Download: Blazej Piatek - Golgota [PL] [.pdf].rar
Format pdf
Stron 550
„Golgota” to 550-stronicowy thriller psychologiczny, historia pełna podświadomej grozy, taka, która dzieje się częściowo wewnątrz snu, Jest to świat bez granic, a więc pełen miejsc jak podziemne miasto, senny obóz koncentracyjny, a nawet Nowy Jork podczas sennej apokalipsy pełnej nazistowskich sterowców. Wiara w to, że mimo swojej mrocznej strony świadomy sen to istna brama do spełnienia wszystkich marzeń doprowadza głównego bohatera do stanu całkowitej psychozy.
Świadomy sen i opisane na łamach powieści metody wprowadzania się w stan świadomego śnienia są potwierdzonymi naukowo faktami, w przeciwieństwie do budzącej liczne kontrowersje techniki wyjścia z własnego ciała podczas snu, zwanej OOBE. Naukowcy cały czas badają sen świadomy, jako metodę leczenia we współczesnej psychiatrii.
- Czy wie pan, panie Burnfield, że najlepsi chirurdzy na świecie potrafią, w trakcie snu, ćwiczyć na wyimaginowanych pacjentach nawet najbardziej skomplikowane operacje? – zapytał mnie Drzewiecki.
Wiedziałem jednak, że pytanie jest retoryczne.
– Tacy ludzie w szybkim czasie stają się mistrzami w swojej profesji, bo nawet odpoczywając w łóżku, po całym dniu pracy, ich podświadomość generuje skomplikowane zabiegi medyczne. W pełni realistyczne, pozbawione fantazji, czy jakichkolwiek uproszczeń, w zasadzie stuprocentowa rzeczywistość, tyle że w głowie.
W snach istnieje jednak pewien bunkier, w którym stacjonuje coś, co czasem odzywa się w każdym z nas… i o tym właśnie przekona się na stronach powieści Jack Burnfield, borykający się z życiem w nowojorskiej dzielnicy Queens dziennikarz i kokainista, który przybywa do światowej sławy eksperta w dziedzinie snu i noblisty, profesora Adama Drzewieckiego. Podejrzewany o podwójne zabójstwo Adam Drzewiecki, „Doktor Śmierć” prowadzący tajemniczą klinikę psychiatryczną na wzgórzu wprowadza Burnfielda w świat świadomego snu. To właśnie tam rozgrywa się to, czego Burnfield może obawiać się najbardziej. Tam, na dnie czeka na niego tylko jedno stworzenie…
- Najbardziej zdumiewająca prawda jest prosta, panie Burnfield. Człowiek stworzony został do działania w dwóch światach, a jedyna różnica między nimi polega na tym, że w jednym mamy większy wpływ na rzeczywistość, niż w drugim. To taka esencja ludzkiej kreatywności, miejsce w którym możemy rozpatrywać każdy problem z dowolnej perspektywy. Inaczej mówiąc, świadomy sen to taki poligon doświadczalny, miejsce do najbardziej zdumiewających eksperymentów, jakie przyjdą nam do głowy. Sen daje nam sytuacje i miejsca, które nie mają szans zaistnieć w rzeczywistym świecie.