Zapomnijcie o Jerzym i smoku. Zapomnijcie o sir Lancelocie i rycerskich opowieściach. To będzie brudna robota. Poleje się krew, pofruną flaki. Oto najemny rycerz, jakiego jeszcze nie widzieliście.
Dwadzieścia osiem florenów miesięcznie to wygórowana opłata dla człowieka, który ma stawić czoło Dziczy.
Dwadzieścia osiem florenów miesięcznie to stanowczo za mało, kiedy w bitewnym tumulcie szczęki wiwerna zatrzaskują się człowiekowi na hełmie i potwór zaczyna mu odgryzać głowę. Sama taka walka to nie przelewki; dowodzenie kompanią ludzi – a nawet gorzej, kompanią najemników – w obliczu zabójczo przebiegłych bestii z Dziczy jest jeszcze trudniejsze. Trzeba mieć do tego odpowiednie urodzenie, wyszkolenie i diabelne szczęście.
Czerwony Rycerz dysponuje tymi wszystkimi przymiotami, na dodatek jest młody i żądny zarobku. Kiedy więc najmuje się wraz ze swoim oddziałem do ochrony żeńskiego klasztoru, traktuje to zadanie jako jedno z wielu zleceń. Klasztor jest bogaty, siostrzyczki zakonne śliczne, a zagrażający im potwór – wcale nie taki straszny.
Kłopot w tym, że to nie będzie zwykłe zlecenie. To będzie wojna…
________________________
Lojalność kosztuje.
Za to zdrada jest darmowa.
Kiedy cesarz zostaje wzięty na zakładnika, pojawia sie zapotrzebowanie na usługi Czerwonego Rycerza i jego kompanów – tyle że zewsząd otaczają ich wrogowie. Rewolta w całym kraju, stolica oblężona – ewentualne zwycięstwo nie przyjdzie łatwo. Ale Czerwony Rycerz ma plan…
Czerwony Rycerz bez wahania występował przeciwko rycerzom, armiom i potędze cesarstwa. Walczył na rzeczywistych i magicznych polach bitewnych, a obecnie ma przed sobą największe wyzwanie.
Radosne wiosenne wydarzenie, kiedy kwiat rycerstwa będzie kruszyć kopie, walcząc o królewskie względy i uznanie. To rywalizacja polityczna, a Czerwony Rycerz ma odpowiednie umiejętności, żeby zwyciężyć. Ale stawka może być wyższa, niż sądzi. Na dworze Alby panoszy się niebezpieczna grupa wojowniczych rycerzy, którym przewodzi największy rycerz na świecie: Jean de Vrailly – i nagrodą, o którą walczy, jest nie królewskie uznanie, ale tron samej Alby.
_____________________
Pokonawszy jedną armię, Czerwony Rycerz musi znów walczyć, przy czym każdy z jego sprzymierzeńców ma swojego wroga. Wszystko sprowadzi się do ostatniej gry – i do tego, czy Czerwony Rycerz odgadnie prawdziwe zamiary nieprzyjaciela.