CD1

High Voltage Software ( producent )
Sierra Inc. ( wydawca )
przygodowe / gry akcji
05 października 2004 ( światowa data premiery )
obecnie brak planów wydania ( data wydania w Polsce )
05 października 2004 ( data premiery w USA )
PC
tryb gry: single player
nośnik: 4 CD
wymagania wiekowe: 18+

Wymagania sprzętowe:
Pentium III 1 GHz,
256 MB RAM,
karta grafiki 32MB,
3.5 GB HDD

Ósma część serii gier przygodowych opowiadających o miłosnych perypetiach jegomościa o imieniu Larry. Pomimo tego, iż tytuł ten zaliczany jest do tej serii, to zdecydowanie różni się od wszystkich jej poprzednich odsłon. Przede wszystkim za developing i za ogólną koncepcję Leisure Suit Larry: Magna Cum Laude nie odpowiada Al Lowe, uważany za ojca całej serii Larry, lecz zespół High Voltage Software znany ze stworzenia m.in.: NBA Inside Drive 2003, Haunted Mansion, Hunter: The Reckoning - Redeemer oraz Hunter: The Reckoning – Wayward.

Leisure Suit Larry: Magna Cum Laude różni się od poprzedniczek również osobą głównego bohatera. Nie prowadzimy już Larry’ego Laffera, lecz jego siostrzeńca Larry Lovage’a, rzecz jasna, także fajtłapy o nieciekawym wyglądzie, uwielbiającego seksowne i wyzywające kobiety. Akcja gry umiejscowiona została na terenie szkoły wyższej, a właściwie studenckiego campusu, który odwiedza słynny tzw. „reality randkowy TV show”. Ów show staje się dla naszego niepoprawnego nieudacznika, skreślonego przez wszystkie kobiety, szansą na zmianę swego życia. Larry Lovage postanawia wziąć udział w programie i wygrać. Jak łatwo się domyślić, przez całą grę pomagamy naszemu bohaterowi szukać prawdziwej miłości, a rzecz jasna nie jest to zadaniem prostym...

Kolejną różnicą, być może największą, jest oprawa graficzna. Ładna i estetyczna animacja 2D oraz ręcznie rysowane tła odeszły do lamusa, a zastąpił je trójwymiarowy silnik graficzny. Pociągnęło to za sobą zmianę ogólnej koncepcji gry i nie mamy tu już do czynienia z grą przygodową w klasycznym tego słowa znaczeniu (tj. zagadki przede wszystkim), lecz z mieszanką przygody i akcji. Kwintesencją rozgrywki w nowym tytule jest poruszanie się i eksploracja szeregu trójwymiarowych lokacji składających się na campus i miasteczko uniwersyteckie, interakcja z napotkanymi postaciami oraz pakowanie naszego bohatera w kłopoty.... czyli de facto mniej więcej to samo, z czym mieliśmy do czynienia dotychczas. Zmiany w koncepcji ujawniają się dopiero wówczas, gdy napotkamy dziewczynę, którą usiłujemy poderwać. Zamiast tradycyjnego schematu „idź po coś czego potrzebuję, załatw to i tamto, a wpadnę Ci w ramiona”, tutaj mamy do czynienia z szeregiem mini-gierek zręcznościowych, których wykonanie wpływa na postrzeganie bohatera przez ową dziewczynę, typu: tańczenie w nocnym klubie czy skakanie na trampolinie. Nie są one zbyt trudne czy skomplikowane, ale to jednak dość istotna zmiana względem dotychczasowych odsłon serii.

Leisure Suit Larry: Magna Cum Laude zrywa też z góry ukształtowanym i liniowym systemem konwersacji (tj. lista z szeregiem kwestii dialogowych do wyboru). Tym razem to, co mówimy zależy wyłącznie od nas. Za pomocą specjalnej ikony umieszczonej na dole ekranu, w czasie rzeczywistym sterujemy konwersacją, dzięki czemu jedna rozmowa z przedstawicielką płci pięknej może zostać przeprowadzona na wiele różnych sposobów, co rzecz jasna owocuje taką samą ilością jej następstw, począwszy od spoliczkowania Larrego, a skończywszy na niesamowitym zainteresowaniem jego osobą.

Jeżeli chodzi o humor, z którego słynęły kolejne części przygód Larrego, to możemy zapomnieć o tym, co widzieliśmy dotychczas, a przygotować się na taki rodzaj humoru, jaki mogliśmy zobaczyć w American Pie czy There's Something About Mary, bo jak nie ukrywają twórcy, zespół High Voltage Software, to na tych filmach się wzorowali.

- 25 różnorodnych lokacji do zwiedzenia, w tym campus oraz przylegające do niego części miasta.
- 15 seksownych kobiet, z którymi nawiąże kontakt Larry Lovage.
- Ponad 12 typów mini-gier.
- Ponad 90 tysięcy słów składających się na dialogi.