Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.

Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, wyrażasz zgodę na ich umieszczanie na Twoim komputerze przez administratora serwisu Chomikuj.pl – Kelo Corporation.

W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce internetowej. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności - http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Jednocześnie informujemy że zmiana ustawień przeglądarki może spowodować ograniczenie korzystania ze strony Chomikuj.pl.

W przypadku braku twojej zgody na akceptację cookies niestety prosimy o opuszczenie serwisu chomikuj.pl.

Wykorzystanie plików cookies przez Zaufanych Partnerów (dostosowanie reklam do Twoich potrzeb, analiza skuteczności działań marketingowych).

Wyrażam sprzeciw na cookies Zaufanych Partnerów
NIE TAK

Wyrażenie sprzeciwu spowoduje, że wyświetlana Ci reklama nie będzie dopasowana do Twoich preferencji, a będzie to reklama wyświetlona przypadkowo.

Istnieje możliwość zmiany ustawień przeglądarki internetowej w sposób uniemożliwiający przechowywanie plików cookies na urządzeniu końcowym. Można również usunąć pliki cookies, dokonując odpowiednich zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.

Pełną informację na ten temat znajdziesz pod adresem http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Nie masz jeszcze własnego chomika? Załóż konto
andam13
  • Prezent Prezent
  • Ulubiony
    Ulubiony
  • Wiadomość Wiadomość

widziany: 11.11.2024 17:26

  • pliki muzyczne
    74
  • pliki wideo
    654
  • obrazy
    1033
  • dokumenty
    719

2779 plików
204,86 GB

« poprzednia stronanastępna strona »
  • 199,6 MB
  • 3 wrz 14 20:45
2011-01-01

Podsumowanie Roku 2010

Każdy, kończący się rok skłania do podsumowań, osobistych rozliczeń, czy składanych sobie na przyszłość obietnic. Ale od czasu do czasu, warto zatrzymać się w biegu i raz w roku powiedzieć sobie - przeżyjmy to jeszcze raz!. My także postanowiliśmy zrobić reporterski rachunek sumienia z tego, co udało nam się dokonać w mijającym 2010 roku. A wyszło tego naprawdę sporo. Tysiące przejechanych kilometrów w najróżniejszych warunkach, setki rozmów z różnymi ludźmi i dziesiątki opowiedzianych historii.Wraz z kończącym się rokiem 2010 wybraliśmy kilka tematów, do których chcielibyśmy powrócić pamięcią. Jednym z nich jest m.in. historia Halifaksa pod Wojnarową.

W tym przypadku, powodem rozpoczęcia naszych poszukiwań było poczucie długu wobec młodych ludzi, podejmujących śmiertelne ryzyko lotu nad okupowaną przez niemców Europą po to, by nieznanym z twarzy i mówiącym innym językiem bojownikom ruchu oporu zrzucić na spadochronach broń. Sam lot Halifaksa skończył się dramatycznie na wzgórzach wsi Nicew pod Wojnarową. Dziś nie ma tam trwałego znaku pamięci. Postanowiliśmy więc wydobyć z ziemi dowody tej tragedii i przypomnieć o niej. Podobnie było w Ślądkowicach, gdzie szukaliśmy szczątków Łosia, który 4 września 1939 r. wystartował z lotniska polowego w Kucinach pod Łodzią , a tu w Ślądkowicach po raz ostatni, w dramatyczny sposób dotknął ziemi, niosąc śmierć młodej, czteroosobowej załodze.

W ciągu minionego roku dość często korzystaliśmy z zaproszeń znanego rekonstruktora pojazdów bojowych Adama Rudnickiego. Ostatnio mieliśmy okazję oglądać próby techniczne urządzeń i mechanizmów rekonstruowanego ciągnika C2P. To ostatni i decydujący moment przed wyjazdem na poligon. Obiecaliśmy sobie, iż z całą pewnością nie przeoczymy tej chwili, gdy w pełni już zrekonstruowany pojazd opuści bramy garażu.

Od lat nasza archeologia kopie w różnych zakątkach świata. Święci triumfy w Egipcie i Nubii. Ale jakoś nie ma serca, a może bardziej pieniędzy dla małych miasteczek, tutaj w kraju, których pamięć historyczna sięga zaledwie kilka wieków wstecz. Tak było z Wojsławicami, których rynek był znanym z prowincjonalnych krajobrazów skwerkiem. Dzielimy radość z zawodowymi archeologami, którzy szeroko otworzyli księgę dziejów tego małego miasteczka, rozkopując jego centralny plac. Znaleziono tu rzeczy niezwykłe – pozostałości dawnej, miejskiej zabudowy, mury Ratusza, fragmenty starej drogi, elementy dawnych narzędzi gospodarskich i duże ilości monet. Tu także mieliśmy maleńkie poczucie sukcesu naszych ulubionych nauk – historii i archeologii.

Wspominając miniony 2010 rok nie sposób pominąć historii związanej z naszym rodzimym, lubelskim zamkiem. W połowie października, opatrzeni w specjalistyczną aparaturę pomiarową ruszyliśmy z pomocą młodej dziewczynie, która postanowiła odszukać przerażające miejsce kaźni lubelskiego zamku – zagruzowane piwnice budynku administarcyjnego, w których swego czasu, odbywały się katyńską metodą nieludzkie egzekucje żołnierzy Polskiego Podziemia. Od lat środowiska tych, którzy przeżyli tamte okrutne wydarzenia dopominają się, coraz słabszym głosem o znak pamięci, odpowiedni do miary dramatów,

z chomika cinek777cinek

  • 199,7 MB
  • 3 wrz 14 20:45
2011-01-08

Cienie Ze Zniszczonych Schronów

Jeszcze jedno nazwisko, jeszcze jeden życiorys wyrwane z mroków niepamięci. Od kilku lat próbujemy zrekonstruować losy grupy żołnierzy niezwykłych, którzy w momencie inwazji sowietów na Polskę 17 września 1939 roku podjęli z nimi walkę. Szczególnie twardo i do dosłownego końca trwali w swych schronach bojowych nad rzeką Słucz podkomendni pułkownika Nikodema Sulika z batalionu Korpusu Ochrony Pogranicza „Sarny”. Złotymi zgłoskami historia powinna zapisać nazwiska i czyny oficerów i żołnierzy 4 kompanii. Jak na ironię z 600 walecznych znamy tylko nazwiska czterech.


W skali makro wygląda to tak połowa poległych i pomordowanych, druga połowa zaginionych bez wieści. W akcie pewnej desperacji zaczęliśmy wertować powojenne akta sądów, do których rodziny zwracały się o uznanie ojców i mężów za zmarłych. Tam odnaleźliśmy kilkanaście interesujących nas teczek. Między innymi porucznika Stanisława Maciąga oficera rezerwy a w cywilu znanego pedagoga dyrektora szkół w Bychawie. Rzuciliśmy wtedy w telewizyjną przestrzeń pytanie czy ktoś na temat porucznika wie więcej. Na drugi dzień po emisji zadzwonił telefon z zaproszeniem do Warszawy. Tam z ust dwóch starszych Pań usłyszeliśmy niezwykłą opowieść o niezwykłym człowieku zamordowanym strzałem w tył głowy przez sowieckiego komisarza tuż po pojmaniu w niewolę. Na stół wywędrował też rodzinny album pełen fotografii Stanisława Maciąga. Odzyskaliśmy dla wspólnej pamięci kolejny życiorys.

