Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.

Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, wyrażasz zgodę na ich umieszczanie na Twoim komputerze przez administratora serwisu Chomikuj.pl – Kelo Corporation.

W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce internetowej. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności - http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Jednocześnie informujemy że zmiana ustawień przeglądarki może spowodować ograniczenie korzystania ze strony Chomikuj.pl.

W przypadku braku twojej zgody na akceptację cookies niestety prosimy o opuszczenie serwisu chomikuj.pl.

Wykorzystanie plików cookies przez Zaufanych Partnerów (dostosowanie reklam do Twoich potrzeb, analiza skuteczności działań marketingowych).

Wyrażam sprzeciw na cookies Zaufanych Partnerów
NIE TAK

Wyrażenie sprzeciwu spowoduje, że wyświetlana Ci reklama nie będzie dopasowana do Twoich preferencji, a będzie to reklama wyświetlona przypadkowo.

Istnieje możliwość zmiany ustawień przeglądarki internetowej w sposób uniemożliwiający przechowywanie plików cookies na urządzeniu końcowym. Można również usunąć pliki cookies, dokonując odpowiednich zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.

Pełną informację na ten temat znajdziesz pod adresem http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Nie masz jeszcze własnego chomika? Załóż konto

Siedem cór _ xvid.avi

benaa / Muza / Karaoke / Video śpiewnik / Siedem cór _ xvid.avi
Download: Siedem cór _ xvid.avi

9,69 MB

0.0 / 5 (0 głosów)
Żył raz Pan, co miał zamek wielki
A w nim siedem cór.
Wszystkie młode, wszystkie piękne,
Niby kwiat.

Ale Pan nie miał wcale chęci
Za mąż wydać cór.
Bo po prostu nie chciał w zamku
Zostać sam.

Aż nareszcie, przyszedł czas,
Że zrozumiał starszy Pan,
Co to znaczy, dla córek,
Niezamężny stan.

Nawet wcale nie był zły,
Gdy mówiły, poprzez łzy:
Że już czas najwyższy,
Aby dziadkiem był !.

wst muz,.

Pierwszą z nich
Zabrał młody wojak -
Zginął po Nich ślad.
Drugiej przypadł,
Wraz z młynarzem,
Stary młyn.

Trzeciej mąż miał
W zagrodzie konia -
Lecz ten zaraz padł.
Za to czwarta,
Mogła w chacie
Majstra spać.

I następne córki dwie,
Też nie mają wcale źle,
Bo za mężów mieć...
Bliźniaków - to nie pech!.

O pomyłkę łatwo stąd,
Bo pod jednym dachem śpią...

A tak wiele
niespodzianek
niesie noc.

Siódmą z nich,
najpiękniejszą pannę,
Poślubiłem ja.
I jak dodtąd, nie narzekam,
Mówię wam.

Cały rok Ona czeka na mnie,
Czeka cały czas.
A mnie stale coś, w nieznany
Ciągnie świat.

Taki już wędrowca los:
W domu bywa raz na rok.
Jeden krótki dzień
I jedną krótką noc.

Będę musiał wracać już,
Czeka na mnie domu próg.
W domu żona, a z nią...
Siedem moich cór.

Komentarze:

Nie ma jeszcze żadnego komentarza. Dodaj go jako pierwszy!

