6.Niemiecki dziennikarz zarzucił Rybińskiej faszyzm. Mocna riposta Polki [WIDEO].mp4

Niemiecki dziennikarz zarzucił Rybińskiej faszyzm. Mocna riposta Polki [WIDEO]

WIDEO ZNAJDUJE SIĘ PONIŻEJ!
Niemiecki dziennikarz zarzucił Aleksandrze Rybińskiej propagowanie idei faszystowskich. Kobieta nie tylko wybroniła się w niezwykle eleganckim stylu, ale również w przepiękny sposób kontratakowała.
Warto również zobaczyć to wideo: Berlin: Awantura z imigrantami. Polak ostro: Do nas nie przyjedziecie! [WIDEO]
Inne ciekawe nagranie: Muzułmanin prowokował ludzi w metrze. Nagle trafił na żołnierza Marines [WIDEO]
Pokaz klasy dziennikarskiej
#Aleksandra Rybińska, absolwentka Instytutu Nauk Politycznych w Paryżu, z wykształcenia jest politologiem.

Pracowała dla takich pism, jak: Rzeczpospolita, Uważam Rze, Gazeta Polska Codziennie, Welt Am Sonntag oraz Der Tagesspiegel. Obecnie pracuje dla portalu wPolityce.pl oraz tygodnika wSieci.
Kobieta została nazwana przez niemieckiego dziennikarza "faszystką". Jak powiedziała oskarżona, czekała, aż to pojęcie się pojawi, ponieważ często jest używane jako argument w dyskusji. Pani Rybińska trafnie zauważyła, że zawsze gdy poruszane są niewygodne treści dla opozycji, ktoś próbuje uderzyć w "faszystowski" ton.
Dziennikarka powiedziała, że językiem faszystowskim jest nawoływanie do gazowania i zabijania ludzi. Natomiast ona tego typu retoryką się nie posługuje. To prawda, że zdecydowanie krytykuje postawy niektórych islamskich radykałów, jednak nigdy nie namawiała do mordowania tychże osób. Po prostu nie jest prawicową ekstremistką, której celem jest nawoływanie do nienawiści.

Tymczasem niektórzy z miejsca właśnie tak ją sobie wyobrażają.
Niemiecka kultura
Jak zauważyła Aleksandra Rybińska, niemiecka kultura po 1945 roku była budowana na idei otwartości, poniekąd z przymusu po klęsce Niemców w II wojnie światowej. Jest to więc pewne obciążenie, które odbija się na psychice naszych zachodnich sąsiadów. Te duże różnice względem naszego kraju widać również w debacie publicznej.
Dziennikarka zaznaczyła, że Polacy są bardziej niechętni przyjmowaniu cudzoziemców, ponieważ w naszej kulturze od dość dawna nie ma takiej praktyki. Tymczasem Niemcy przez ostatnie lata robili to regularnie, więc ich nastawienie również jest inne. Jak mówi kobieta: "Niemcy są z natury, z urodzenia, miłośnikami wszystkiego co inne".
Trzeba przyznać, że Rybińska w znakomity sposób odparła atak na swoją osobę.