Odnalezione Po Latach

Warszawa - przeniesiemy się do siedziby Muzeum Wojska Polskiego, gdzie obeicano nam pokazać niezwykłą niespodziankę – zestaw narzędzi specjalistycznych Brygady Obsługi Samolotów Eskadry P11C.

z chomika cinek777cinek

  • 200,1 MB
  • 3 wrz 14 20:45
2011-01-15

Dusza Starego Młyna

Zwykle opowiadamy historie z wojną w tle, pełne dramatów, przerażające i wzruszające. Mamy jednak poczucie, iż umykają nam dzieje pisane w duchu pozytywistycznym – ludzi twórczych w obrębie swego warsztatu pracy, gospodarstwa, swojej wioski. Dziś przynajmniej po części spróbujemy to zaniedbanie nadrobić. Nasze zimowe drogi prowadzą na wysoki wiślany brzeg koło Annopola. Tutaj spotkamy się z rodziną państwa Łukawskich, którzy od trzech pokoleń hołubią rodzinną pamięć związaną ze starym młynem, wybudowanym jeszcze w 1939 r. Mnóstwo tu pamiątek z różnych epok: drewniane naczynia, etnografia, narzędzia stolarskie, kosy. Oglądamy i podziwiamy odnowiony przez Pawła Łukawskiego ogromny silnik marki Ursus, który kiedyś wprawiał w ruch ten stary młyn. Tych silników w różnych odmianach pracowało przed wojną w gorzelniach, młynach i tartaklach tysiące. Do naszych czasów dotrwało niewiele. Szkoda – bo uroda tej maszynerii jest wielka.

Po 180 Latach

W tym odcinku wrócimy do losów podkomendnych płk. Józefa Zaliwskiego – najdzielniejszego powstańca Powstania Listopadowego. To było najbardziej wzruszające doświadczenie ostatnich lat. Po 180 latach od śmierci na polu walki, po czterech latach wysiłków pasjonatów historii z Supraśla i okolic 46 powstańców listopadowych z dołu śmierci, w którym Rosjanie skazali ich na wieczną niepamięć, powróciło w wojennej chwale. Duchowni trzech wyznań pochylili się nad ich trumnami. Wojsko trzech różnych epok stanęło w honorowej asyście. To przedostatni przemarsz w ordynku bezimiennych na razie bohaterów na tymczasową, ale godną kwaterę w kaplicy cmentarza w Supraślu. Mamy nadzieję, że w niedługim czasie, zgodnie z naszym projektem, będziemy świadkami otwarcia wojskowego cmentarza w Kopnej Górze.

z chomika cinek777cinek

  • 199,8 MB
  • 3 wrz 14 20:44
2011-01-22

Akowskie Skrytki

Korzystając z odwilży wracamy do Hieronimowa na Podlasiu. Główną osią naszych poszukiwań jest przekaz o broni partyzanckiej ukrytej przez V Brygadę Wileńska Armii Krajowej. Ten rozdział dziejów jednego z najwaleczniejszych zgrupowań Polski Podziemnej zaczyna się w kwietniu 1945 roku, kiedy to major Zygmunt Szendzielorz „Łupaszka” ponownie zbiera swych podkomendnych rozpuszczonych po niepowodzeniu operacji „Ostra Brama” i rozpoczyna walkę z komunistami na białostocczyźnie. Likwiduje posterunki milicji urzędy bezpieczeństwa, szpicli i grupy operacyjne. Taka sytuacja znaczona wieloma bojowymi sukcesami trwa do jesieni. We wrześniu major ponownie rozwiązuje zgrupowanie. Jeden ze szwadronów, szwadron Zygmunta operujący z Hieronimowa tu chowa broń maszynową. Po pierwszych badaniach georadarem i detektorem Lorenza wytypowaliśmy dwa interesujące obszary. Po pierwsze staw, w którym sygnał wykrywacza ma kilka metrów długości po drugie klomb przed pałacem gdzie odkryliśmy spore skupiska metalu. Jesteśmy zdecydowani wycinać w lodzie przeręble. Gospodarz ma dla nas piły spalinowe, ale gra wydaje się ryzykowna. Mimo wszystko zaczynamy ciąć. Co z tego wyniknie zobaczycie Państwo sami. Na klombie początkowo zamierzamy palić wielkie ogniska, ale po zgarnięciu śniegu okazuje się, że ziemia jest dosyć miękka. Intrygujące, co pod nią.

Na Szlaku Generała Chłapowskiego

Gdy wybuchło powstanie listopadowe, przedostał się na teren Królestwa Polskiego i wraz z 3 tysiącami przybyłych z Wielkopolski ochotników włączył się do walki. Brał udział w bitwie pod Grochowem, był jednym z dowódców oddziałów wojskowych, wysłanych na pomoc partyzantom litewskim. Mając 43 lata (1831 r.) został mianowany generałem brygady, a kilka miesięcy później – generałem dywizji. Za udział w powstaniu władze pruskie skazały go na 2 lata więzienia.

z chomika cinek777cinek

  • 199,6 MB
  • 3 wrz 14 20:44
2011-01-29

Konstruktora Żywot Niezwykły

Ojcem sensacyjnych odkryć jest często przypadek. I tak było tym razem. Podczas zdjęć do filmu o Knyszynie w czasach Zygmunta Augusta zapytaliśmy znakomitego historyka tamtej epoki profesora Józefa Maroszka czy zbieżność imienia i nazwiska z najsławniejszym polskim konstruktorem broni jest przypadkowa. W żadnym wypadku „to brat mojego ojca” wychowywał mnie i u mnie zostało potężne archiwum po konstruktorze”. To archiwum to cel naszej opowieści. Przez lata zamurowane było w piwnicy Politechniki Warszawskiej, potem w sensacyjnych okolicznościach do Józefa Maroszka konstruktora powróciło - prze lata czkało i czeka na kogoś, kto sięgnie po materiały w nim zawarte i napisze dobra monografię. A czego w tych teczkach niema!. Jest kompletna dokumentacja karabinu samopowtarzalnego Maroszka, fotografie jakich nikt dotychczas nie oglądał, szkice z nowymi pomysłami, korespondencja zapiski i jest jeszcze coś …profesor Józef Maroszek z ogromną ilością osobistych wspomnień o wielkim stryju.

Dopóki Starczy Mi Sił

Ta opowieść to rzecz o żołnierskiej wierności. Nad rzeką Chodelką w miejscowości Kolonia Borów, pośród starych dębów austriacki cmentarz z pierwszej wojny „przytulił” poległych partyzantów z oddziału Hieronima Dekutowskiego „Zapory”. Jedną z magicznych tam mogił jest nagrobek porucznika Jerzego Stefańskiego psł. „Ce-dur”. Otóż każdego roku dokładnie 6 stycznia melduje się tu jego podkomendny Eugeniusz Mordoń psł. „Gitarka” i wygłaszał tajemnicze zdanie „Jurek ja te magazynki wtedy przyniosłem, ale Tobie już nie były potrzebne.... przytuliłeś się do Matki Ziemi …na zawsze”. Ustami „Gitarki” głównego bohatera tego zdarzenia – niestety już z taśmy archiwalnej o bitwie żołnierzy „Zapory„ z grupą operacyjną UB opowiemy.

z chomika cinek777cinek

  • 199,2 MB
  • 3 wrz 14 20:44
2011-02-05

Płonące Niebo Nad Warką

Postanowiliśmy kiedyś, że wszystkie miejsca upadku polskich wrześniowych bojowych samolotów przejdziemy jedno po drugim, aby przygotować pełną dokumentację archeologiczna i historyczną a tam zaś gdzie pamięć dotychczas zawodziła zostawimy po sobie trwały znak dramatu- głaz, płytę, pomnik. Ale w wielu miejscach okazało się ze pamięć ma się świetnie, że są lokalne grupy jej strażników z różnych środowisk i pokoleń strzegące jej, na co dzień. Tak było z historią „Karasia” z 21 Eskadry Bombowej Lekkiej, który został 10 września 1939 roku stracony w okolicach Warki. Koledzy z Kozienickiej Grupy Rekonstrukcji Historycznych wykonali wspaniałą pracę dokumentacyjną znaleźli ciągle żyjących świadków zdarzenia, materiały wydrukowali w lokalnej prasie, umieścili Internecie i przy wielkiej przychylności lokalnej władzy myślą już o odnowieniu pomnika lotników na cmentarzu. Można by rzec sytuacja wymarzona i modelowa.

