Download: Kambodżańska sesja Antoinea dAgata.mp4
Kilkutygodniowy pobyt w stolicy Kambodży, Phnom Penh, był dla Antoine'a D'Agata, fotografa agencji Magnum, doświadczeniem ekstremalnym. Zdążył on wówczas nawiązać burzliwy romans z prostytutką Lee, sprzedającą popularny "lód" - narkotyk, który w Południowo-Wschodniej Azji jest równie powszechny co crack w USA. Ten związek z góry skazany był na niepowodzenie, a jak tragiczny znajdzie on finał, można się było jedynie domyślać.
Antoine robi zdjęcia Lee, kiedy ta zaczyna odlatywać na narkotycznym haju. Inne jego fotografie nie są tak brutalne w wyrazie - ukazują fatalną parę w intymnych sytuacjach, mają świadczyć o sile uczucia między dwojgiem. Pochodzący z Francji D'Agata naprawdę zakochał się w swojej azjatyckiej partnerce, a miłość nierozerwalnie związana jest dla niego z autodestrukcją.
Twórczość urodzonego w 1961 roku w Marsylii fotografa początkowo skupiała się na ukazywaniu odizolowanych przestrzeni. Później zwrócił on jednak swoje zainteresowanie ku cielesności. Wyprawa do Kambodży stanowiła dla niego okazję, by bezgranicznie poświęcić się tej tematyce, wiążąc ze sobą życie i sztukę w ciasnym uścisku. D'Agata praktycznie nie wychodził na ulice Phnom Penh, siedział w ciasnym mieszkaniu Lee, dzieląc z nią narkotyki, łóżko i niełatwe uczucie. Seria zdjęć, które wówczas wykonał, porażają dosłownością. Francuz, mimo iż jest niewidomy na jedno oko, po raz kolejny zabłysnął wyczuciem, dokumentując na fotograficznej kliszy skazany na niepowodzenie związek dwojga ludzi w miejscu będącym prawdziwym piekłem na Ziemi.
"Co poruszyło nas w pracach Antoine'a D'Agata to sposób, w jaki archiwizuje swoimi zdjęciami własne doświadczenia życia na krawędzi, jak gdyby starał się opierać nieubłaganemu upływowi czasu" - mówi jeden z reżyserów filmu Tommaso Lusena de Sarmiento. "Takie podejście charakteryzuje wszystkie jego fotografie, wydające się prywatną walką ze śmiercią (...). Są intymnym i fragmentarycznym pamiętnikiem relacji artysty z jego obiektami, prostytutkami i handlarzami narkotyków, których spotkał podczas nocnej włóczęgi po obrzeżach społeczeństwa".