowiu
W poniedziałek przed sądem ruszył proces kierowniczki. Poszkodowanych jest siedmioro pracowników. Pięcioro nie pracuje już w pogotowiu. Jak mówią, właśnie dlatego, że z powodu zachowania kierowniczki doznali uszczerbku na zdrowiu i musieli zmienić pracę. Jeden z poszkodowanych został zwolniony (w tej sprawie toczy się odrębne postępowanie).
Do sprawy została dołączona opinia biegłych. Prokurator na razie nie mówi o szczegółach opinii.
O podejrzeniu mobbingu w pogotowiu donosiliśmy już latem 2016 r. – Pani kierownik zarządza metodą terroru, zastraszania i faworyzowania niektórych. Wystarczy jej podpaść, a jest się publicznie obrażanym, szykanowanym i poniżanym. Dyżury przyznawane są na zasadzie sympatii i antypatii – skarżyli się wówczas ratownicy z krakowskiego pogotowia na łamach „Wyborczej”.
W czerwcu 2016 r. do dyrekcji pogotowia pracownicy złożyli pismo z zarzutami wobec kierowniczki i apelem o zmiany w zarządzaniu pogotowiem. Mimo kilku spotkań dyrekcji i pracowników, nie udało się uzyskać kompromisu.
Sprawa trafiła jeszcze w 2016 r. do marszałka, który pełni kontrolę nad pogotowiem.
„Apelujemy o pomoc, podjęcie natychmiastowych (…) kroków w celu zapewnienia ratownikom medycznym, pielęgniarkom i lekarzom Krakowskiego Pogotowia Ratunkowego godnych warunków do wykonywania zawodu. (…) Eskalacja konfliktów pani kierownik z kilkudziesięcioma pracownikami doprowadziła do sytuacji realnego lęku ratowników” – pisali do władz województwa pracownicy pogotowia. Wroga atmosfera w pracy
Przeprowadzona w 2017 r. kontrola – ankiety wśród pracowników – nie wykazała uchybień. Marta S. pozostała na stanowisku.
– Teraz o winie oskarżonej rozstrzygnie sąd. Jako adwokat poszkodowanych mogę powiedzieć, że ich zdaniem wielokrotnie doszło do naruszenia ich godności i stworzenia wrogiej atmosfery pracy, co ma negatywny wydźwięk nie tylko indywidualny, ale i społeczny, ponieważ ich zadaniem jest ratowanie życia ludzkiego. Pokrzywdzeni są na pierwszym froncie walki o zdrowie i życie ludzkie – mówi mecenas Andrzej Bigaj, pełnomocnik pokrzywdzonych.
... Grozi jej 5 lat pozbawienia wolności. ...
https://krakow.wyborcza.pl/krakow/7,44425,24406816,kierowniczka-pogotowia-przed- sadem.html
Komentarze:
Aby dodawać komentarze musisz się zalogować
Inne foldery z plikami do pobrania
-
1 -
1 tydzień 2024 -
12 tydzień 2024 -
13 tydzień 2024 -
14 tydzień 2024 -
2 tydzień 2024 -
2024 -
3 tyzień 2024 -
30 grudnia 2023 -
31 grudnia 2023 -
36 tydzień 2023 -
37 tydzień 2023 -
38 tydzień 2023 -
39 tydzień 2023 -
4 tydzień 2024 -
40 tydzień 2023 -
41 tydzień 2023 -
42 tydzień 2023 -
43 tydzień 2023 -
44 tydzień 2023 -
45 tydzień 2023 -
46 tydzień 2023 -
47 tydzień 2023 -
48 tydzień 2023 -
49 tydzień 2023 -
5 tydzień 2024 -
50 tydzień 2023 -
51 tydzień 2023 -
52 tydzień 2023 -
6 stycznia 2024 -
6 tydzień 2024 -
7 tydzień 2024 -
8 tydzień 2024 -
9 tydzień 2024 -
Jan Zieliński -
Kamil Majchrzak -
Karta pamięci Platinet -
Karta pamięci SanDisk -
Karty pamięci A-Data -
Karty pamięci Emtec -
Karty pamięci Goodram -
Karty pamięci Kingston -
Karty pamięci Lexar -
Karty pamięci Philips -
Karty pamięci PNY -
Karty pamięci Samsung -
Karty pamięci Sony -
Nierzetelne firmy -
Pamięć -
Skoki narciarskie 2023-2024
-
*
Komentarze:
Wzywanie pomocy aby przyjechała karetka do domu pacjenta w innej miejscowości, gdzie jest szpital jest bardzo utrudnione (Trzebinia-Chrzanów) ... miałem zapalenie trzustki i woreczka żółciowego ... karetka odmówiła przyjazdu !!! Prosiłem o lekarza aby przyjechał i określił co się dzieje ... odpowiedziano mi, że za 5 godzin może przyjedzie !? Musiałem zamówić taksówkę, aby zawiozła mnie do szpitala !!!
Pytają się chorego co mu się dzieje ... dopiero w szpitalu na SOR (który mnie bardzo długo przyjmował), dowiedziałem się o tym !! Zostałem przyjęty na chirurgię po paru godzinach czekania w bólach ?! Sam na własnej skórze przekonałem się o kłopotach dostania się do szpitala w ciężkim stanie ... z dużymi bólami, które nie mogłem opanować w domu. Pijany menel* pocięty przez butelkę z alkoholu ma większe szanse dostać się szybciej na oddział szpitalny, niż obywatel mający atak dwóch organów w moim przypadku !! Gratulacje szybkiego spychania problemów obywatela !!
2018
*Menel to brudny i śmierdzący człowiek bez określonego źródła utrzymania, bezdomny (lub mieszkający w opłakanych warunkach), będący na bakier z normami społecznymi, zwykle nadużywający alkoholu; słowo potoczne i pogardliwe Wikipedia
Inne pliki do pobrania z tego chomika
INTERWENCJE SKONCENTROWANEJ DYSPOZYTORNI W KRAKOWIE
W D ...
Skoncentrowana+dyspozytoria+medyczna,5108900509.jpg)
Skoncentrowana dyspozytornia medyczna
W listopadzie 2 ...
Kiedy można wezwać karetkę pogotowia ? Jak skutecznie we ...