Zobaczyć Jedenastkę w Locie

To pewnie marzenie wielu z nas. Legendarny polski myśliwiec P- 11- dzieło inżyniera Puławskiego stal się poniekąd symbolem wrześniowego nieba. Kilka grup przymierzało się do jego rekonstrukcji jak dotąd nieskutecznie Teraz jednak wygląda na to, że powstał zespół ludzi zawodowo pracujących w lotnictwie, który temu podoła. Całą duszą będziemy temu przedsięwzięciu towarzyszyć, ale najpierw zaprezentujemy pomysłodawców.

z chomika cinek777cinek

  • 199,3 MB
  • 3 wrz 14 20:44
2011-02-12

Retro Traktory

Ta opowieść ma swoje korzenie w fotografii - na oko z drugiej połowy lat czterdziestych. Mały chłopiec trzyma się kurczowo zaworu bezpieczeństwa potężnej lokomobili. Dziś mały chłopiec ma już siwe włosy, ale oczy młodzieńczo mu płoną, kiedy pokazuje kolekcję swoich maszyn. Lokomobile silniki stacjonarne - ale nade wszystko, swą miłość największą obdarował traktory. W sumie kilkadziesiąt sztuk. Ta kolekcja ma swoją poczekalnię - ogromny plac gdzie spokojnie kolejne egzemplarze czekają na renowacje. Ma w swojej kolekcji te, których uroda zaczyna powracać i kolekcję „salonową” w chromach, mosiądzach i lakierach piecowych. Królują „Lanz- Buldogi” i ich rodzimy wariant Ursusa, te które w pewnym momencie niepodzielnie zawładnęły polską wsią. Uzupełnieniem kolekcji są opowieści o przygodach traktorzystów, ich pracy i obyczajowości - co z pewnością etnografom umknęło. Ciekawe jest również to, że pasja jednego człowieka rozszerzyła się na całe miasto. Nie ma prawie w Golubiu – Dobrzyniu ulicy by gdzieś na podwórku ktoś nie majstrował przy starym traktorze. Teraz potrzebna jest tylko pomoc samorządu – wielosezonowa hala wystawowa i największe w Polsce muzeum traktorów stanie się faktem.

Trzy Pokolenia i Tajemnica

Wygląda na to, iż nieoczekiwanie trafiliśmy na zupełnie świeży trop wiodący do ukrytego sztandaru 2 Pułku Strzelców Konnych z Hrubieszowa. Niezwykle zasłużona to w bojach jednostka. I w tych z Budionnym w 1920 roku i tych wrześniowych 1939 roku, że wspomnę tylko bój pod Mokrą i nocny wypad na Kamieńsk. Sztandar pułku rozkazem dowódcy brygady odesłano na dzień przed wybuchem wojny z miejsca bojowej koncentracji do koszar w Hrubieszowie. Potem, kiedy do miasta zbliżali się Niemcy znak został ukryty i słuch po nim zaginął. W 1943 roku na dziedzińcu więzienia na zamku w Lublinie były żołnierz pułku Władysław Sawa spotkał wachmistrza Lichorobca - ten przeczuwając, że z łap niemieckich nie wyjdzie żywy powiedział„..sztandar pułku zamurowałem w piwnicy..”. Przez trzy pokolenia rodziny Sawów, wędrował ten przekaz by wreszcie trafić do nas.

z chomika cinek777cinek

  • 199,5 MB
  • 3 wrz 14 20:43
2011-02-19

Sonderlaboratorium SS

Dziś odwiedzamy bardzo szczególny fragment Zamojszczyzny. Gdyby użyć kategorii historycznych możnaby go nazwać “Laboratorium specjalnym SS”, gdzie w skali niemal całego powiatu testowano nowe pomysły na rozwiązanie problemu wschodniego – problemu niemieckiej przestrzeni życiowej, niemieckiego osadnictwa. Generalny Plan Wchodni zakładał, że narody, podobnie jak rośliny i zwierzęta muszą wywalczyć sobie życiową przestrzeń. Dla Tysiącletniej w zamiarach Niemców Rzeszy ta przestrzeń leżała na Wschodzie. Przeszkodą było jakieś 50 milionów Słowian. Był to plan do realizacji po generalnym zwycięstwie, ale Himmlerowi zamarzył się szybki eksperyment na skalę 140 tysięcy ludzi i 300 wsi. Znalazł gorliwego wykonawcę w osobie szefa SS i Policji w Lublinie – Odillo Globocnika. 22 listopada 1942 r. dał mu do ręki prawie nieograniczone pełnomocnictwa. Ci, którzy przybyli do opuszczonych zagród byli typowymi osadnikami wojskowymi. Przebudowę zamojskich wiosek rozpoczęli od burzenia zagród krytych słomą - w przyszłości miały tu wyrosnąć nowe, murowane, kryte dachówką budynki. To “kiedyś” nie nadeszło nigdy. Na koniec roku 1943 Niemcy zrozumieli, że Wielki Plan Wschodni rozsypał się w gruzy. Z planowanych 140 000 ludzi pojmano zaledwie 40 000. Projektanci tego przerażającego przedsięwzięcia nie wzięli poprawki na polski charakter narodowy kształtowany przez ostatnie 200 lat historii. Cena była jednak wysoka. Zegar rozwoju gospodarczego dla wielkich obszarów historia cofnęła o dziesiątki lat.

Redeuta Znów Zagrożona

“Przedmoście Warszawa” to pomysł pochodzący jeszcze z carskiej Rosji. Miał to być ufortyfikowany trójkąt trzech twierdzy: Warszawy, Zegrza i Modlina. Rosyjski pomysł w pełni zrelizowali dopiero Niemcy wraz z początkiem I wojny światowej, upatrując w Przedmościu sposobu na zatrzymanie rosyjskiego naporu. Dla nas natomiast wartość tych piaszczystych wzgórz określają zdarzenia z roku 1920. To jedyna tak dobrze zachowana reduta z Bitwy Warszawskiej – bitwy, którą zachodni historycy zaliczyli do rzędu tych, które zmieniły losy świata. Członkowie funkcjonującego na tym terenie Stowarzyszenia “Pro Fortalicium” zgłosili nam jednak pewien problem z tym miejscem związany. W lesie, tu gdzie zachowała sie oryginalna linia okopów z wojny bolszewickiej, obecnie tyczy się drogi i dzieli teren pod działki z zamiarem wybudowania nowej dzielnicy willowej. Schrony bojowe, którymi interesuje sie stowarzyszenie dopiero czekają na wpis do rejestru zabytków. Teoretycznie powinno je to chronić przed wyburzeniem. Ale jak będzie w praktyce?

z chomika cinek777cinek

  • 199,3 MB
  • 3 wrz 14 20:43
2011-02-26

Zanim Złamano Enigmę

Nasza opowieść zaczyna się w czasach, kiedy określenie “telegraf bez drutu” zrozumiałe było tylko dla wąskiej grupy fachowców, kiedy wojskowi w Europie ciągle bardziej wierzyli w skuteczność gołębi pocztowych niż w nowinki pana Marconiego. I wtedy nagle okazało się, że świeżo upieczona polska armia stała się absolutnym liderem w takich dziedzinach jak radiowywiad i kryptologia. Dziś pójdziemy tą ścieżką prowadzeni przez Grzegorza Nowika – historyka. Naszą opowieść trzebaby zacząć od pełnych patosu dni listopadowej, narodowej wiosny roku 1918. Już na starcie okazało się, że bez nowoczesnej łączności nie sposób obwieścić światu, iż odrodziła się niepodległa Polska. W roku 1918 funcjonowała stacja telegraficzna w Warszawie. To tutaj w sierpniową noc 1919 r. pełnił nocny dyżur Jan Kowalewski – dyżur w czasie którego zaczął rozwiązywać rosyjskie szyfrogramy. 12.08.1919 r. polski radiowywiad przejął wielostronicowy, szyfrowy telegram XVI Armii Sowieckiej. Był to rozkaz operacyjny. Dzięki Kowaleskiemu w niespełna godzinę szyfr zaczął się rozwiązywać. Depesza nie była jeszcze do końca rozszyfrowana, gdy z fragmentów juz było jasne, że to wielki rozkaz o decydującym natarciu na samą Warszawę. Informację tę przekazano niezwłocznie do Belwederu. Kowalewski był samorodnym geniuszem. W czasie całej wojny złamał około 100 rosyjskich szyfrów. Sprawę z pewnościa ułatwił mu fakt, że potrafił nie tylko mówić i pisać, ale i myśleć po rosyjsku. Dokładnie to samo odwróciło sie przeciwko Niemcom w czasie poprzedzającym wybuch II wojny światowej. Marian Rejewski, który złamał “Enigmę “ nie tylko świtnie znał niemiecki, ale też potrafił myśleć niemieckimi kategoriami.