Aby dodawać komentarze musisz się zalogować

Inne pliki do pobrania z tego chomika
Granica _ xvid.avi play
O Tobie miła, ciągle marzę. O Tobie miła, ciaglę śnię.. ...
O Tobie miła, ciągle marzę. O Tobie miła, ciaglę śnię... Chciałbym calować usta Twoje, I czule szpetać: "kocham Cię !"... Lecz wielka dzieli nas granica !, Boś Ty bogatą przecież jest... Ja jestem tylko zwykłym grajkiem, I jest mi w życiu bardzo źle !. Lecz gdybym ja był czarodziejem, Dałbym Ci mila, cały świat. Lecz nim nie jestem, moja miła... I muszę odejść, w szary świat... Bo wielka dzieli nas granica. Boś Ty bogatą przecież jest... Ja jestem tylko zwykłym grajkiem, I jest mi w życiu bardzo źle !. Bo wielka dzieli nas granica. Boś Ty bogatą przecież jest... Ja jestem tylko zwykłym grajkiem, I jest mi w życiu bardzo źle !. Na niebie gwiazdka, mówi mi Jak bardzo, bardzo, chciała byś, Jedną gwiazdeczkę z nieba mieć, Lecz nie realne to dziś jest... Bo wielka dzieli nas granica. Boś Ty bogatą przecież jest... Ja jestem tylko zwykłym grajkiem, I jest mi w życiu bardzo źle !.
Fredzio.avi play
Idę nocą, smutny młodzian, Przez ulicę Freta. Szukam F ...
Idę nocą, smutny młodzian, Przez ulicę Freta. Szukam Fredzia, gdzie się podział?, Wszak był u Bokieta. Wtem podchodzi do mnie bubek, Także z knajpki wraca. Nic nie mówi, wali w ucho... Nie wiadomo za co!. Potem się przygląda i ... Nagle zmienia ton: A przepraszam!, to pomyłka. Myślałem, że to On. Dlaczego właśnie mnie, przepraszam, Mnie ten pech spotyka?. Dlaczego właśnie ja, przepraszam, Od takich cierpię szykan?. Dlaczego właśnie On, przepraszam, Do mnie jest podobny?. Dlaczego właśnie ja, przepraszam, Przez to biorę w pysk?. Na przykład, gdybym wiedział, Bym razem z Fredziem stał, To obcy biłby Fredzia... A ja bym sobie zwiał!. Dlaczego właśnie ja, przepraszam, Fredzio poszedł spać. A ja za Niego, ja pechowiec, W ucho muszę brać. Fredzia trapi jedna troska To, że jest dziobaty. Ja mam gorszą karę boską Bo jestem żonaty. Fredzio za to żyje sobie, Ma spokojną głowę. Ja mam w domu piekło kobiet: Żonę i teściowe. Żonka stara, a mimo to, Ciągle jakoś pieści się: „Mężuś” „Dzidziuś” „Bubuś” „Kotuś”. Cholera bierze mnie. Dlaczego właśnie ja, przepraszam, Takie znalazł cudo?. Dlaczego właśnie ja, przepraszam, Mam małżonkę rudą?. Na milion mężczyzn ja, przepraszam, Muszę być ofiara?. Dlaczego inni, na wolności, chodzą - A ja nie?. Na przykład, gdybym wiedział, Że Fredzio by ją chciał, Wyswatał bym jej Fredzia... A ja bym sobie zwiał. Dlaczego właśnie ja, przepraszam, Żyję jak ten pies?. A On, kawaler, nie wie co to Małżeńska dola jest. Lubię chodzić do ogrodu Zoologicznego. Patrzeć na lwa, chlubę rodu, Króla zwierzęcego. Czasem myślę se ukradkiem: „Czy źle jest zwierzętom?”... Żarcia mają pod dostatkiem. Całe życie święto!... A ja, biedny alkoholik, Cóż ja z życia mam?. Nikt się mną nie opiekuje, A żarcia szukam sam. Dlaczego właśnie ja, przepraszam, Małpą być nie mogę?. Dlaczego taki lew, przepraszam, Wieść ma życie błogie?. Dlaczego nie mam ja, przepraszam, Darmo mieć mieszkania?. Nie płacić czynszu, jeść orzeszki, Własną żonę gryźć. Słoń, milszy od niedźwiedzia, Swej trąby by mi dał. Obsikał bym nią Fredzia... A potem bym se zwiał. Dlaczego właśnie ja, przepraszam, Zastanówmy się .... Bo małpom pić nie dają wódki!(...) Pardon. To ja już wolę nie!.
