Download: obrazek-25735.jpeg
Christmas pudding
Składniki:
75g maki ze spulchniaczami (lub 100g maki i 1 łyżeczka płaska proszku do pieczenia)
75g twardego tłuszczu, startego na tarce o grubych oczkach lub Atora Light
75g miąższu białego świeżego chleba, pokrojonego w małą kostkę
75g koryntek
115g sułtanek
115g rodzynek
75g miękkiego ciemnobrązowego cukru
1/3 łyżeczki soli
1 łyżeczka przyprawy do piernika lub ground Mixed Spice
40g mieszanej kandyzowanej skorki
40g czeresienek glace, pokrojonych w małą kostkę
1/3 malej marchewki, obranej i startej na tarce
1/3 małego jabłka, obranego i startego na tarce
2 jajka, rozbite
sok i skórka otarta z 1/2 malej cytryny
sok i skórka otarta z 1/2 malej pomarańczy
100ml Guinnessa
1,1 litrowy pudding basin lub 1,1 litrowe naczynie ceramiczne z "kołnierzykiem"
papier do pieczenia
sznurek kuchenny
dwu-piętrowy garnek z pokrywka, do gotowania na parze
Sposób przygotowania:
Na początek wysmarowałam masłem puddingową miskę. Sułtanki, koryntki i rodzynki zalałam wrzątkiem i zostawiłam na pół godziny, aby napęczniały. Odcedziłam je następnie na sicie i osuszyłam na papierowych ręcznikach.
W jednej misce wymieszałam makę, tłuszcz, miąższ chleba, suche owoce i cukier. Wmieszałam też sól, przyprawę, kandyzowaną skórkę, startą marchewkę i starte jabłko.
W innej misce wymieszałam 100ml Guinnessa, jajka, sok z cytryny i pomarańczy i skórkę otartą z tychże. Miksturę taką wlałam do suchych składników i dokładnie wymieszałam. Można teraz dodać więcej piwa, aby otrzymać dość luźna konsystencje.
Przełożyłam całość do przygotowanej puddingowej miski, zostawiając ok 3cm od góry (w trakcie parzenia pudding rośnie).
Wierzch przykryłam papierem do pieczenia wysmarowanym masłem z jednej strony (ta strona do puddingu). Papier przymocowałam wokół miski kuchennym sznurkiem, zawiązując również pętelkę do łatwego wyciągania miski z garnka.
Do dolnego garnka wlałam wrzącej wody, odczekałam aż zawrzała. Nałożyłam garnek z perforowanym dnem i sprawdziłam poziom wody. Woda nie może zakrywać dna górnego garnka, lecz w czasie gotowania bąbelki wody maja się delikatnie przedostawać do niego.
Na dnie górnego garnka umieściłam naczynie z puddingiem, zakryłam pokrywką i na średnim ogniu (tak aby woda stale bulgotała) gotowałam przez 7 godzin. W trakcie gotowania cześć wody wyparuje, ważne jest aby, uzupełniać wrzątkiem do poprzedniego poziomu.
Po tym czasie miskę z puddingiem wyjęłam i zostawiłam do ostygnięcia. Zmieniłam papier na świeży i ponownie przewiązałam sznurkiem z pętelką. Całość zawinęłam w folie i wstawiłam do chłodnego, suchego miejsca.
25 grudnia zamierzam pudding raz jeszcze zakryć świeżym papierem, przewiązać sznurkiem i gotować na parze (technika identyczna) przez kolejne 3 godziny.
Pudding podaje się odwracając go "do góry nogami" na ocieplony talerz, zalewa podgrzaną brandy i w tym samym momencie podpala. Można dodać sos z brandy lub rumowym /koniakowym masłem.