Wracając jeszcze do sierpniowych dni Bitwy Warszawskiej, to, że całość korespondencji radiowej nieprzyjaciela była kontrolowana nie wystarczało naszemu dowództwu. Zrodził się pomysł absolutnie nowatorski – zakłócania sowieckiej łączności. I tu znów nieocenione usługi oddała, dzięki swej mocy, radiostacja w forcie. Na rosnący chaos w eterze, wywołany pracą polskich stacji zakłócających, nałożyło się jeszcze jedno zdarzenie, które historycy ochrzcili mianem “cudu w Ciechanowie” lub “cudu nad Łydynią” – tak bowiem nazywała się rzeka, nad którą miasto leży. Tutaj 15.08.1920 r. rosyjska IV Armia utraciła radiostację, która zapewniała strategiczną łączność, co odbiło się na działaniach całego frontu. Autorami tego sukcesu byli ułani z 203 Pułku Ułanów Ochotniczej Jazdy Kaliskiej. I tak oto cud nad Wisłą zaczął sie w Ciechanowie, nad rzeka Łydynią...

z chomika cinek777cinek

  • 199,3 MB
  • 3 wrz 14 20:43
2011-03-05

Pracowita Zima Rekonstruktorów

Nic nie wypełnia życia tak pięknie jak pasja. Napędza, motywuje, buduje dodatkową przestrzeń. Czasem z pasjonatami trudno wytrzymać, ale kiedy ich nie ma wokół nas, okazuje się, że jest jeszcze gorzej. O takich też ludziach traktować będą dwie nasze opowieści. Wioska Ptaki śpi spokojnym zimowym snem, ale w zagrodzie pancernej nie ma mowy o jakimkolwiek wypoczynku. Tutaj już od rana warczą silniki. Oglądamy imponującą kolekcję zabytkowych ciężarówek GMC CCKW-353 w różnych wersjach, używanych w czasie II wojny światowej przez wszystkie armie sprzymierzone przeciwko Niemcom. Nie ciężarówki jednak sprowadziły nas w to miejsce. Powzięto tu mianowicie próby rekonstrukcji Goliatha – niemieckiej, zdalnie sterowanej miny samobieżnej, stosowanej do niszczenia powstańczych umocnień podczas II wojy światowej. Do rangi symbolicznej urosły Goliathy w Warszawie, w czasie powstania. Potężny opór Warszawy sprawił, że Niemcy po pierwszym tygodniu walk ściągnęli do stolicy specjalny batalion saperów szturmowych wyposażony w 60 takich samojezdnych min. Jednak Polacy z właściwą sobie inwencją opracowali metody walki z tą bronią. Pułkownik Jan Szypowski, pseudonim “Leśnik”, wybitny ekspert uzbrojenia osobiście unieruchomił sunącą ku barykadzie minę przecinając kabel sterujący. Potem, po rozbrojeniu opracował stosowną instrukcję zwalczania Goliathów.

Samotny Wojownik

W tej opowieści, nasz bohater to samotny wojownik Wiesław Łaskarzewski postanowił wydobyć z niebytu piękną fortalicję wybudowaną nad brzegiem Narwi obok miasteczka Różan. Fort ten, jak i trzy jemu podobne, w intencjach sztabowców w Sankt Petersburga, miały strzec ważnej strategicznie przeprawy przez Narew, ale wybudowano je w czasach, kiedy tego typu foralicje odchodziły już w przeszłość. Pierwsza wojna światowa rychło pokazała, iż woli walki broniącym obiektów Rosjanom wystarczyło zaledwie na trzy dni. W latach międzywojennych służyły forty baonowi cekaemów, a później szkole podchorążych rezerwy. Wygląda jednak na to, że najcięższy bój rozgorzał grubo po tym, kiedy dawno umilkły działa – a rzecz szła o uratowanie dla potomnych przynajmniej jednego takiego obiektu.

z chomika cinek777cinek

  • 199,9 MB
  • 3 wrz 14 20:43
2011-03-12
Samolot Marzeń
Tysiące przejechanych kilometrów, setki rozmów i informacji, które próbujemy sprawdzić. Dziś nasza pierwsza wyprawa poprowadzi nas ku dokumentacji samolotu marzeń – P.11c, który grupka entuzjastów chce odbudować. To niewątpliwie najambitniejszy projekt rekonstrukcyjny z jakim mieliśmy kiedykolwieik do czynienia. Pomysł, aby zbudować od podstaw legendarny polski samolot myśliwski P.11 chodził już po głowach wielu marzycielom, ale jak dotąd wszyscy kapitulowali przed złożonością wyzwania. To już nie drewniano-szmaciana konstrukcja, z którą zaawansowany modelarz jest w stanie sobie poradzić, lecz metalowy płatowiec złożony z tysięcy części. Trzy są jednak warunki powodzenia takiego projektu: duże finanse, szczegółowa dokumentacja i technologia, najczęściej dawno już zapomniana. Próg pierwszy to nie nasza specjalność, ale w przeskoczeniu dwóch następnych zechcemy chociaż po części za sprawą widzów pomóc. Zwracamy się do wszystkich dysponujących materiałami tyczącymi P.11 – podzielcie się z rekonstruktorami! Wiemy, że przynajmniej dwukrotnie maszyna znajdująca się obecnie w Muzeum Lotnictwa była remontowana i wtedy gdzieś, ktoś musiał wykonać jakieś szkice, rysunki. To wołanie rzucane w elektroniczną telewizyjną przestrzeń owocowało nam już nie raz konkretnymi odkryciami. Taki jest też poczatek naszej kolejnej opowieści.

Gdzie Jest Czwarta Kompania
Od dwóch lat szukamy śladów żołnierzy Korpusu Ochrony Pogranicza, obrońców umocnionego odcinka wschodniej granicy nad rzeką Słucz. Z całej czwartej kompanii baonu Sarny – z ponad sześciuset żołnierzy i oficerów – historia zapisała tylko trzy nazwiska. Dziś mamy nadzieję poznać kolejnego zapomnianego bohatera. Rozmawiamy z krewnymi por. Właysława Maksima, których relacje potwierdzają, iż we wrześniu 1939 r. walczył on w Rejonie Umocnionym Sarny, gdzie zginął. Z relacji złożonej w 1951 r. przez kapitana Emila Markiweicza wynika, że por. Maksimowi i jego podkomendnym przypadła w tych walkach rola najniebiezpieczniejsza. Osadzili oni grupę schronów wysuniętych za rzekę. Nie mieli żadnej szansy na odwrót...