Dzika plaża _ xvid.avi play
Sia la la la la la aaa ahaaa... Sia la la la la la aaa ...
Sia la la la la la aaa ahaaa... Sia la la la la la aaa ahaaa. Morza szum, ptaków śpiew, Złota plaża pośród drzew. Wszystko to, w letnie dni, Przypomina Ciebie mi... Przypomina Ciebie mi. Sia la la la la la aaa ahaaa... Sia la la la la la aaa ahaaa. Szłaś przez skwer, z tyłu pies, "Głos Wybrzeża" w pysku niósł. Wtedy to, pierwszy raz, Uśmiechnęłaś do mnie się... Uśmiechnęłaś do mnie się. Sia la la la la la aaa ahaaa... Sia la la la la la aaa ahaaa. Odtąd już, dzień po dniu, Upływały razem nam. Rano skwer, plaża lub.. Molo, gdy zapadał zmierzch... Molo, gdy zapadał zmierzch. Sia la la la la la aaa ahaaa... Sia la la la la la aaa ahaaa. Płynął czas, letni czas, Aż wakacji nadszedł kres. Przyszedł dzień, w którym już, Rozstać musieliśmy się... Rozstać musieliśmy się. Sia la la la la la aaa ahaaa... Sia la la la la la aaa ahaaa. Morza szum, ptaków śpiew, Złota plaża pośród drzew. Wszystko to w letnie dni Przypomina Ciebie mi. Przypomina Ciebie mi. Sia la la la la la aaa ahaaa, Sia la la la la la aaa ahaaa. Sia la la la la la aaa ahaaa, A a ha!, sia la la la la! A... sia la la la laaa...........
Czarny Ali Baba.avi play
Ali Baba, Arab z bajki, Nie chce wina, ani fajki. Ali ...
Ali Baba, Arab z bajki, Nie chce wina, ani fajki. Ali Baba śpi, Choć gra muzyka. Ali Baba, chrapie w barze, Choć arlekin tańczyć każe. Chociaż prosi go W tę noc księżniczka. Obudź się czarny Ali Babo, Zdmuchnij z brody resztkę snu. Obudź się czarny Ali Babo, Zatańcz ze mną tam i tu i tam i tu. Obudź się Czarny Ali Babo, Razem dobrze będzie nam. Obudź się czarny Ali Babo, Zatańcz ze mną tu i tam i tu i tam. Półksiężyc już na niebie zgasł I słychać ptaków gwizd. Kto zatrzyma czas? - Tylko twist. Twist....! Obudź się czarny Ali Babo, Zdmuchnij z brody resztki snu. Obudź się czarny Ali Babo, Zatańcz ze mną tam i tu i tam i tu. wst.muz. Wtem księżniczka znika blada I skończona maskarada. Na ulicy śnieg i wicher śwista. Ali Baba w paltociku, Bez czterdziestu rozbójników, Idzie sobie w świat I gwiżdże twista. Obudź się czarny Ali Babo, Zdmuchnij z brody resztkę snu. Obudź się czarny Ali Babo, Zatańcz ze mną tam i tu i tam i tu. Obudź się... czarny Ali Babo, Razem dobrze będzie nam. Obudź się czarny Ali Babo, Zatańcz ze mną tu i tam i tu i tam. Półksiężyc już na niebie zgasł I słychać ptaków świst. Kto zatrzyma czas? - Tylko twist. Twist....! Obudź się czarny Ali Babo, Razem dobrze będzie nam. Obudź się czarny Ali Babo, Zatańcz ze mną tu i tam i tu i tam. Ali Baba ! (...)
Uwidziołek dziywce.avi play
Uwidziołek dziywce, kej wode brało. To to sie mi, to to ...
Uwidziołek dziywce, kej wode brało. To to sie mi, to to, dziywce zwidziało. Pockoj ze mi dziywce moje, Swoje serce łoddom Ci. Pockoj ze mi dziywce i zaufoj mi. Pockoj ze mi dziywce moje, Swoje serce łoddom Ci. Pockoj ze mi dziywce i zaufoj mi. Nie zelocoj mi sie, chłopce z daleka. Bo jo mom innego, co na mnie ceko. Bedzie skoda chłopce tobie, Bedzie skoda chłopce mnie. Nie zelocoj mi sie, bo to daremnie. Bedzie skoda chłopce tobi, Bedzie skoda chłopce mnie. Nie zelocoj mi sie, bo to daremnie. Kiebyś dziywce nie ty, nie twoje łocy. Nie chodził byk ja tu, we dnie, ni w nocy. Ale mnie, dziywcynko śwarna, Corne łocka uwodzom. Beś śtyry doliny, łone prowadzom. Ale mnie, dziywcynko śwarna, Corne łocka uwodzom. Beś śtyry doliny, łone prowadzom.
