Download: 66.Gdybym był premierem - SYSTEM PODATKOWY i finansowanie państwa moimi oczami (HD).mp4
Opublikowany 1 sie 2014
Manipulacja, hipokryzja i obłuda są w mediach wszechobecne. Czas zacząć się przed tym bronić... Wyłącz tv - włącz myślenie.
Stream
Randall Martin
2 dni temu
Jedna rzecz jest dla mnie nie jasna, zgadzam się że podatek równy to procentowo obciążający każdego, logika niezaprzeczalna. Natomiast mówi pa i się z tym też zgadzam że podatek dochodowy jest idiotyczny i niepotrzebny, i że zaglądanie państwa kto ile i jak zarabia nie powinno mieć miejsca. Też się z tym zgadzam. Ale w takim razie w jaki sposób procentowo obciążyć po równy kawałek tortu każdego, jak nie będzie wiadomo kto tak naprawdę ile posiada. I dzisiaj ludzie zatajają co mają żeby płacić mniej, to jakby nikt tego nie kontrolował to by się okazało że nikt nic nie zarabia. Na bazie czego byłby obliczany ten równy procent jak nie od dochodów.
podziemnaTV
2 dni temu
To co powinno nas łączyć - to przede wszystkim cel OBNIŻENIA i uproszczenia podatków (czyli systematycznego zmniejszania wydatków państwa)
I jeśli mówimy o wielkości podatków - to oczywiście mówimy o łącznej wielkości obciążeń przymusowymi daninami publicznymi na rzecz państwa.
A w międzyczasie możemy sobie luźno rozmawiać o "równości podatków." Pytanie o równe podatki to pytanie o to, jak rozłożyć przymusowy ciężar utrzymywania własnego państwa tak, żeby każdego podatnika obciążał on w takim samym stopniu.
Oczywiste jest chyba, że taka sama kwota jest mniejszym obciążeniem dla człowieka bogatego - niż dla człowieka ubogiego
Son Goku
2 dni temu
Według mnie jedynymi podatkami jakie powinny istnieć to 15% vat i akcyza oraz 2-3% podatek przychodowy od firm, przedsiębiorstw, koncernów czy korporacji. Inne podatki, jak np. od nieruchomości, szły by bezpośrednio do skarbów miast, które wykorzystywały by te fundusze na różne budowy itd. Nic więcej.
Bogatsi oddadzą państwu więcej w vacie i akcyzie, bo będą kupować więcej produktów, a biedniejsi mniej - jednak nikt nie zabierze już tym biednym pieniędzy bezpośrednio z ich dochodu, będą mogli je wydać na co chcą - ubezpieczyć się, czy kupić sobie pieska. Co kto woli. Do tego obniżyć liczbę urzędników o 95%, zostawić tych kompetentnych, od razu do budżetu państwa będzie wpływało wiele wiele więcej kasy. Usunąć durne ministerstwa, jak ministerstwo zdrowia czy oświaty(niech lekarze zajmą się leczeniem, a nauczyciele szkołą i nauczaniem, nie ministrowie jak np. sportu która nie wie czym się gra w tenisa), a zostawić część budżetu na dofinansowywanie prywatnych szpitali i szkół. Prywatyzacja ZUSU i innych tego typu firm ubezpieczeniowych, ludzie powinni mieć wybór gdzie się ubezpieczać. Mniej biurokracji, mniej zabierania pieniędzy, więcej pieniędzy na faktyczne potrzeby państwa i społeczeństwa.