Dark Sector

Gra Dark Sector na początku wygląda jak strzelanina w stylu Gears of War, ale po pierwszym etapie zasady się zmieniają. Hayden zostaje zarażony tajemniczym wirusem, który sprawia, że jego prawa ręka pokrywa się czymś w rodzaju biometalu. Dodatkowo tworzy fachową broń nazwaną glaive, połączenie olbrzymiego shurikena i bumerangu. Rzucona leci do celu, tnąc wszystko, co napotka na swojej drodze, a potem niezawodnie powraca do właściciela.

Glaive szybko zastępuje wszelką inną zwykłą broń. I bardzo dobrze, bo podnoszone z ziemi pistolety, karabiny i inne spluwy pozostawione przez zmasakrowanych przeciwników są wyposażone w specjalny system zabezpieczeń, który po upływie zdecydowanie zbyt niewielkiej liczby sekund uniemożliwia strzelanie ze zdobytej broni. Tylko na pierwszym poziomie można z nich korzystać do woli, później cała odpowiedzialność spoczywa na glaive’ie oraz… trzymanym w lewej ręce pistolecie.

Szok: używanie tylko tych dwóch broni całkowicie wystarcza. W dużym stopniu wynika to z tego, że glaive to coś w rodzaju szwajcarskiego scyzoryka, tyle że zaprojektowanego przez obcych. Po pierwsze rzucona broń jak na wirujące ostrze przystało widowiskowo tnie przeciwników na plasterki. Odkraja nogi, ręce i głowy, a jeśli naładuje się ją specjalną energią, przytrzymując przez chwilę klawisz strzału, to może nawet rozpłatać jakiegoś nieszczęśnika na pół. Oprócz zabijania glaive przydaje się także do zjeżdżania z niektórych ścian i do otwierania zamkniętych drzwi.

Z czasem broń nabywa dodatkowych cech, mogąc na przykład przejmować moc niektórych żywiołów. Ciśnięta w płomienie zapala się, a gdy trafiam nią w odpowiednie urządzenie elektryczne, na przykład skrzynkę z bezpiecznikami albo uszkodzoną lampę, zaczyna sypać iskrami. Moce przydają się czasem do rozwiązywania prostych zagadek logicznych, ale ich podstawowym zastosowaniem jest walka.

wymagania sprzętowe: Pentium 4 2.4 GHz, 1 GB RAM, karta grafiki 256 MB (GeForce 6800 lub lepsza), 6.5 GB HDD, Windows XP SP2/Vista

• Pobierz folder
• Zachomikuj folder