Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski - Dziennikarz a agent SB ks. Mirosław Drozdek TW Ewa.avi

Przesłane przez mkprm dnia 9 mar 2011


http://www.polskapartianarodowa.org/file/TP_10_11-BIG.jpg

"Czytelne zachowania wpływowych hierarchów polskiego Kościoła przywodzą mi na myśl stwierdzenie papieża Pawła VI, iż przez jakąś szczelinę do świątyni Boga przedostał się dym szatana."

Józef Mackiewicz / Watykan w cieniu czerwonej gwiazdy

W stolicy Podhala huczy, a wszystko za sprawą jednego artykułu w najpopularniejszej lokalnej gazecie - "Tygodniku Podhalańskim". Redaktor czasopisma opisał jednego z mieszkańców miasta, sugerując, że jest on byłym współpracownikiem Służb Bezpieczeństwa. To nic nowego, gdyby nie fakt, że wątpliwym bohaterem artykułu był miejscowy ksiądz, cieszący się wielkim autorytetem i uznaniem.

Artykuł w "Tygodniku Podhalańskim" opisuje nieznaną przeszłość ks. Drozdka. Kapelan Solidarności od 1985 r. miał przekazywać SB informacje na temat Kościoła i opozycji. W tym - między innymi - na temat Lecha Wałęsy i sekretarza Jana Pawła II. Miały one trafiać wprost do majora Andrzeja Szczepańskiego, szefa zakopiańskiej SB. Autor artykułu to Jerzy Jurecki. 20 lat temu redagował podziemny "Biuletyn Podhalański". Dziś wydaje największą gazetę na Podhalu. Redakcja mieści się naprzeciwko dawnego gabinetu szefa SB.

Po 19 latach Jurecki odnalazł byłego majora SB, aby przeprowadzić z nim wywiad o agenturze w Kościele. W rozmowie pojawia się również nazwisko ks. Mirosława Drozdka.

Największą inwestycją ks. Drozdka jest Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej na Krzeptówkach. Do dziś ks. Drozdek jest tam Kustoszem. Tygodnik Podhalański z artykułem o ks. Drozdku rozszedł się w nakładzie ponad 20 tysięcy egzemplarzy. Na reakcję nie trzeba było długo czekać.