-
6030 -
3981 -
8874 -
2478
23334 plików
2116,65 GB
- Podobno, jak pani weszła, on nie był jeszcze zimny?
- Był zimny, ale nie lodowaty. O, jak piwo z lodówki, a nie ryba z zamrażalnika. No, może nawet mniej niż piwo... Ja nie macam trupów na każdym kroku, ale wrażenia żywego stanowczo nie robił. Gdyby robił, wezwałabym pogotowie!
- Nawet wiedząc, kto to jest?
- A co za różnica? Zanim by przyjechało, pięć razy szlag by go trafił...
- No tak... Ale z temperatury zwłok wynika... O której dokładnie pani przyszła?
- O szóstej. Równo. Jedną dodatkową minutę spędziłam pod drzwiami, dzwoniąc i szukając kluczy.
- Niedobrze. Zginął mniej więcej godzinę wcześniej. Pan Buczyński mógł zdążyć. Jeśli nikt ich nie widział wychodzących razem...
(Fragment książki)
Nie ma plików w tym folderze
-
0 -
0 -
0 -
0
0 plików
0 KB