-

284 -

427 -

3624 -

506
5264 plików
165,25 GB
Foldery
Ostatnio pobierane pliki

Tytuł: Kibol
Produkcja: Polska
Gatunek: Dokumentalny
Data Premiery: 09.06.2011 (Polska)
Rezyseria: Tadeusza Śmiarowskiego
Obsada:
Donald Tusk
Opis:
Takiego filmu jak „Kibol” jeszcze w Polsce nie było. Żartobliwie zaliczyć należałoby go do gatunku filmów wojennych. Powstawał bowiem na froncie wojny kibiców z premierem Donaldem Tuskiem. I toczy się w rytmie wojennego hip-hopu, czyli piosenek „Niespełnione obietnice” Legionu Szczęśliwa i „To my kibice” Berona.
Jego autorzy byli pod stadionami, gdy trwały protesty kibiców Legii Warszawa, Lecha Poznań, Jagiellonii Białystok i Śląska Wrocław. Wielokrotnie kibice, widząc osobników z kamerą, odnosili się do nich podejrzliwie. Dopiero po wytłumaczeniu, że producentem filmu jest „Gazeta Polska”, zmieniało się to podejście.
Wtedy do kamery godziły się wypowiedzieć osoby, które nigdy nie wypowiedziałyby się dla TVN czy innych wielkich telewizji z obawy przed zmanipulowaniem ich wypowiedzi. Dodajmy, że filmem interesowała się także policja, która metodami operacyjnymi starała się ustalić, kogo to kibole zgodzili się wpuścić z kamerą do swojego „młyna”.
Dokument prezentuje relacje z protestów w Warszawie, Poznaniu, Białymstoku i Wrocławiu, związanych z działaniami rządu i premiera Donalda Tuska.
===================================
„Im mniej chuligaństwa było w rzeczywistości, tym więcej w mediach”
- prof. Waśko, kibic Wisły Kraków
W „Kibolu” przekrój występujących tam bohaterów odzwierciedla przekrój tej wielkiej rodziny, która ostatnio znów się połączyła. Kibiców połączył wspólny wróg: Premier Donald Tusk.
O rzeczywistości zarówno stadionowej, jak i tej przed i po meczach opowiada kibic Legii Magda * i Leszek, Wojciech Wiśniewski z ogólnopolskiego Związku Stowarzyszeń Kibiców, młody chłopak ze Stowarzyszenia „Dzieci Białegostoku”, znany happener Piotr Lisiewicz (kibic Lecha Poznań), ale też profesorowie Andrzej Waśko i adwokat Grzegorz Górski.
Kibolskie Tempo
Tadeusz Śmiarowski stworzył film w rytmie kibicowskich serc i nie jest to wcale jakieś puste stwierdzenie. W zestawieniu z żywymi ludźmi, oddanymi swojej pasji – główny adwokat otwartej wojny z kibicami – Donald Tuk, mimo tekstów typu „sam chodziłem na mecze, wiem o czym mówię” wypada jak odrealniony od stadionowej rzeczywistości sztywny urzędnik. Nawet na ostatnie restrykcje stadionowe młoda Magda – pytana o życie kibiców – odpowiada z poczuciem humoru: „Mogę się wypowiedzieć, ale nie wiem czy ABW mnie nie odwiedzi z rana (…) Proszę nie wywalać drzwi, zapukajcie”.
W „Kibolu” możemy się również dowiedzieć, że ci których rząd wspólnie z „Gazetą Wyborczą” wykluczył, to często nie tylko ludzie pomagający innym w swoich małych społecznościach (przykłady podaje Leszek z Legii, opowiadając o 3 domach dziecka, w których działają kibice), ale i patrioci oddani swojej ojczyźnie oraz pielęgnowaniu historii swojej miejscowości. Jak tłumaczy Magda przywiązanie do miasta buduje właśnie drużyna, wspólne wyjazdy na mecze, nieraz z samego rana z policyjną „ścieżką zdrowia” po drodze.
Jak można zobaczyć na przykładzie „Gazety Wyborczej” (wystarczy przejrzeć statystykę użycia słowa „kibol”), wzrost zainteresowania chuligaństwem na stadionach występuje w ostatnich latach, gdy przestępczość drastycznie spadła, a bezpieczeństwo na meczach wzrosło. W filmie zobaczyć możemy również nagłówki z tej gazety, w których słowo „kibol” występuje nad wyraz często.
Magiczne Słowo
Jak tłumaczy Piotr Lisiewicz (dziennikarz „Gazety Polskiej”, kibic Lecha Poznań) słowo „kibol” z poznańskiej gwary oznaczające oddanego swojej drużynie kibica, nagle stało się synonimem wszelkiej przestępczości, z czasem zaś młotem na tych, których „Gazeta Wyborcza” nie lubi. O kibicach z antyrządowymi transparentami, którzy nie dopuścili się żadnego przestępstwa gazeta również pisała wyłącznie per „kibol”. Wydaje się iż taki był właśnie cel nazwania filmu „Kibol” – pokazanie że tym dyskryminowanym kibicem może być każdy z nas. Śmiarowski chcąc pokazać jaka jest rzeczywistość rozmawia z rzecznikiem komendy głównej policji, który mówi co się kryło za tzw. „prowokacją bydgoską” (jej przebieg szczegółowo objaśnia Lisiewicz), która stała się przecież bezpośrednim pretekstem do wojny z kibicami. Opisuje on również stan bezpieczeństwa na stadionach, czym potwierdza słowa kibica Wisły Kraków prof. Andrzeja Waśko: „W momencie gdy wokół ruchów kibicowskich zaczęło się robić bezpieczniej, kiedy trybuny zaczęły przybierać charakter prospołeczny, patriotyczny wtedy zaczęła się kampania publicystyczna. Im (chuligaństwa) było mniej w rzeczywistości, tym więcej w mediach.”
Sam Tusk wyraźnie wskazuje, że zagrożeniem okazała się coraz lepsza organizacja i zrzeszanie się kibiców. Premier opisuje i wyjaśnia: „(…)poziom organizacji tych grup, nadzwyczajna umiejętność wykorzystania technik. Lepiej sobie z tym radzą niż niektóre służby państwowe. Mówię tu na przykład o Internecie. Tu naprawdę żarty się skończyły”
Nie ma plików w tym folderze
-

0 -

0 -

0 -

0
0 plików
0 KB
Chomikowe rozmowy












Pokaż wszystkie
Pokaż ostatnie




FILMY NOWOŚCI 2015 
Zaprzyjaźnione i polecane chomiki