-
1493 -
2023 -
852 -
1724
6227 plików
109,54 GB
28.05.2011.
Około stu strażaków walczy z pożarem marketu budowlanego Nomi w Lesznie. Płomienie sięgają kilkudziesięciu metrów, co chwilę słychać dochodzące z wnętrza eksplozje, a unoszący się dym widać z odległości wielu kilometrów.
Wygląda na to, że pożar rozpoczął się na zewnątrz budynku:
- O godzinie 3.55 otrzymaliśmy zgłoszenie, że pali się kontener na tyłach marketu Nomi - mówi sierżant Dawid Marciniak, rzecznik prasowy KMP w Lesznie. - Już wtedy płomienie sięgały ponad korony drzew. Niemal natychmiast na miejsce zaczęły przyjeżdżać kolejne jednostki straży pożarnej.
Nomi stoi w centrum miasta przy ul. Korcza. Naprzeciw jest komenda policji, z dwóch stoją inne budynki,w tym market Komfort. Na szczęście zabudowa nie jest zbyt ścisła, więc strażakom udaje się uchronić inne obiekty przed ogniem. Na pewno nie uda się natomiast uratować budynku marketu.
- To budynek o sporej kubaturze, więc w środku jest sporo powietrza - mówi młodszy kapitan Stanisław Biernaczyk, rzecznik prasowy komendanta miejskiego PSP w Lesznie. - Ogień rozprzestrzenił się błyskawicznie, bo w środku znajduje się wiele łatwopalnych materiałów. Straty sięgną na pewno kilku milionów złotych.
Zmobilizowanym w nocy pracownikom marketu udało się uratować jedynie niewielką część asortymentu z działu ogrodowego. Ale reszta towaru poszła z dymem.
Na razie nikt nie chce się wypowiadać na temat przyczyn pożaru, choć fakt, że ogień pojawił się najpierw w kontenerze, może sugerować, że mógł on zostać przez kogoś zaprószony.
W ciągu kilku tygodni to drugi pożar takiego obiektu w Lesznie. Wcześniej doszczętnie spłonął blaszak przy ul. Racławickiej, teraz pali się kolejny, zaledwie kilka ulic dalej. Oba pochodziły jeszcze z lat 80-tych ubiegłego wieku. W pawilonie, w którym mieściło się Nomi, była kiedyś kawiarnia Hortex, a po 1989 roku pierwszy w Lesznie supermarket spożywczy Jem.
- sortuj według:
-
0 -
0 -
2 -
0
2 plików
94,29 MB