Jeszcze Jeden Podobny Los
Kolejnym bohaterem, którego poznajemy z imienia i nazwiska był Zygmunt Paprotny. Z opowieści jego bliskich wynika, że 1 września 1939 r. otrzymał powołanie do wojska i rozkaz obrony mostu nad rzeką Słucz. Można domniemywać, iż dowodził grupą żołnierzy obsadzających schron bojowy na przyczółku mostu na Słuczy, od strony wschodniej. To zupełniłe niezbadany wątek historii tej bitwy. Część zapewne jego obrońców dostała się do niewoli. Tak też było i z naszym bohaterem. Pojmany przez NKWD został wywieziony do Kijowa. Stamtąd już nie wrócił...

z chomika cinek777cinek

  • 199,2 MB
  • 3 wrz 14 20:43
2011-03-19

W Kręgu Sekretów Wywiadu

Dociekaniom historycznym, których bohaterami są ludzie wywiadu trzeba nadać najwyższy stopień trudności. To postacie utkane z mroku, mgły i tajemnic. Źródła, jeżeli nie milczą o nich, to prowadzą na manowce. Fotografii nie ma, a jeśli są to bez śladu podpisów. Tak zaczyna się nasza opowieść. Miejsce akcji to wieś Parlejewo pod Drohiczynem. Bronisław Mikiewicz – major Wojska Polskiego zginął w Londynie. W Polsce ma jedynie symboliczną mogiłę. W dokumentach zapisano, że zmarł na skutek upadku z wysokości. Okoliczności tej śmierci pozostają jednak niewyjaśnione. Źródeł do poszukiwań prawdziwych dokonań takich jak nasz bohaterów trzebaby szukać w aktach II Oddziału Sztabu Generalnego, ale te pechowym zbiegiem okoliczności we wrześniu 1939 r. wpadły w ręce niemieckie. Niemcy wykorzystali je do tropienia polskiej agentury. Potem – jakby nieszczęść było mało - zmagazynowane w Oliwie w 1945 r. wpadły w ręce sowieckie. Rosjanie przebadali je pod swoim kątem, opracowali listy polskich agentów, potem zamieniając je na nakazy aresztowania. Dopiero długo po wojnie część archiwaliów wróciła do Polski, ale nie te ze zbioru “Referat Wschód”. Z tej odległości czasowej wszelkie rozstrząsania na temat śmierci majora będą miały charakter spekulacji. Ale gdzieś przecież jakaś wiedza na ten temat istnieć musi. Wcale nie lepiej przedstawia się historia drugiego oficera Wiktora Maćkowiaka. Pozostał w konspiracji kraju. Wiadomo, że po wejściu sowietów został aresztowany. NKWD odkryło też radiostację, którą obsługiwał. Aresztowano go pod fałszywym nazwiskiem Jabłoński bądź Jabłonowski. I wszelki słuch po nim zaginął.

Próba Człowieczeństwa

Historia, którą opowiemy zaciekawiła nas dzięki pamiętnikom Romana Rogińskiego – jednego z przywódców Powstania Styczniowego na Podlasiu. Rogiński, po 30 latach zesłania, u schyłku życia spotkał się ze swoim zajadłym wrogiem z pola bitwy – Iwanem Nostitzem. Panowie rozmawiali przyjaźnie, a na stoliku szkicowali układ bitwy pod Białą. Z perspektywy 30 lat można było sobie na chłodne roztrząsanie zdarzeń pozwolić, ale dni poprzedzające wybuch powstania były dla Rogińskiego jak czas przeżyty w gorączce. Na młode barki spadła ogromna odpowiedzialność – powodzenie akcji w Białej warunkowało szturm na twierdzę Brzeską i skuteczną realizację planu odcięcia Królestwa od Imperium. Powstańcza kariera Rogińskiego trwała w sumie półtora miesiąca. 3 marca 1863 r. wpadł w ręce rosyjskie – dodajmy od razu, w ręce swego przeciwnika Iwana Nostitza. Wkrótce cudownym zrządzniem opatrzności przeciwnik stał sie jego oparciem i orędownikiem. Kiedy Wielki Książę Konstanty skazał Rogińskiego na karę śmierci, płk. Nostitz wstawił się za nim i karę śmierci zamieniono na zesłanie.

z chomika cinek777cinek

  • 199,2 MB
  • 3 wrz 14 20:42
2011-03-26

Powrót Pamięci

W Michałowicach, niegdyś wiosce, leżącej na obrzeżach warszawskiego Okęcia, dziś już wchłoniętej przez stolicę próbujemy uratować pomnik dokumentujący dramat, który rozegrał się tu 7 listopada 1936 roku. Oto, kiedy zaprojektowano zakładach PZL nowy samolot pasażerski dla naszych linii komunikacyjnych „LOT” nagle zrezygnował z niego i zakupił sprawdzone na świecie Duglasy. Wtedy maszynę przeprojektowano na bombowiec, ochrzczono mianem „Żubr” i zaoferowano kooperującej z nami z dobrymi skutkami Rumunii. Z Bukaresztu przyjechało dwóch ekspertów lotniczych i wspólnie z polską załogą zaczęli testy maszyny. Nad Michałowicami urwał się lewy silnik a ślad za nim skrzydło. Samolot uderzył o ziemie i wszyscy lecący nim zginęli. Na miejscu katastrofy dwa lata później wzniesiono pomnik niezwykle oryginalny zaprojektowany przez rumuńską rzeźbiarkę. Przetrwał wojnę, ale w latach zupełnie niedawnych dobrali się do niego złomiarze. Zniknęły płyty z napisami – ostał się smutny kikut. Na alarm uderzyła Fundacja Legendy Polskiego Lotnictwa, a my do pomysłu odnowy monumentu przyłączamy się.

Front Wschodni w Miniaturze

Ten reportaż to zapis z wiosennego poligonu grup rekonstrukcyjnych specjalizujących się w odtwarzaniu wydarzeń na wschodnim teatrze drugiej wojny. Mamy, więc na manewrach i grupę gwardyjską Armii Czerwonej i działon moździerzy z I Dywizji Piechoty im. Tadeusza Kościuszki. Partneruje po drugiej stronie frontu Grupa Rekonstrukcji Historycznych „Pionier 39”.

z chomika cinek777cinek

  • 199,3 MB
  • 3 wrz 14 20:42
2011-04-02

Stalag 319

Po długiej zimowej przerwie, kiedy ci najwyżej mogliśmy przeglądać filmy z przeszłych poszukiwań wydawałoby się, że nic piękniejszego niż znów wyruszyć na szlak przygody – niestety nie tym razem. Przed nami jedno z tych przedsięwzięć, które zatykają krtań, a każdy ruch łopaty wymaga przełamania wewnętrznego oporu. Są takie przestrzenie, w których pośród echa tysięcy ludzkich tragedii czujemy się intruzami – czasem jednak trzeba krzyknąć światu – czy niezbyt wcześnie zapomnieliśmy o tym miejscu?.

Dziś jesteśmy w Górce Chełmskiej – zjawiliśmy się tu w celach interwencyjnych. Tzw. Borek - czyli las, który się tu znajduje, to w istocie wielkie cmentarzysko. Przez obóz w Chełmie – Stalag 319 – przeszło ponad 200 000 ludzi, z czego ponad połowa tu w tym lesie została… Stanisław Gołub – archeolog - Las nie został objęty ochroną, nie oznaczono go, jako miejsce pamięci narodowej. Dzisiejsze nasze prace mają pokazać skalę tego problemu – ta ziemia kryje naprawdę mnóstwo pamiątek. Są to – monety, fragmenty biżuterii, klamerki od pasów, medaliki, żołnierskie niezbędniki, scyzoryki. Trudno je nazwać skarbami – ale z punktu widzenia historii te przedmioty mają rangę niezwykłą.

