Trolle z Troy - 05 - Czary Cudotworczyni.cbr
Download: Trolle z Troy - 05 - Czary Cudotworczyni.cbr
Pobierz27,65 MB
Komentarze:
Aby dodawać komentarze musisz się zalogować
Inne foldery z plikami do pobrania
-
amateur teen swallowing -
berberyjska -
Brandi.Belle -
ciasto sypane -
cieciorka groch włoski -
cindy gomez -
czorcicho03692 -
Decibelle -
eva lopez -
fasol zlota -
fasola adamame -
fasola adzuki -
fasola biala -
fasola brązowa -
fasola czarna -
fasola czerwona -
fasola drobna -
fasola gruba -
fasola jaś -
fasola kidney -
fasola kolorowa -
fasola konserwowa -
fasola mamut -
fasola mung -
fasola mungo -
fasola ostrolistna -
fasola perłowa -
fasola pinto -
fasola tonka -
fasola wielokwiatowa -
filipiny -
FILMY (2000-2010) -
fioletowo czarna -
genie -
indie -
jawa -
kamilla -
Kristina Young -
Lumley Brian -
Malediwy -
olga -
ooo -
ormiańska -
pomysł na śniadanie -
rogaliki -
sss -
sukisukigirl -
szkocja -
tartaletki -
TATARSKA
Inne pliki do pobrania z tego chomika
W odległym Darshanie dama Szurnientha postanawia obudzić boga Niemythego. Potrzebuje w tym celu rudych futer trolli. Jednak w Darshanie żyją tylko białe trolle... Ku siedzibom naszych rudych trolli rusza zatem darshańska wyprawa, która osiąga sukces – łapie dwa małe trolle. Problem porywaczy polega jednak na tym, że złapane trolliki są dziećmi dobrze nam znanego Tetrama. A ten potwór nie puszcza w niepamięć nawet najmniejszej zniewagi. Na dodatek nigdy dotąd nie próbował mięsa Darshańczyka, więc chętnie teraz to zrobi...
Jak zwykle, komiks roi się od gagów, dowcipów i nawiązań do książek i komiksów. Przednia zabawa!
Ta seria to udane połączenie fantasy i humoru. Świat Troy zamieszkuje wiele stworzeń, ale najgorszymi wrogami człowieka są trolle. A jednak te straszne drapieżniki są sympatyczne. Niekoniecznie dla ludzi, ponieważ znają wiele przepisów na to jak smacznie przyrządzić człowieka. Ludzie wciąż pragną zapanować nad trollami - jeden z wojskowych wpada na pomysł by wykorzystać je jako żywą broń. Czy nad trollem można zapanować?
Kolejny tom serii fantasy, rozgrywającej się w tym samym świecie, co cykl Lanfeust z Troy. Trolle to śmiertelni wrogowie ludzi. Walczą o zachowanie własnego gatunku w świecie zdominowanym przez człowieka. Mimo tak poważnego tematu, jest to seria niemal komediowa, choć nie pozbawiona mocniejszych akcentów. Życie w wiosce Trolli wróciło do normy. Takiego spokoju nie mają jednak ludzie żyjący w pobliskiej wiosce.. Do niedawna mogli obawiać się tylko Trolli, które na nich polowały, do czasu gdy w okolicznych lasach pojawiły się tajemnicze potwory mordujące niewinnych wieśniaków. Postanawiają więc opuścić swą rodzinną wioskę. Trolle chcąc chronić swoje tereny łowieckie biorą ludzi pod swoją opiekę...