Ballada Bieszczadzka.avi play
Mam konia z grzywą rozwianą, Z podkowy błysnęła skra. ...
Mam konia z grzywą rozwianą, Z podkowy błysnęła skra. Gdy wiosną pachnie mu siano, Wesoło rży ha, ha, ha. Mój koń, mój koń, mój koń, Polubił siana woń. Mój koń, mój koń, mój koń, Polubił siana woń. Mam szałas na połoninie, Piękniejszy niż w mieście dom. Już mówią o tym w Wetlinie, I dziwią się ho, ho, ho. Wśród gór, wśród gór, mój dom. I wiatr ze wszystkich stron. Wśród gór, wśród gór, mój dom. I wiatr ze wszystkich stron. Mam pannę w sukni niebieskiej, I oczy niebieskie ma. A mieszka pod samym Leskiem, Odwiedzam ją tra, la, la. Mój koń, co noc, tam gna. A wiatr na grzywie gra. Mój koń, co noc, tam gna. A wiatr na grzywie gra. Ja jadę do niej w ostrogach, I lasso u siodła mam. Popasa koń mój przy stogach, Gdy stąpa z gór tra, ta, tam. Mój koń, mój koń, mój druh, To Bieszczad dobry duch. Mój koń, mój koń, mój druh, To Bieszczad dobry duch. Gdy księżyc wyjdzie na drzewa, Poświeci i zaraz wiem, Że troche bujam, gdy śpiewam, Bo panny nie mam. Bo nie!. Tak tak, tak tak, tak tak, Dziewczyny ciągle brak. Tak tak, tak tak, tak tak, Dziewczyny ciągle brak. O la la iiiiiiii , o lala liiiiiiiii, Dziewczyny ciągle brak. O la la iiiiiiii , o lala liiiiiiiii, Dziewczyny ciągle brak.
Upływa szybko życie.avi play
Upływa szybko życie, Jak potok płynie czas. Za rok, ...
Upływa szybko życie, Jak potok płynie czas. Za rok, za dzień, za chwilę, Razem nie będzie nas. Za rok, za dzień, za chwilę, Razem nie będzie nas. I nasze młode lata, Popłyną szybko w dal. A w sercu pozostanie: Tęsknota, smutek, żal. A w sercu pozostanie: Tęsknota, smutek, żal. Więc póki młode lata, Póki wesołe dni, To niech przynajmniej teraz, Nie płyną gorzkie łzy. To niech przynajmniej teraz, Nie płyną gorzkie łzy. wst.muz. Choć pamięć po nas zginie, Już za niedługi czas, Niech piosnka w dal popłynie, Póki jesteśmy wraz. Niech piosnka w dal popłynie, Póki jesteśmy wraz. A jeśli losów koło, Złączy zerwana nić, Będziemy znów, pospołu, Śpiewać, i marzyć. Śnić. Będziemy znów, pospołu, Śpiewać, i marzyć. Śnić.
Polesia czar.avi play
Pośród... Łąk, lasów i wód toni W ciągłej, Pustej życ ...
Pośród... Łąk, lasów i wód toni W ciągłej, Pustej życia pogoni, Żyje... Posępny lud. Brzęczą... Much roje nad bagnami. Skrzypi... Jadący wóz czasami, Poprzez... Grząską rzekę wbród. Czasem, odezwie się łosia ryk, Albo... W gąszczu dziki głuszca krzyk. I znów cisza. Cisza tak niezmącona, Dusza, Lśni pustką rozmarzona Cudny, O Polesiu sen. Polesia czar, To dzikie knieje, moczary. Polesia czar, Smętny to wichrów jęk. Gdy w mroczną noc, Z bagien wstają opary, Serce me drży, Ogarnia dziwny lęk... I słyszę, jak z głębi wód, Jakaś skarga się miota. Serca prostota, Wierzy w Polesia cud. wst.muz. Tam gdzie, Sędziwe szumią lasy, Kiedyś, Ujrzałem pełen krasy, Cudny, Polesia kwiat. Słonko, Jak gdyby pojaśniało. Wszystko, Wkrąg nas się radowało. Śmiał się, Do nas cały swiat. Próżno, Mi o szczęściu dzisiaj śnić. Próżno, W żalu i w tęsknocie żyć. Nie wrócą, chwile Szczęścia nie wymarzone Drzemią, Marzenia pogrążone w mrokach, Poleskich kniej. Polesia czar, To dzikie knieje, moczary. Polesia czar, Smętny to wichrów jęk. Gdy w mroczną noc Z bagien wstają opary, Serce me drży, Ogarnia dziwny lęk... I słyszę jak w głębi wód Jakaś skarga się miota. Serca prostota, Wierzy w Polesia cud.
