Miejsca przeklęte - Ostatni przejazd Kuliga.avi

kucrych / ------- Miejsca Przeklęte / Miejsca przeklęte - Ostatni przejazd Kuliga.avi

Download: Miejsca przeklęte - Ostatni przejazd Kuliga.avi

Pobierz plik

199,48 MB

Czas trwania: 23 min 59 s

Tamtego feralnego piątku - Janusz Kulig - trzykrotny mistrz Polski, wicemistrz Europy i dwukrotny mistrz Europy Centralnej w rajdach samochodowych - wracał do domu krajową czwórką. Jako człowiek skromny i otwarty chętnie pomagał innym w znalezieniu swojej życiowej drogi. Często spotykał się z młodymi ludźmi, z którymi dzielił się doświadczeniem. Tego dnia po południu wracał właśnie z takiego spotkania z młodzieżą. Był szczęśliwy i miał dobry nastrój. Jechał do Krakowa gdzie czekała na niego ukochana żona z córeczką. Po drodze jednak wybrał skrót przez Rzezawę. Być może chciał być szybciej w domu, być może chciał odwiedzić tamtejszą stację benzynową, której był właścicielem. Jego fiat stilo dotarł do przejazdu, którym pokonywał już wielokrotnie. Szlaban był otwarty, nie było widać alarmujących świateł ani żadnych oznak zbliżającego się niebezpieczeństwa. Tym niebezpieczeństwem miał się okazać pociąg osobowy, który kilka godzin wcześniej wyruszył z Zielonej Góry. Lokomotywa w zastraszającym tempie ponad 100 kilometrów na zbliżała się do punktu przecięcia losów trójki osób. Janusz Kulig z prędkością około 50 kilometrów na godzinę dojechał do przejazdu. Szlabany były otwarte. Kierowca zwolnił i w chwilę po tym jak wjechał na tory został dosłownie zmieciony przez lokomotywę. Rozpędzonego pociągu nie dało się zatrzymać.

Komentarze:

Nie ma jeszcze żadnego komentarza. Dodaj go jako pierwszy!

Aby dodawać komentarze musisz się zalogować

kucrych

Idź do chomika

Inne foldery z plikami do pobrania

Pamiętne miejsca wczoraj i dziś

Pasjonujący cykl fabularyzowanych filmów dokumentalnych

Jak wyglądają obecnie okolice, w których doszło do sensacyjnych, często do dziś niewyjaśnionych wypadków? Cykl opowiada m.in. o akcji specjalnej AK na dworcu we Wrocławiu czy zabójstwie ministra spraw wewnętrznych Bronisława Pierackiego 15 czerwca 1934 r. w Warszawie.

Jak wyglądają obecnie okolice, w których doszło do sensacyjnych, często do dziś niewyjaśnionych wypadków? Fabularyzowany dokument opowiadający o miejscach niezwykłych wypadków w różnych miastach Polski: akcji specjalnej AK na dworcu we Wrocławiu czy zabójstwie ministra spraw wewnętrznych Bronisława Pierackiego 15 czerwca 1934 r. w Warszawie.

Jak dziś wygląda okolica, w której doszło kiedyś do ważnego wydarzenia? Co decyduje o niezwykłości tego miejsca? Historię poznajemy z punktu widzenia redakcji miejskiej gazety.

Inne pliki do pobrania z tego chomika

Miejsca przeklęte - Heidi.avi

W cyklu programów opowiadających o nadzwyczajnych ...

W cyklu programów opowiadających o nadzwyczajnych wydarzeniach poruszających opinię publiczną dziś Kłodzko, niespełna 30-to tysięczne miasto na Dolnym Śląsku. Spokojne. ciche, urokliwe. A jednak i tutaj zagościło zło. Już od ponad stu lat nad jednym z domów na skraju miasta ciąży krwawa klątwa.

Miejsca przeklęte - Szpital w płomieniach.avi

31 października 1980 roku wybuchł pożar w Szpitalu ...

31 października 1980 roku wybuchł pożar w Szpitalu Psychiatrycznym w Górnej Grupie niedaleko Grudziądza. Z powodu przeróbek murarskich dokonanych w latach 50. w budynku brakowało wyjść ewakuacyjnych. Mimo upływu prawie 30 lat świadkowie tamtych dramatycznych wydarzeń nie potrafią mówić o nich bez emocji. Temperatura w salach dochodziła do kilkuset stopni, a ściana ognia odcięła chorym drogę ucieczki. W płomieniach straciło życie 52 pensjonariuszy. Trzech kolejnych umarło w szpitalu z powodu poparzeń.

