11 Lwy mojego.mp3
-
1.Wędrówki w krainę filozofów -
2.Rozmowy z Mistrzem Eckhartem -
Andrzej Stasiuk - Fado -
Andrzej Stasiuk - Jadąc do Babadag -
Andrzej Stasiuk - Opowieści Galicyjskie -
Andrzej Stasiuk - Zima -
Czeki bez pokrycia -
Dom -
Edward Stachura - Siekierezada -
Fleszarowa- Muskat Stanisława -
Janicki Jerzy Mularczyk Andrzej -
Józef Tischner - Homo sovieticus -
Józef Tischner - Wędrówki w krainę filozofów -
Kochankowie róży wiatrów -
Lackberg Camilla - Kamieniarz -
Lackberg Camilla - Kaznodzieja -
Lackberg-Camilla---Latarnik -
Latarnik -
Lato nagich dziewcząt -
Lato nagich dziewcząt(1) -
Lubiewo czyt. Michał Witkowski -
Łza -
Milionerzy -
ND_Europa_tom_1 -
Nie wracają na obiad -
Ogniem i mieczem -
Oskarżona - Wiera Gran -
Ostatnia brygada -
Pachnidło -
Pamiętnik pani Hanki -
Piąta góra -
Piekna.pani.i.brzydki.pan -
Pilch.Jerzy-Wiele.demonow -
POTOP -
Pozwólcie nam krzyczeć -
Profesor Wilczur -
Przerwa na życie -
Rodzina Poszepszyńskich(1) -
Saint-Exupery.Antoine.de-O.sens.zycia -
Stachura Edward - Cała jaskrawość -
Stangret Jaśnie Pani -
Stempe,Goscinny-Nowe Przygody Mikołajka -
Tischner Józef -
Wizyta -
Władysław Bartoszewski -
Wysokie progi -
Zdrowa woda - The best balanga -
Zielona mila czyt. Adam Ferency -
Złota maska -
Znachor
Książka Lwy mojego podwórka to wspomnienia małego chłopca z okresu II Wojny Światowej. Opisuje on wojnę widzianą oczami dziecka, które dorasta w Warszawie. Autor w chwili wybuchu wojny ma 6 lat. Postrzega on wydarzenia w swoiście dziecięcy sposób. Jednak dla czytelników znających historie miasta, opisywane zdarzenia i nazwiska mają głębszą wymowę. Opisywany rejon stolicy stał się jednym z symboli przedwojennej Warszawy. Tak opisał to miejsce ojciec autora Igor Newerly w "Zostało z uczty bogów", "Mieszkałem w Warszawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, którą budowała i zamieszkiwała lewica społeczna, przeważnie z Polskiej Partii Socjalistycznej, tworząc dzielnicę samorządną i samowystarczalną, z własnym przedszkolem, szkołą, gimnazjum, kinem, teatrem”. O swej książce pisał autor „Odgrzebując moje dzieciństwo z niepamięci nagle przekonałem się, że to wspomnienie przynosi wiele niespodzianek. Nie sądziłem, że mój dom przy Krasińskiego 16 na Żoliborzu w Warszawie jest niezwykły. Ludzie, których wówczas uważałem za zwyczajnych, dziś mają swoje miejsce w encyklopedii. Mało, który dom może się pochwalić tak wieloma osobistościami: politykami, naukowcami i artystami. I także liczba ukrywających się w czasie wojny Żydów. Żoliborskie "Szklane domy" WSM-u było pod tym względem swoistą oazą w nieludzkich czasach. Moich rodziców podobnie - jako zupełnie zwyczajnych - postrzegałem. Tata przed wojny był redaktorem, w czasie wojny szklarzem i stolarzem, po wojnie dyrektorem. Nic nie zapowiadało, że będę synem znanego pisarza Igora Newerlego. Koledzy z podwórka sprawili mi największą niespodziankę. Niektórych widziałem ostatni raz w czasie Powstania Warszawskiego i nagle - podczas pisania - stanęli przede mną jak żywi. W powstaniu walczyli jak lwy, prawie wszyscy starsi zginęli. Ocaleliśmy tylko my, najmłodsi.”
Jarosław Abramow-Newerly w swej książce opisał w przepiękny sposób swych rodziców. Wzruszająco a zarazem w tak oszczędny sposób opisuje widoczną atmosferę miłości panującą w tej rodzinie. Od opisu ojca inwalidy, który bez słowa skargi pracuje by zabezpieczyć byt rodzinie poprzez matkę, która nigdy nie zaprzestała wierzyć w powrót z obozu męża. Wzruszająco rysuje postać sąsiadów i starszych kolegów z podwórka. Świat dzieci zmieszany ze światem dorosłych jest zarazem tragiczny i zabawny - na pewno zaś prawdziwy. Lwy mojego podwórka - to nie tylko historia jednej rodziny i jednego domu. Nazwiska osób pojawiających się na kartach tej książki znaleźć można w podręczniku od historii Próchnik, Pilecki,Bierut. Jest w utworze tym zapisany obraz Warszawy, o której istnieniu już powoli się zapomina. Kapitalnie opisane są odczucia chłopca do zmieniających się sytuacji wynikłych z wydarzeń tak dla niego prozaicznych a dla nas historycznych, jego stosunek do powstania i reakcja otoczenia. Dużo nowych ciekawych spostrzeżeń obyczajowych z tego okresu bez patosu martyrologicznego. Spojrzenie na kontakty polsko-żydowskie widziane oczami osób tak bezpośrednio zainteresowanych (matka autora była żydówką). W opisie klimatu ówczesnej Warszawy książka ta przypomina "Boso, ale w ostrogach".
Wydawnictwo Książkowe Twój Styl. Warszawa 2000.str. 321
Audiobook Gazeta Wyborcza "Lwy mojego podwórka" czyta Zbigniew Zapasiewicz.