Hawajskie gitary.avi play
Drżą palmy wysmukłe, Południowy wieje wiatr, Hawajskie ...
Drżą palmy wysmukłe, Południowy wieje wiatr, Hawajskie gdzieś słychać gitary. Hawajska melodia upaja dziś nas, Hawajski w niej urok i czary. (x2) Synowie mórz bliskich I dalekich wód, Od wichrów spalone ich twarze. Za pasem złowrogo zatknięty tkwi nóż. Ci ludzie, to właśnie korsarze. (x2) wst muz. Dziś ta, jutro inna Dziewczyna i port, I inni otoczą nas ludzie. Więc całuj mnie mocno, Niech krew płynie z ust. W ramionach chcę spocząć Po trudzie. (x2) Dziewczyno, daj usta, Niech krew w żyłach gra, Wszak jutro ruszamy na morze. Nie znudzi mnie nigdy Pieszczota Twych warg, Ni uścisk, kochana, nie zmoże. (x2) wst.muz. Żywiołem ich wino, Kobiety i śpiew, Szum wiatru na wantach i linach. Że pokład jest twardy, to bajka, to cóż, Lecz miękkie ma ciało dziewczyna. (x2) A potem, świst noża, Jęk cichy jak szept, I śmierć Cię utuli w ramionach. Hawajską melodię zanuci Ci wiatr I fala uniesie spieniona. (x2) wst.muz. (koniec)
To ostatnia niedziela.avi play
Teraz nie pora Szukać wymówek, Fakt, że skończyło się ...
Teraz nie pora Szukać wymówek, Fakt, że skończyło się. Dziś przyszedł inny, Bogatszy i lepszy ode mnie, I wraz z Tobą, Skradł szczęście me. Jedną mam prośbę, Może ostatnią, Pierwszą od wielu lat: Daj mi tę jedną niedzielę, Ostatnią niedzielę, A potem niech wali się świat. To ostatnia niedziela Dzisiaj się rozstaniemy, Dzisiaj się rozejdziemy, Na wieczny czas... To ostatnia niedziela, Więc nie żałuj jej dla mnie, Spojrzyj czule dziś na mnie. Ostatni raz... Będziesz jeszcze dość Tych niedziel miała. A co ze mną będzie?, Któż to wie... To ostatnia niedziela, Moje sny wymarzone, Szczęście tak upragnione, Skończyło się... Pytasz co zrobię I dokąd pójdę?!... Dokąd mam iść, ja wiem... Dziś dla mnie Jedno jest wyjście, Ja nie znam innego, Tym wyjściem jest..., No, mniejsza z tem. Jedno jest ważne: Masz być szczęśliwa!, O mnie już nie troszcz się. Lecz zanim wszystko się skończy, Nim los nas rozłączy, Tę jedną niedzielę daj mi. To ostatnia niedziela Dzisiaj się rozstaniemy, Dzisiaj się rozejdziemy Na wieczny czas... To ostatnia niedziela, Więc nie żałuj jej dla mnie, Spojrzyj czule dziś na mnie. Ostatni raz... Będziesz jeszcze dość Tych niedziel miała. A co ze mną będzie?, Któż to wie... To ostatnia niedziela, Moje sny wymarzone, Szczęście tak upragnione, Skończyło się.
więcej plików z tego folderu...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin
W ramach Chomikuj.pl stosujemy pliki cookies by umożliwić Ci wygodne korzystanie z serwisu. Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, będą one umieszczane na Twoim komputerze. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności