(I) Stolica Polski po okupacją rosyjską, początek XX wieku.
W środku miasta pojawia się enklawa, otoczona murem nabitym srebrnymi prętami.
Nikt nie wie skąd się wzięła, dlaczego zmienia się tam układ ulic i wygląd kamienic.
Identyczne strefy goszczą w Moskwie i Petersburgu.
Pozornie normalne życie tuż obok emanacji wynaturzonego świata pełnego potworów.
Do strefy zapuszczają się jedynie carskie patrole i alchemicy w poszukiwaniu składników do swoich eksperymentalnych leków.
Polski alchemik Olaf Rudnicki oraz oficer elitarnej carskiej gwardii, muszą zmierzyć się z zagrożeniem, stawiając na szali nie tylko życie.
Pojedynki, zakazane eksperymenty i narastające wrzenie w mieście, prowadzą do finału, którego nikt się nie spodziewa.
Gdy do akcji wkroczą „Sztyletnicy”, biała flaga zabarwi się czerwienią.
(II) Warszawa w kleszczach wojny.
Niemcy się wycofali, ale wiele zostawili Polakom do obrony.
Rosjanie wiedzą, że miasto to klucz do opanowania Europy, problem jednak w tym, że jest pełne zdeterminowanych, mocno wkurzonych i uzbrojonych, ludzi gotowych oddać życie za nowo odzyskaną ojczyznę. Ale tego starcia nie rozstrzygną tylko karabiny i bagnety. W ruch pójdą magiczne formuły i słowa mocy. Obie strony dysponują ludźmi, na których jedno skinienie setki żołnierzy padają jak świeżo ścięte łany.
Alchemik Rudnicki musi dokonać najtrudniejszego wybory w życiu, a za każdą decyzją stoi śmierć.
Jakby tego było mało z Enklawy wychodzą istoty, przy których demony wydają się marnymi szczurami.
A to dopiero początek.
______________
(III)Rzeczpospolita Warszawska stara się utrzymać neutralność, balansując między dwiema potęgami: Niemcami i Rosją, jednak młoda republika ma coraz więcej problemów. W enklawach pojawiają bezpośredni wysłannicy Szepczących, a słowo mocy, które dało Polakom zwycięstwo, jest już znane wszystkim stronom konfliktu. Samarin i Rudnicki zostają wciągnięci w wir politycznych i towarzyskich intryg, a to nie jedyne ani nawet największe niebezpieczeństwo. Ktoś poprzysiągł ich zabić. I wszystkich takich jak oni. Do tego zarówno w Berlinie, jak i Sankt Petersburgu narasta przekonanie, że pora zaatakować. Polska armia szykuje się do ostatecznego starcia, jednak dowództwo zdaje sobie sprawę, że żadna strategia nie pozwoli wygrać z wrogiem mającym dwudziestokrotną przewagę liczebną. Tylko czas pokaże, kto umrze, a kto przeżyje…