Download: 115.Manifestacja 21.03.2020.mp4
Opublikowano 10 marzec 2020 r.
Piotr Rapa
25 lut 2020
Marian Krzemyk2 tygodnie temu
Zgadzam się - kłusownicy precz! Dodałbym do tego jeszcze trucicieli, śmieciarzy, regulatorów i meliorantów od siedmiu boleści. Niech się skończy pastwienie się nad polskimi wodami śródlą-dowymi! ( Bo Bałtykowi nic już nie pomoże - jest skończony jako akwen rybacko-wędkarski..) Gdyby kary za śmiecenie , niszczenie i kłusownictwo były rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych, z zajęciem komorniczym i możliwością odpracowania kary w więzieniu, problemy by znikły. Do-póki kary są po kilkaset złotych, to nie mamy o czym gadać. To samo w kwestii śmiecenia, trucia, czy niszczenia rzek przez właścicieli koparek. Proceder musi się przestać opłacać! W UK pora-dzono sobie z przestępczością stadionową w ciągu kilku miesięcy - dotkliwe kary finansowe w połączeniu z nagraniami z monitoringu i bezwzględnością sędziów. Żadnych strzelanin, spektaku-larnych szturmów, aresztowań, żmudnych śledztw i innego bicia piany pod gazety. Wystarczy ustalenie tożsamości, wyrok zaoczny, komornik. Ot i wszystko.
Catfish2 tygodnie temu
Źle się w Polsce dzieje kto ogląda filmy na kanale pana Kudlińskiego to wie ... sprawa upomnienia się o krzywdę grzybiarzy
Marek Bojanowski2 tygodnie temu
Złapany na kłusownictwie powinien zapierdalać z worami na śmieci jak Wisła długa czy szeroka, czy inny akwen i zbierać śmieci, meldować przy każdym worku,, panie Piotrze wór pełny jest, zamiast grzywny dla PZW, komisyjnie zarybienie akwenu na którym kłusował w kilogramach, tonach, zależne od zrobionej szkody, zakupione z własnej kieszeni, rodzaj narybku jak najbardziej szlachetne gatunki, nie dostosowanie się do kary, jeszcze większą grzywna tylko nie na PZW, tyl-ko bardziej pożyteczna alternatywa
Bartosz Kursa2 tygodnie temu
Zawody wyciągania ch**a z wody. I te gwizdki panowie sędziowie jedna wielka tragedia. Węd-kowanie to styl życia, natura i odpoczynek a nie wyścigi w workach. Pan Piotr słusznie prawi ale jak na dzikim wschodzie wprowadzić jakieś zmiany. Mentalność Polaków jest jaka jest co na wędce to do wora. Czasami się zastanawiam po kiego im te ryby, jedzenia nie brakuje, a tu na ko-tlety dla pani sąsiadki spod 4, dla ku@@a kota i tak rok do roku i ryby tylko w akwarium będzie-my oglądać. Smutne ale prawdziwe.
Jan Sawa2 tygodnie temu
Wszystko to są z mydła bańki Największymi kłusownikami było komunistyczne zarządzanie ry-bactwem śródlądowym A Waść pieprzysz głupoty. Na pojezierzach Mazurskim i Pomorskim przy odpowiedniej gospodarce powinno być tyle ryby jak przed wojną_ cała zach europa jadła węgorze z węgorzewa a jak wybudowano fabrykę konserw w Giżycku to nasze ryby jadło się w ązji i wschodniej Europie bo na tych konserwach pisano ZDZIEŁANO W CCCP