Download: 17. Naz wyspie.wmv
Siedemnasty odcinek Nu, pogodi! został nakręcony w 1994 roku na jubileusz 25-lecia serialu przy współpracy ze studiem 13. Początek nawiązuje do ósmego odcinka, Wilk brawurowo zjeżdża ze stoku pisząc na śniegu: "Nu, pogodi!", jednak wpada na pień i staje się kulą śnieżną. Po tym wypadku otrzepuje się ze śniegu, wyciąga z plecaka urządzenie podobne do telefonu i wysyła do Zająca wiadomość. Zając wyleguje się na dmuchanym materacu i czyta z bipera: Odcinek siedemnasty i osiemnasty są sponsorowane przez firmę AMT, operatora telefonicznego, dlatego właśnie nasi bohaterowie posiadają taki sprzęt. Dalej z czołówki dowiadujemy się, że Nu, pogodi! obchodzi 25-lecie. Na estradę wychodzą Wilk i Zając, są starzy: Zaczynają tańczyć, przy obrocie spadają im peruki, a Kot hipnotyzer zmienia ich z powrotem w młodych. Wilk tańcząc łapie Zająca. Wychodzi z nim na zewnątrz i szczerzy zęby, wtedy wybija dwunasta i Zając zmienia się w strasznego potwora. Cała ta scena okazuje się jednak tylko snem Wilka. Kolejne sceny rozgrywają się w apartamencie Wilka, ktoś dzwoni do drzwi, przestraszony Wilk patrzy przez judasza i widzi ogień. Wyobraża sobie bandę zbirów z bronią i świecami. Patrzy przez drugiego judasza na wysokości kolan i okazuje się, że to Zając przyszedł z wizytą. Wilk odryglowuje drzwi i wpuszcza gościa. Wilk chwali się swoim portretem w futrze przy aucie VOLKVO. Zając próbuje zdmuchnąć świeczki na jubileuszowym torcie jednak nie daje rady i wtedy Wilk robi to dużo energiczniej, na tyle że tort ląduje na jego portrecie i zmywa z Wilka futro. Jest to wystarczający powód, aby gonitwa mogła trwać dalej. Zając wsiada do jubileuszowego balonu a Wilk oczywiście za nim. W ferworze pościgu Wilk wyrzuca ze swojego balonu cały balast i unosi się w przestrzeń kosmiczną. Mija go Sputnik a nasz bohater zamarza razem z balonem i spada. Pomocną kotwicę rzuca Wilkowi Zając, jednak nie chroni go ona przed atakami rekina. Koniec, końców nasi bohaterowie lądują na egzotycznej wyspie pełnej czarnych Zająców, którzy oglądają Nu, pogodi!. Gdy tylko widzą gonitwę rzucają dzidami w telewizor, co rozśmiesza Wilka. Po chwili czarne Zające łapią Wilka i zamierzają go upiec. Jak zwykle w takim momencie z pomocą Wilkowi przychodzi Zając. Tańczy przed Zającami dzikusami Lambadę a oni przyłączają się do niego. Bohaterowie uciekają na plażę jednak z jednej strony mają rekina a z drugiej dzikusów. Porywa ich tornado, Zając ląduje w balonie a Wilk w oceanie z rekinem. Płynie prosto na niego z otwartą paszczą i przegania przeciwnika. Odcinek ten został poświęcony pamięci A. D. Papanowa.