Palący problem, jakim wydaje się niemożność wydostania się z wnętrza wulkanu Salaston, okazuje się jak najbardziej rozwiązywalny. Gdy na grubszą metę zawodzą płyny wydalnicze naszej paczki, dzięki którym lawa zastyga, Waha wpada na pomysł żeby wykorzystać uprzejmość smoków usiłujących właśnie ich pożreć. W konsekwencji czego docierają do ich gniazda, robią tam jatkę, a jednego z gadzich osobników wykorzystują do przewiezienia pierwotnego ognia z wulkanu dla starego (i bezzębnego) trolla-czarownika. Ten przygotowuje napar odczarowujący trolle harujące w pocie futra w Górach Wododziałowych, gdzie realizowany jest wielki projekt czcigodnego Furiatu - połączenie trzech najważniejszych rzek kontynentu. Napar roznoszą tubylcze stworzenia na swoich grzbietach zrzucając tym samym zaklęcie więżące trolle, a te zaś roznoszą wykopaliska w drobny mak. Przebywający tu Haplin - pogromca trolli i jego towarzysze wpadają w poważne tarapaty, z których przypadkowo ratuje ich czcigodny Furiatu nadlatujący troyowską wersją samolotu w towarzystwie sporej grupy mędrców i powabnych hostess. Facet jeszcze nie wie, że wybrał jak najmniej dogodny moment do pochwalenia się znajomym swoimi wykopaliskami, czego o mały włos nie przypłaca tym co ma na karku. Długo by bajać, ale w konsekwencji morderczych pomysłów Wahy wykonanych przez jej współplemieńców wąskiej grupie wybrańców (w tym Haplinowi i Furiatu) udaje się zbiec na grzbiecie jedynego ocalałego z pogromu latającego stwora. Tym samym trolle pozbawione emocjonującej rozrywki mogą spokojnie wrócić do wioski.
Po dobiciu do kanału Rantine, Treska opuszcza przyjaciół z zamiarem założenia w tym miejscu jakiegoś "fryzjerskiego" biznesu, a wkrótce także opuszczają ich (ale już bez pożegnania) sterujący statkiem piraci. Pozostawieni na łaskę i niełaskę wód morskich, Tetram, Waha i Profi lądują na nieznanej wyspie, urządzają sobie posiłek z mieszkających tu rybaków, a ostatniego, który nie nadaje się do spałaszowania z powodu sędziwego wieku, wypytują o najkrótszą drogę do wulkanu Salaston. Ów wskazany skrót prowadzi przez sawannę wysokich traw zamieszkałą przez różnej maści niebezpieczne potwory, a jako że trolle w praktyce nie boją się niczego i nikogo, trio wyrusza tą trasą. Najpierw dają łupnia gigantycznemu robalowi, który zastraszał okoliczną ludność, by później prawie że ulec przeważającym siłom z pozoru tylko wyglądającym sympatycznie stworom. Bohaterowie muszą salwować się ucieczką na akurat przemierzających sawannę statkach, pech jednak chce, że Profi dokonuje błędnej oceny sytuacji i wdziera się na statek z wojowniczką Giweną na pokładzie, która posiada moc usypiania, o czym biedny troll szybko się przekonuje. A że tym samym środkiem lokomocji podróżuje również czarownik, nie trzeba pisać czym cała afera się kończy... Najważniejsze, że Tetram i Waha nie zamierzają pozostawić przyjaciela w potrzebie i dostają się na drugi statek dowodzony przez niejakiego kapitana Kłossa, lecz po krótkotrwałym pościgu (po części przyczyniła się do tego rozpoczynająca się właśnie tzw. Wielka Koniunkcja - niezwykle rzadkie wydarzenie, powodujące zanikanie przyciągania ziemskiego, a po części Tetram) muszą korzystać z innego, znacznie mniejszego, środka transportu. Docierają do położonego niedaleko portu za późno - statek z Profim właśnie odpłynął, w dodatku koniunkcja daje o sobie znać na całego - wszystko włącznie z żywymi stworzeniami i przedmiotami martwymi, a nawet wodą zaczyna się unosić w powietrze, które to dogodności Tetram i Waha postanawiają wykorzystać w pościgu za okrętem. Wkrótce ich przyjaciel znów staje się wolny (i wraz z Tetramem pijany), a koniunkcja ustaje, dzięki czemu nasi bohaterowie zostają porwani przez gigantyczną falę. Waha wykorzystuje swoją nieprzewidywalną moc i nagle cała trójka znajduje się wśród law Salastonu...