Stalag 319 był największym obozem jenieckim w Europie Środkowowschodniej. Precyzyjnie mówiąc to nie jeden obóz, a cały kombinat śmierci. W samym mieście działały 3 podobozy oznaczone literami A, B i C. Pozostałe Niemcy rozrzucili po okolicznych miejscowościach, uruchamiając takowe w Żmudzi, Sabinie oraz innych osadach i wioskach. Historycy długo jeszcze będą się spierać ilu jeńców tu zginęło, ale nawet te najniższe szacunkowe liczby wyglądają strasznie. W tym lesie każdy krok jest bolesny, bo mamy świadomość, że stąpamy po ludzkich prochach. Należałoby to miejsce dokładnie wygrodzić i nadać mu status lasu-cmentarza – być może takiego precedensu jeszcze nie było – ale taki właśnie jest Borek.

z chomika cinek777cinek

  • 199,6 MB
  • 3 wrz 14 20:42
2011-04-09

Duszpasterz Deportowanych

Bohaterem pierwszej dzisiejszej opowieści jest jeden z tych naszych rodaków, który przemierzył tysiące kilometrów po to by ostatecznie dotrzeć do podwarszawskich Lasek. Ksiądz Tadeusz Fedorowicz – duszpasterz deportowanych swoją wędrówkę rozpoczął we Lwowie. Sowiecka metoda rozprawy z polskimi elitami na tych terenach we wrześniu 1939 r. była kopią hitlerowskiej akcji AB, wymierzonej przeciwko polskiej inteligencji. Natychmiast po pierwszych deportacjach na początku 1940 r. ksiądz Fedorowicz podjął decyzję, że jego miejsce jest tam, gdzie jadą w nieznane jego parafianie. Na zesłaniu rąbał las, stawiał linie telegraficzne, ale nade wszystko służył towarzyszom niedoli posługa religijną. Kiedy w Związku radzieckim rozpoczęto formowanie armii generała Andersa, ksiądz Fedorowicz, jako kapelan znalazł się w jej szeregach. Kiedy armia Andersa opuściła związek radziecki, ksiądz pozostał na „nieludzkiej ziemi” z tymi, którzy ciągle go potrzebowali. Laski pod Warszawą były dla niego radością i odpoczynkiem po długiej tułaczce. Tu też można obejrzeć skromne pamiątki po tym wielkim człowieku.

W kolebce Broni Pancernej

Miejscem, które odwiedzimy będzie Ursus. Działające tu niegdyś zakłady opuściło ponad 700 czołgów, tyleż ciągników przeznaczonych dla wojska, całe kawalkady ciężarówek Ursus, wozów pancernych, motocykli, a także pojazdów cywilnych. O czołgu Vickers mówiliśmy w naszym programie wielokrotnie. Podejmując decyzję o rozwoju broni pancernej polski Sztab Generalny postanowił przyjąć, jako bazę konstrukcję czołgu angielskiego, jednak już po pierwszych testach uznano, iż nie ma sensu powielać angielskich błędów i przystąpiono do opracowania czołgu 7TP – czyli siedmiotonowego, polskiego. W dziejach polskiej broni pancernej Vickersowi należy się z pewnością godne miejsce – tyle, że jak dotąd fizycznie go nie ma

z chomika cinek777cinek

  • 199,4 MB
  • 3 wrz 14 20:42
2011-04-16

Skarby z Jedlinki

Góry Sowie Kusiły nas od dawna. Chyba nigdzie w Polsce nie skumulowało się tyle opowieści o skarbach, depozytach i tajemnych budowlach. Jedne podbudowane rzetelną dokumentacją, inne wyssane z palca. Nas do podróży w te strony skłonił pewien pamiętnik… nim jednak po niego sięgniemy przybliżymy miejsce akcji i naszkicujemy postacie głównych bohaterów.

Jesteśmy dziś w Jedlince. Zjawiliśmy się tu, aby opowiedzieć historię prawdziwego skarbu. Pałac, który się tu znajduje to jakby skondensowane dzieje podobnych obiektów opuszczonych przez właścicieli w panicznej ucieczce przed Armią Czerwoną. Zamieniono je na domy dziecka, szpitale, domy starców, siedziby pegeerów. Każdy rok degradował je coraz bardziej aż do momentu, kiedy znów zaczęły wracać w prywatne ręce. Ostatnim właścicielem tego majątku był Gustaw Bem., którego przodkowie zapisali w pamiętniku, że właśnie tu zakopali rodzinne kosztowności w czasie ofensywy Armii Czerwonej w 1945 r.. Rosjanie zastraszająco głęboko wtargnęli w głąb starej Rzeszy. Front doszedł do Wrocławia. Zaczęła się ewakuacja urzędników i robotników – Rosjan i Żydów – z prac fortyfikacyjnych i linii obronnych prowadzonych przez organizację Tod. Zbliżający się front zmusił ówczesnych właścicieli pałacu by wszelkie dobra takie jak srebro, porcelana zakopać w trzech różnych miejscach. Te miejsca dość szybko porosły trawą i jak dotąd nie zostały odnalezione. Szczęśliwie dla nas nie prowadzono wokół pałacu żadnych prac modernizacyjnych. Nie widać śladów niwelacji, pracy spychaczy, nikt nie układał kostki brukowej. Ukształtowanie otoczenia pozostało niezmienione od zimy 1945 r. Zniknęło trochę małej ogrodowej architektury – nie ma altanek i oranżerii. A ta ostatnia intryguje nas dlatego, że zimą najłatwiej było tam cokolwiek zakopać. My – przy pomocy nowoczesnej aparatury, postaramy się te kosztowności namierzyć.

z chomika cinek777cinek

  • 199,5 MB
  • 3 wrz 14 20:41
2011-04-23

Sekret Pancerniaka

Rozpoczyna się jedna z najbardziej sensacyjnych przygód ekipy Zwiadowców Historii. Zdarzało nam się docierać do depozytów w różnych miejscach, ale tym razem celem są to ogrody Pałacu Prezydenckiego. Tłem zdarzeń są ostatnie dni oblężonej stolicy. 26 września generał Walerian Czuma zwołuje naradę wyższych dowódców konsultując decyzję o zaprzestaniu walki. Kiedy decyzja zapada, rozkazuje bezpiecznie ukryć znaki pułkowe i archiwa. Czołgiści rotmistrza Grąbczewskiego z kompanii czołgów 7 TP kwaterujący przed gmachem ówczesnej Rady Ministrów /obecnie Pałac Prezydencki/ w ogrodach zakopują sztandar Zakładów „Ursus”, który wcześniej odbili z rąk niemieckich czołgistów oraz skrzynię z odznaczeniami wojskowymi i państwowymi, jaka pozostała w Kancelarii Rady Ministrów po ewakuacji władz. Opowiada o tym bezpośredni uczestnik zdarzeń dziś 92 letni czołgista Tadeusz Krystosiak. Przy okazji szukania wiedzy o depozycie nieoczekiwanie odkrywamy nieznane wątki historii obrony Warszawy. To pierwszy etap naszych dociekań dalej zaprosiwszy do współpracy Muzeum Wojska Polskiego będziemy czekać na pozwolenie wejścia do ogrodów.

Był Rok 1812

Opowieść rozgrywa się 200 lat wcześniej i tyleż kilometrów na wschód, na przedpolu uroczej miejscowości Królowy Most na skraju Puszczy Knyszyńskiej. Tam nietknięty pozostał ostatni dziewiczy fragment odwrotu w roku 1812 Wielkiej Armii Napoleona. Przy trakcie ludowa tradycja lokuje mogiłę cesarskich żołnierzy. Prawda to czy fałsz. Spróbujemy się z tym pytaniem, zmierzyć.

z chomika cinek777cinek

  • 199,6 MB
  • 3 wrz 14 20:41
2011-04-30

Na Styku Nieba i Ziemi

Wiele już razy wyruszaliśmy pod prąd czasu, by zmagać się z pochłaniającą wszystko mgłą niepamięci, by ratować materialne ślady zaginionych światów. Teraz jednak, po długich przymiarkach zajmiemy się rzeczami znacznie bardziej skomplikowanymi – ulokowanymi na styku nieba i ziemi – potężnej puszczy i zmagającego się z nią człowieka. To co nas tu przywiodło to miedzy innymi dość typowa i zarazem niesłychana kapliczka przy wiejskiej drodze. Tu, na końcu białostockiej wsi, tuż przed cmentarzem odprowadzano zmarłych – w tym miejscu po raz ostatni otwierano trumnę. Takich ciekawostek, które my poszukiwacze zwykle omijamy w pędzie ku zabytkom, jest tutaj wiele. W takich miejscach potrzeba jakiegoś specjalnego, spowolnionego spojrzenia na świat…

