-
187 -
14066 -
1153 -
42
17349 plików
13160,81 GB
Dotknęłaś mi duszy, tak po prostu, jak stado ptaków,
co przeleciało mi przypadkiem nad głową któregoś poranka, kiedy niebo było bardziej błękitne niż zwykle. Jakby bardziej Twoje. Dotknęłaś mi duszy, magicznie jakoś trochę. Trochę bardzo. Jak motyl, co przysiadł na dłoni, gdy ją do przodu wyciągnąłem. Przysiadł i został, trzepocząc mi w okolicach żołądka skrzydełkami jak szalony książę, co przybył i żąda, by mu miejsce szykowano. Dotknęłaś mi duszy, całkiem przypadkiem, nieumyślnie chyba (a przynajmniej tak sądzę), przefrunęłaś po nieboskłonie, a ja wpadłem. Wpadłem po uszy w Ciebie. I nie chcę wypaść, tak sobie myślę. Nie chcę i basta! Wpadłem to nie wypadam.
Dotknęłaś mi duszy. Rób tak często, będę spoglądał za Tobą i nie będę mógł oderwać wzroku, jak przed chwilą. Ukradłaś mi ją, zdecydowanie, tę moją dziwną duszę. Nie oddawaj.Objął ją czule
Przycisnął do piersi
Wnet oddech stawał się coraz głębszy
Serce zaczęło bić nie spokojnie,
Dreszcz objął ciało pływając swobodnie
W oczach znienacka żar się pojawił,
Uczucie rozkoszy natychmiast rozpalił
I tak oboje pływali w objęciach
On był zdumiony
Ona wniebowzięta....
Wnet zaczął jej usta namiętnie całować
Pieścić rozkosznie, po szyi wędrować
Ziemia zadrżała... tuż, tuż pod nimi
Podobno w górach spadły lawiny
A on ją mocno wciąż obejmował i ciało...
Aż... jak delikatnie calutkie całował
Szeptał do ucha:
Chcę dotrzeć miła
Tam dokąd żaden zmysł nie sięga,
Gdzie wrażliwość Twoja skrzętnie ukryta
Niczym na wieki zamknięta księga.....
Jest coś podniecającego w gotowaniu. Możesz jej podać łyżkę z sosem, żeby spróbowała. Możesz stanąć za nią, napierając na jej pośladki, aby pokazać, jak trzeć ser. Może usiąść na blacie, rozchylając uda. Możesz dolewać jej wina bez ograniczeń. W końcu gotujecie. Możesz klepnąć ją w tyłek. Możesz ją ubrudzić, a następnie zdjąć to, co ma na sobie. Możesz ją w końcu nakarmić. A jeśli zrobisz to naprawdę dobrze… Zaprawdę powiadam wam: więcej kobiet doprowadziłem do orgazmu widelcem i makaronem niż innymi częściami ciała.
Po raz pierwszy cała moja miłość skupia się na odpowiednim mężczyźnie i po raz pierwszy nie niszczy mnie od środka. Nigdy dotąd nie otrzymałam od nikogo tak szczerej, czystej, dojrzałej i bezinteresownej miłości, nigdy też nikomu takiego uczucia nie byłam w stanie dać.
Nie potrafię przypomnieć sobie swojego lustrzanego odbicia zanim poznałam jego i nie potrafię myśleć o tym, jak wyglądałoby moje życie, gdyby zabrakło w nim osoby, która sprawiła, że poznałam smak łez wylanych ze szczęścia.
-
0 -
0 -
18 -
0
18 plików
247,36 MB