Download: Ewangelia.JPG
Ewangelia według św. Mateusza 5, 38-42
Słyszeliście, że powiedziano: Oko za oko i ząb za ząb!17 39 18 A Ja wam powiadam: Nie stawiajcie oporu złemu. Lecz jeśli cię kto uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi! 40 Temu, kto chce prawować się z tobą i wziąć twoją szatę, odstąp i płaszcz! 41 Zmusza cię kto, żeby iść z nim tysiąc kroków, idź dwa tysiące! 42 Daj temu, kto cię prosi, i nie odwracaj się od tego, kto chce pożyczyć od ciebie.
******************************
Jeśli cię kto zmusza abyś szedł z nim tysiąc kroków, idź i dwa tysiące; oddaj suknie i płaszcz, nadstaw drugi policzek! Tak jakby chciał powiedzieć: Pozwól na więcej, pozwól na sytuację, która cię będzie cię kosztowała więcej czasu, wysiłku, może godności, utraty dobrego imienia, albo choćby dobrego samopoczucia. Miłość kosztuje. Może okaże się wobec innych, że jesteś słaby, że nie umiesz zadbać o swoje, że jesteś naiwniakiem. Często dopiero w takim doświadczeniu słabości, człowiek przestaje się zamartwiać o każdy grosz, dobra doczesne, przestaje celebrować swój cenny czas, czy pozycję jaką zajmuje w społeczeństwie, rodzinie. Staje się wolny. Czy widzisz w sobie taką postawę, która domaga się ciągłej sprawiedliwości, poczucia godności względem twojej osoby, twojego życia?
warto pomyśleć też i o hojności, jaką mamy dla innych. Może niekoniecznie w znaczeniu materialnym, ale prosta sprawa: czy oddajesz innym swój czas, talent, umiejętności z zakresu tzw. życiowej zaradności. Widzisz, że są ludzie, którzy lgną do ciebie, czy otwierasz się na nich czy raczej bronisz dostępu do swojego, ułożonego, ustabilizowanego życia? Czy potrafisz poświęcić się w służbie na rzecz małżonka, dzieci, rodziców, wspólnoty tak zupełnie bezinteresownie. Czy nie odwracasz głowy, nie odbierasz telefonu, nie reagujesz na maila jak ktoś prosi o pomoc?
Łatwo nam wyrażać tzw. święte oburzenie kiedy pojawia się w życiu jawna niesprawiedliwość, gdy ktoś nas oczernił, wykorzystał, zranił. Gdzie najczęściej- oczywiście w rodzinie, pośród najbliższych, w pracy. Wtedy zwykle dominuje w człowieku postawa zgorzknienia, smutku, pretensji, żalu. Tymczasem Bóg zaprasza nas dzisiaj do budowania w sobie postawy miłości a nie poszukiwania swojej sprawiedliwości. Postawy miłości która prowadzi do wybaczenia, skruchy, umożliwia cierpliwe znoszenie przytyków i nieprzyjemnych uwag. To buduje miłość w rodzinie, miłość wśród znajomych. Mój żal i pretensje, jakieś roszczenia o „sprawiedliwe” traktowania mogą rodzić gniew, który zmieni moje serce. To, w jaki sposób odpowiadam na zło, które mnie dotyka, buduje we mnie i moim otoczeniu albo miłość, albo nienawiść. Albo jestem wraz z Jezusem dawcą miłości i miłosierdzia, albo wraz z szatanem pomnażam zło wokół siebie.
Panie Jezu , swoją obecnością przemieniaj moją ludzką sprawiedliwość w Twoje Boże Miłosierdzie.
Daj mi Panie wiedzieć Twoja sprawiedliwość i według niej postępować…
Panie Jezu naucz mnie wyzbyć się złości być miłym dla wrogów i postępowania według twojej woli