The Rite (2011) Lektor PL.BRRip.XviD.avi

Michael Kovak z początku nie bardzo odnajduje się w otaczającej go rzeczywistości. Nie chcąc przejmować rodzinnego interesu, dobrze prosperującego domu pogrzebowego, ku zdziwieniu znajomych postanawia spróbować swoich sił w seminarium duchownym. Nie jest nawet pewien swojego powołania; nie wie kim ma być i kim jest – wciąż wątpi i szuka. W końcu, pełen sceptycznego nastawienia, trafia do Rzymu do szkoły dla egzorcystów. Tam poznaje doświadczonego w tym fachu ekscentrycznego księdza Lucasa (Antony Hopkins).

Chociaż nie sposób odmówić debiutującemu w roli Michaela Colinowi O’Donoghue talentu, to jednak nie poradził on sobie z postacią młodego duchownego-sceptyka. Początkowo jego bohater nieco drażni widza – wątpi, wzbudza pewną ciekawość, ale też irytuje brakiem zdecydowania. Oczywiście – dużą rolę odgrywa tu również sam scenariusz i dialogi. Rozmowy o Bogu i demonach pozbawione są jakiegokolwiek patosu, co jest niewątpliwym plusem; tak naprawdę wszyscy bohaterowie tego filmu są w pewnym sensie nastawieni sceptycznie do zjawisk nadprzyrodzonych, a przynajmniej nie ukrywają tego, że wierzyć jest im po prostu trudno. Niestety – brak w tych dyskusjach pewnej głębi i ikry, tak więc pojedynki słowne sceptycznego Michaela z doświadczonym Lucasem przeważnie nie wciągają i nie absorbują widza, a przynajmniej absorbują w niewielkim stopniu.

Ale wróćmy do aktorstwa Colina O’Donoghue. Niewątpliwie znaczenie ma tutaj również rewelacyjny popis talentu Hopkinsa, który zdecydowanie przysłonił młodego debiutanta (chociaż obaj aktorzy świetnie zaprezentowali się podczas ostatnich scen). Na egzorcystę Lucasa chce się patrzeć i chce się go słuchać – Hopkins sprawił, że jego postać przyciąga widza, że widz pragnie ją poznać, że martwi się o nią i jej kibicuje.

Jeśli chodzi o nastrój, „Rytuał” nie prezentuje się najgorzej. Nie jest to horror, bardziej thriller i to thriller bez wątpienia udany. Trzeba umiejętności i odwagi umieszczając w scenariuszu demonicznego konia przepowiadającego przyszłość i całość przygotowując tak, że widz wierzył w przedstawioną rzeczywistość, czy też rzeczywistości. Udało się uniknąć groteski, udało się też widza przestraszyć i to bez zbędnego efekciarstwa. Zresztą po pierwszym wspólnie odprawionym egzorcyzmie zdziwiony Michael pyta swojego mentora, Lucasa – „To wszystko?”, na co Lucas odpowiada – „A co, liczyłeś na obracającą się głowę?”.

Chociaż „Rytuał” jest dobrym thrillerem z bardzo dobrą rolą Hopkinsa, zawodzi nieco sama historia – bohaterowie mają swoje tajemnice, akcja dąży do jakiegoś punktu kulminacyjnego, aczkolwiek sam ciąg przyczynowo-skutkowy nie wciąga widza tak bardzo, jak nieźle budowany nastrój i postać księdza Lucasa. Tym niemniej – „Rytuał” warto zobaczyć!