Miejsca przeklęte - Bezdomna śmierć.avi

Działki na warszawskiej Pradze - Północ. Okolica p ...

Działki na warszawskiej Pradze - Północ. Okolica podmokła, porośnięta krzakami. Bezludzie. Tylko pobliska linia kolejowa przypomina, że jesteśmy w XXI wieku. Właśnie tutaj w czerwcową noc 2000 roku doszło do makabrycznego mordu. Potworna masakra rozegrała się w jednym z na pozór spokojnie wyglądających domków działkowych.

Miejsca przeklęte - Dziesięć pięter strachu.avi

Wybuch gazu w wieżowcu w Gdańsku miał miejsce 17-0 ...

Wybuch gazu w wieżowcu w Gdańsku miał miejsce 17-04-1995 o godzinie 05:50. Blok mieszkalny przy ul. Wojska Polskiego 39 we Wrzeszczu został poważnie uszkodzony zapadła się całkowicie dolna kondygnacja (2 piętra zostały wbite w ziemię). Ponieważ uszkodzony budynek groził zawaleniem, ekipy ratunkowe podjęły trudną decyzję o wysadzeniu pozostałej części budynku. Akcję ratunkową prowadzono dopiero na gruzowisku. W wyniku katastrofy zginęły 22 osoby, a 12 zostało rannych. Przyczyną był prawdopodobnie sabotaż jednego ze współmieszkańców, który także stał się ofiarą.

Miejsca przeklęte - Ojczulek Denke.avi

Karl Denke urodził się w Kalinowicach Górnych. Jeg ...

Karl Denke urodził się w Kalinowicach Górnych. Jego rodzice mieli gospodarstwo rolne. W szkole był jednym z gorszych uczniów, już jako małe dziecko był uznawany za opóźnionego w rozwoju, gdy był dorosły toczyło się postępowanie mające na celu ubezwłasnowolnienie go. Gospodarstwo rodziców przejął jego starszy brat. On sam za pieniądze z ojcowizny kupił własną ziemię. Przeprowadził się do Ziębic (wtedy Münsterberg). Mieszkał w domu przy ul. Stawowej 13. Był jednym z bardziej poważanych mieszkańców miasta. Zarabiał wynajmując jeden z pokojów swojego domu. Inflacja, która nawiedziła Niemcy po I wojnie światowej, pozbawiła go oszczędności. Zwabiał do swojego domu włóczęgów, żebraków i prostytutki, aby później ich zabić i przerobić na peklowane mięso, którym handlował na targu we Wrocławiu. Często wypatrywał swoje ofiary na dworcu kolejowym. Niejednokrotnie były to osoby przyjezdne. Jednej z jego potencjalnych ofiar niejakiemu Vincenzowi Olivierovi udało się uciec i zgłosić sytuację na policji. Karl Denke został ujęty i jeszcze tego samego dnia wieczorem powiesił się w swojej celi na pętli zrobionej z chustki do nosa. Policjanci, którzy przeszukiwali jego dom, byli w szoku. Starszy funkcjonariusz był blady jak ściana, młodszy podczas oględzin miejsca zbrodni trzykrotnie wybiegał na dwór, aby zwymiotować. Po domu walały się kości, na parapecie znaleziono kilkadziesiąt dowodów tożsamości, a w szafkach stosy zakrwawionych ubrań. W mieszkaniu znaleziono m.in. sznurówki z włosów oraz rzemienie, które wytwarzał z ludzkiej skóry. Szacuje się, że zamordował około 40 osób, jednak dokładna liczba jego ofiar nie jest znana. Nieznana jest także jego motywacja. Po odkryciu morderstw w okolicy wybuchła panika. Splajtowała miejscowa wytwórnia konserw "Seidla", gdyż uważano, że kupowała mięso od Denkego. Ludzie przez kilka miesięcy nie jedli wędlin. Miasto musiało też przez jakiś czas korzystać z dostaw wody w beczkowozach, ponieważ mieszkańcy nie chcieli pić miejscowej, sądząc, że miejscowe źródła zostały zanieczyszczone przez trupy, które Denke zakopywał w ogródku. W ogródku dawnego domu Karla Denkego jeszcze w latach 70. znajdowano ludzkie szczątki.

Miejsca przeklęte - Kaliska 17 Tadeusz Borowski.avi

Rok 1951, tragedia, która rozegrała się na Kaliski ...

Rok 1951, tragedia, która rozegrała się na Kaliskiej 17, wstrząsnęła Warszawą. Do dzisiaj budzi niepokój i po wsze czasy będzie przestrogą dla wszystkich neofitów. Wielki pisarz, nieprzeciętny człowiek, a jednocześnie gorliwy propagandzista nowej wiary socjalizmu sam sobie zadaje śmierć. Człowiek wpływowy w komunistycznym establishmencie, obwieszany nagrodami i medalami, ucieka z tego świata, bieży w nicość, by przestać żyć w otoczeniu, które okazuje się krwawą i kłamliwą karykaturą rzeczywistości. Tadeusz Borowski 17 września 1951 roku odkręca gaz i łyka barbituraty. Człowiek, który przeżył piekło głodu na Ukrainie, obozów koncentracyjnych, powojennej tułaczki, nie jest w stanie przetrzymać współtworzonej przez siebie - komunistycznej obłudy.

Miejsca przeklęte - Leśna.avi

Wrześniowa noc 1998 roku. Droga z Leśnej do Bożkow ...

Wrześniowa noc 1998 roku. Droga z Leśnej do Bożkowic niedaleko Jeleniej Góry. Pięć osób zostaje zastrzelonych z zimną krwią. Wydaje się niemal pewne, że to kolejny akt toczącej się na tym terenie wojny gangów. Ale zastrzeleni mężczyźni nie należą do żadnego gangu. Śledztwo ujawnia przerażającą prawdę, brutalna egzekucja była najprawdopodobniej wynikiem pomyłki.

Miejsca przeklęte - Kwidzyńska 4.avi

Willa przy ulicy Kwidzyńskiej 4 na Poznańskich Smo ...

Willa przy ulicy Kwidzyńskiej 4 na Poznańskich Smochowicach. Własność pewnego rezydenta Monako. W roku 1997 wynajmuje ją młodym ludziom którzy poznali po raz pierwszy smak pieniędzy, władzy i luksusu. Wkrótce poznają oni także smak zabijania... a w końcu smak więziennego chleba.

Miejsca przeklęte - Karetka śmierci.avi

Ten odcinek programu dotyczy afery wykrytej w łódz ...

Ten odcinek programu dotyczy afery wykrytej w łódzkim pogotowiu. Jak wynika z ustaleń prokuratury, dochodziło tam do przypadków handlu zwłokami zmarłych pacjentów. W proceder ten byli zamieszani niektórzy lekarze, sanitariusze, kierowcy karetek, dyspozytorzy i zakłady pogrzebowe.

Miejsca przeklęte - Góra pieciu bogów Wanda Rutkiewicz.avi

12 maja 1992 roku, pod wierzchołkiem trzeciej góry ...

12 maja 1992 roku, pod wierzchołkiem trzeciej góry świata, Kanczendzongi (8598 m), ostatni raz widziana była wybitna polska himalaistka Wanda Rutkiewicz. Kangczendzonga, po tybetańsku oznaczająca Pięć Wielkich Skarbnic Śniegu, miała być jej dziewiątym ośmiotysięcznikiem. Zamierzała zdobyć wszystkie (14), a tym samym Koronę Himalajów. Chciała być trzecią na świecie - po Reinholdzie Messnerze i Jerzym Kukuczce. Wyprawą dowodził Meksykanin Carlos Carsolio. Z nim to Wanda Rutkiewicz rozpoczęła 12 maja 1992 roku około godziny 3.30 wspinaczkę na szczyt z obozu czwartego, położonego na wysokości 7900 m. Przez jakiś czas podążali razem, później Carsolio szedł przodem. Jeszcze w bazie umówili się, że od obozu II działać będą oddzielnie, pomagając sobie w miarę możliwości. Mimo silnego wiatru i głębokiego śniegu, dobra widoczność sprzyjała wspinaczce. Rutkiewicz miała jednak problemy żołądkowe, szła wolniej. Meksykanin po wielu godzinach samotnej walki, dotarł na szczyt. Kiedy wracał, spotkał Polkę, która w tym czasie zdołała pokonać zaledwie połowę drogi, na wysokości 8200 - 8300 m. Rutkiewicz nie miała śpiwora, kuchenki, była zmęczona i odwodniona. Chciała spędzić noc w śniegu i następnego dnia atakować szczyt. Carlos zszedł niżej i czekał na nią w obozie IV. 14 maja Meksykanin podał przez radio do bazy, że widział Polkę dwa dni wcześniej. Pogoda zepsuła się w rejonie Kanczendzongi w chwili, gdy Wanda Rutkiewicz spędzała samotnie noc na wysokości 8250 m. Przez następne dni warunki atmosferyczne nie poprawiały się. Szanse na odnalezienie Polki były znikome.

więcej plików z tego folderu...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin