15.Nie trzeba głośno mówić.mp3
-
AUTO SERWIS -
Automatyka i PLC -
Bogusław Sujkowski - Lisowczycy (1969) -
Chmielewska Joanna -
Dokumenty -
Elektronika -
Energetyka i instalacje elektryczne -
Galeria -
Historia -
Lao Che -
Poradniki -
SEP - materiały szkoleeniowe -
Software -
Wiktor Suworow - Akwarium (2002) -
Z archiwum IPN - TVP3 Lublin -
zeszyty serwisowe VW PL -
Zofia Kossak - Krzyżowcy (1935)
„Ostatnia książka Józefa Mackiewicza, Nie trzeba głośno mówić, jest jego największym dziełem. Co do tego nie ma już wątpliwości. Ale nie jest to tyko powieść. Jej ładunek polityczny jest tak znaczny i ważny, że trzeba ją uważać także za traktat polityczny o samoistnym znaczeniu. Objawia się to nie tylko w słowach bohaterów powieści, lecz także w wielkiej obfitości dokumentów dosłownie przytoczonych (…) Mackiewicz pisze, że wszystkie nieszczęścia, jakie spotykały Polskę w czasie drugiej wojny światowej i później, biorą początek z grzechu pierworodnego, jakim było lekceważenie niebezpieczeństwa bolszewizmu przez Piłsudskiego”.
Zastosowałem metodę wprowadzania postaci powieściowych w bezpośrednie zetknięcie nie tylko z autentycznymi wypadkami, ale też z autentycznymi ludźmi działającymi w tamtym czasie. Odbiega to, rzecz zrozumiała, od formy klasycznej powieści. Nie wydaje mi się jednak, by konwencja ograniczająca w tym względzie swobodę autorską była słuszna. Jestem zwolennikiem w twórczości literackiej swobody nieograniczonej. Dziś zwłaszcza, gdy próby obalenia krępujących twórczość kategorii prowadzą do licznych eksperymentów, nieraz daleko idących, jak np. tworzenie z powieści „antypowieści” itp. — surowe przestrzeganie podziału na tzw. „fiction” i „non-fiction” wydaje mi się anachronizmem. Nie chcę przez to powiedzieć, że jestem przeciwnikiem utartych konwencji. Chcę tylko uprzedzić czytelnika, że moja powieść tych konwencji nie przestrzega.