Szczęśliwy Czas

A teraz wracamy do naszej poszukiwawczej codzienności. Od kilku miesięcy na wysokim poziomie emocji żyjemy sprawą rekonstrukcji polskiego, legendarnego myśliwca P-11. Grupka pasjonatów powiedziała – zbudujemy tę maszynę i będziemy łatać. Na razie największym problemem jest dokumentacja. Na nasze hasło rzucone w elektroniczną przestrzeń uzyskaliśmy wiele natychmiastowych odpowiedzi. Dziękujemy i czekamy na kolejne sygnały od posiadaczy dokumentacji technicznej polskich historycznych maszyn, bo pewnie po P-11 przyjdzie kolej na odbudowę innych.

z chomika cinek777cinek

  • 199,2 MB
  • 3 wrz 14 20:41
2011-05-07

Szokujące Odkrycie

Teoretycznie dzieli ich nieprzebyta przestrzeń. Mieszkają w różnych miejscowościach, pochodzą z różnych środowisk, na różne sposoby doskwiera im proza codzienności. Mają jednak wspólny mianownik – pasję, nazywaną najróżniejszymi imionami. Poruszają się mglistą ścieżką pomiędzy ugruntowaną wiedzą historyczną, a przygodą odkrywcy. Dziś spotkamy się z odkrywcą wyjątkowym, który w gospodarstwie swego dziadka w Krzywowierzbie odnalazł świetnie zachowany silnik samolotu RWD 8. To naprawdę elektryzujące odkrycie. Samolot RWD 8 był wybitnym przedstawicielem bardzo zacnej rodziny maszyn, tworzonych przez inzynierów Rogalskiego, Wigurę i Drzewieckiego. Był tani w produkcji, niezwykle prosty i bezpieczny. W założeniach miał być maszyną pierwszego kroku dla lotniczej młodzieży. Był też rekordzistą jeżeli idzie o liczbę wyprodukowanych maszyn. Zbudowano ich prawie 600. I to pierwszy powód by w oparciu o silnik odtworzyć maszynę. W pobliskim Adampolu, w pałacyku Zamoyskich, pod koniec września 1939 r. znajdowało sie centrum Samodzielnej Grupy Operacyjnej Polesie, w tym 13 Eskadry Obserwacyjnej, zwanej lotnikami generała Kleeberga. Dzisiejsze znalezisko to prawdziwa legenda – silnik najprawdopodobniej jednego z ostatnich samolotów polskiego września 39 r.

Złowrogi Chrząszcz

Plac przed Politechniką Warszawską, tu będziemy świadkami odpalenia silnika wiernej kopii Goliatha – niemieckiej, zdalnie zterowanej miny samobieżnej używanej do niszczenia powstańczych umocnień w czasie II wojny światowej. Jest to kopia wykonana w oparciu o dokumentację cyfrową sporządzoną przez studentów Politechniki we współpracy z Muzeum Wojska Polskiego.

z chomika cinek777cinek

  • 199,8 MB
  • 3 wrz 14 20:41
2011-05-21

Wojsławice Dzieje Tajemne

Wracamy z ogromnymi nadziejami do Wojsławic – pogranicznego miasteczka, o którym źródła pisane mówią niewiele, ale po rozpoczęciu w ubiegłym sezonie badań archeologicznych na rynku okazało się, iż to istna „Kresowa Troja” – kilkanaście warstw osadniczych przeplatanych śladami ogromnych pożarów a bogactwo monet, jakość, ozdób i ceramiki zaszokowała światek archeologiczny. Najwyraźniej mamy tu do czynienia z zapomnianym centrum handlowym tkwiącym na najstarszym szlaku na Ruś i Bizancjum, Po sukcesie wykopów na rynku /istna kopalnia odkrywkowa 5 metrów głębokości/ przyszła kolej na świątynie. Wychodząc z założenia, że nie ma zorganizowanej społeczności bez miejsca kultu zaczynamy badania w obrysie obecnego kościoła datowanego na początek XVII wieku. Nas oczywiście interesuje wiek XIV i XV. Szukamy zarysów murów szukamy krypt grobowych Zaklików z Czyżowa.

Wyspa Na Morzu Czasu

Wyspa na morzu czasu to autentyczna wyspa pośrodku Wielkiego Bagna w Puszczy Solskiej - partyzancka baza, o której pamięć chcielibyśmy przywrócić. Tu stacjonował oddział Armii Krajowej Konrada Bartoszewskiego ps, „Wir" tu mieściła się Szkoła Młodszych Dowódców Piechoty AK tu funkcjonował szpital partyzancki „665”. Pozostał ciągle widoczny wykop po schronie dowódcy i niezwykła seria fotografii wykonana przez partyzanckiego fotografa. Mamy ochotę schron zrekonstruować i fotografie w nim pomieścić.

z chomika cinek777cinek

  • 199,1 MB
  • 3 wrz 14 20:40
2011-05-28

Na Ścieżkach Umarłego Świata

Umarły świat to Wołyń z lata roku 1943. Ostatnim aktem wielkich rzezi Polaków na tej ziemi była likwidacja naszych rodaków w powiecie Luboml. Najdramatyczniej zaś wyglądają w tym kontekście dzieje wsi Ostrówki i Wola Ostrowiecka. 30 sierpnia 1943 roku zginęło tu ponad 1000 mężczyzn, kobiet i dzieci. W miejscu, które tak straszliwie podzieliło narody polski i ukraiński prezydenci Polski i Ukrainy mają niebawem odsłonić symboliczny pomnik. A na razie nasza ekipa wspólnie pracownikami Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa prowadzi poszukiwania mogił. Naszymi partnerami są dwaj wspaniali społecznicy – Leon Popek, którego kilkudziesięciu krewnych w nierozpoznanych jeszcze dołach śmierci spoczywa i Anatol Sulik, strażnik polskiej pamięci na Wołyniu. Pierwszą ekshumację 327 zamordowanych przeprowadzono po upadku Związku Radzieckiego – potem na niemal dwie dziesiątki lat wszelkie nasze prośby o zgodę strony ukraińskiej na kontynuowanie badań przechodziły bez echa. Teraz najwyraźniej czas dojrzał. Koncentrujemy poszukiwania w dwóch miejscach. Na polach wsi Sokół, gdzie w kilku mogiłach spoczęło ponad 300 osób i w dawnym gospodarstwie Trusiuków, gdzie szukać będziemy stu zamordowanych. To bardzo inne od dotychczasowych poszukiwania - ze ściśniętym sercem z zaciśniętymi zębami.

z chomika cinek777cinek

  • 199,4 MB
  • 3 wrz 14 20:40
2011-06-11

W Bańce Po Mleku

Najpierw ruszamy tropem maleńkiej karteczki odkrytej przez pracownika Archiwum Akt Nowych pana Jana Anusiewicza. Karteczka mała, ale wagi niezwykłej. Pod koniec lat czterdziestych ubiegłego wieku oficer Armii Krajowej, któremu udało się przedostać na Zachód, raportuje swoim emigracyjnym zwierzeniom, iż w czerwcu 1944 roku przed próbą przebicia się przez tory kolejowe na obrzeżach Kampinosu zakopał w metalowym pojemniku dokumenty swego oddziału, w tym dokładne spisy osobowe.. Do raportu dołączony jest szkic pokazujący prostą drogę wysadzaną drzewami a obok gospodarstwo, wierzbę i miejsce ukrycia dokumentów. Ruszamy bu skonfrontować ten plan z terenem, Miejsce akcji Budy Zosińskie.

Był 8 Czerwca 1794 Roku

Opowieść druga toczy się wokół zapomnianej bitwy z Powstania Kościuszkowskiego, którą generał Zajączek stoczył 08.06. 1974 roku pod wsią Kamień. Jesteśmy świadkami odkrycia szczątków poległych żołnierzy i penetrujemy stanowiska polskiej artylerii.

z chomika cinek777cinek

  • 199,4 MB
  • 3 wrz 14 20:40
2011-09-03

Dziejów Kapitana Odsłona Ostatnia

Kapitan Władysław Raginis i historia obrony umocnionego odcinka Wizna to jedna z wrześniowych ikon. Ale jak to z ikonami bywa odrywają się od realiów i zaczynają żyć własnym mitycznym życiem. Zaś realia wyglądają jak dotąd dość smutno. Kapitan, który ze swymi ludźmi zatrzymał korpus pancerny samego Heinza Guderiana, przyprawiając tego ideologa blitzkriegu o wściekłość, kiedy przyszło kapitulować, wolał wyciągnąć zawleczkę granatu. Pierwszego pochówku doczekał się przy wejściu do schronu. Potem dobrzy ludzie usypali mu mogiłkę przy lokalnej drodze. Z czasem wyrósł tu pomnik, ale po naszych badaniach okazało się, że pomnik stoi gdzie indziej a bohater spoczywa w innym miejscu. Zamarzyło się nam wtedy, że przeniesiemy kapitana z honorami na szczyt wzgórza i tam zbudujemy pomnik. Uzupełnieniem ma być duża ekspozycja nakierowana na turystę wędrowca. Po zdobyciu wszelkich zezwoleń możemy do dzieła przystąpić. Ze względu na ruch drogowy akcję przeprowadzimy nocą zapisując wszystko na dyskach pamięci. Zapis posłuży, jako szkielet narracyjny do opowieści o bohaterach z nad Narwi.

z chomika cinek777cinek

  • 200,0 MB
  • 3 wrz 14 20:40
2011-09-10

Wielka Archeologia

W takich miejscach jak to nasza poszukiwawcza hardość nieco łagodnieje. Tutaj mamy kontakt z wielką archeologią. Górka Chełmska to w tej chwili miejsce archeologiczne numer jeden w Polsce i jedno z najważniejszych w Europie. Archeolodzy szukają pallatium – pałacu niezwykłego władcy Daniela Halickiego. Prace są już na bardzo zaawansowanym etapie. Odsłonięto część bramy wjazdowej, wjazd do części rezydencjonalnej i przejście od części pałacowej do wieży. Żadna kronika nie powie o władcy więcej niż kamienie jego siedziby. To ona w pierwszym rzędzie miała świadczyć o bogactwie, potędze i ambicjach. Odkryte świadectwa archeologiczne pokazuja jak Daniel Halicki mocno tkwił w tradycji Cesarstwa Bizantyjskiego, a na to dziwdzictwo świetnie nałożył doświadczenia polityczne zdobyte na dworze krakowskim i węgierskim. Każdy metr wgłąb tego wzgórza to oczekiwanie na właściwy pałac i cerkiew. Im piękniehsze rzeczy oddaje ziemia tym bardziej dręczące staje sie pytanie - co dalej? Nie chcemy by świadectwa działań niezwykłego władcy znów pochłonęła ziemia. Znaleziska o tak wysokim walorze historycznym powinny być nie tylko zabezpieczone ale i wyeksponowane. A my z całą pewnością jeszcze tu powrócimy.

z chomika cinek777cinek

  • 199,7 MB
  • 3 wrz 14 20:39
2011-09-17

W Wiślanym Piachu

Projektów poszukiwawczych związanych z rzekami mamy przygotowanych kilkanaście. Przede wszystkum wrześniowe przeprawy z potopionym sprzętem: Baranów Sandomierski, Modlin, kilka miejsc upadku samolotu, przyczułki, odcinki desantu i przepraw pod wrogim ogniem. I tak poruszając się wstecz po osi czasu jesteśmy gotowi sięgnąć niemal po skraj tego co zapisano i zapamiętano. I oczywiście nie tylko nam takie pomysły chodzą po głowie. Dziś dołączymy do wyprawy zorganizowanej przez kolegów poszukiwaczy z Uniwersytetu Warszawskiego. Warszawa dawno nie widzaiała takiej wyprawy. Jest to dalsza część projektu “Wisła 1655-2009”, który trwa już dwa lata, a ma na celu wydobycie rzeczy zaginionych i zrabowanych przez Szwedów w czasie Potopu Szweckiego.

Ze źródeł historycznych wiadomo, że jedna z barek zatonęła właśnie w miejscu, w którym sie znajdujemy. A takich barek zatonęło w Wiśle znacznie więcej. W potocznej świadomości rabunki dóbr kultury to przede wszystkim ostatnia wojna, ale skalą i bezwzględnością nawet one nie są w stanie dorównać grabieżom, jakich w czasach popularnie zwanych Potopem dopuścili się u nas Szwedzi. A za sprawą dwóch wrażliwych na kulturę władców - Zygmunta III i Władysława IV - zamek warszawski był skarbnicą niezwykłą. Obaj monarchowie kolekcjonowali obrazy wielkich mistrzów, atyczne posągi, starożytną broń, rzadkie księgi. Na przestrzeni kilkunastu miesięcy okupacji szweckiej ten ogród sztuk zmienił sie w ruinę. Wszystko co dało się wynieść lub wyrwać z murów trafiało na barki, by spłynąć w dół Wisły. Poszukiwania tego typu wymagają wielkiej cierpliwości, a my z rozpaloną wyobraźnią czekamy, ciekawi co jeszcze ten wiślany nurt może skrywać.

Jeszcze Słychać Śpiew

W tym felietonie przeniesiemy się do Górecka Kościelnego nad rzeką Szum. W okolicznych lasach wraz z kolegami poszukiwaczami nie raz zbieralismy to, czego polscy żołnierze idąc do niewoli niemieckiej nie chcieli oddać. Tutaj kapitulowała 41 dywizja Piechoty generała Piekarskiego. Największym naszym zaskoczeniem były jednak znaleziska odnalezione w rzeczce. Stąd wyciągaliśmy całe kawaleryjskie kulbaki, podkowy, ostrogi, a w końcu odznakę Korpusu Ochrony Pogranicza. Wskazuje to na jednostkę szczególną – 1 Pułk Kawalerii KOP. Na szczęście w Tomaszowie Lubelskim powstaje formacja, która pragnie kontynuować tradycję tego właśnie pułku.

z chomika cinek777cinek

  • 199,8 MB
  • 3 wrz 14 20:39
2011-09-24

Trwały Ślad Na Ziemi

Zamarzyło nam sie kiedyś, żeby każde miejsce, w którym we wrzesniu 1939 r. polski samolot bojowy w dramatycznych okolicznościach spotkał się z ziemią, odszukać. Uczynić to bez typowych dla historii wojskowości przybliżeń, ale wskazać w sposób jednoznaczny i dobitny, by archeologicznie to stwierdzenie udokumentować, wydobyć co się da z materialnych pamiatek, a na miejscu tragdii zostawić trwały po wsze czasy znak. Rychło jednak pojęliśmy, że naszych sił z pewnością nie starczy, bo zadanie jest skalą ogromne. I wtedy okazało się, że pomysł zaczął życ w różnych częściach kraju własnym życiem. Jesteśmy pod Sieradzem, w okolicach wsi DąbrowaWielka. To co nas tu sprowadziło, to szczątki polskiego samolotu bojowego wydobyte z ziemi przez kolegów poszukiwaczy. Literatura lotnicza podawała, że w tym miejscu rozbił się samolot RWD 14 Czapla. Miejscowi inaczej to jednak zapamietali. Historycy lotnictwa zapisali po zakonczonej kampanii, że tu na tych polach upadł samolot RWD 14 z 63 eskadry informacyjnej. Dodają też, że zdarzyło się to drugiego dnia wojny, a ofiarami byli porucznik Kaczorowski i kapral pilot Menczyk. Obrazu dopełniało stwierdzenie, iż zginęli wskutek pomyłki własnej artylerii przeciwlotniczej jednak żadna z tych informacji nie jest prawdziwa. Świadkowie tragedii wydobili z wraku samolotu dokumenty na nazwisko Tadeusz Król, a pechową maszyną miał być Karaś – świadczą o tym również znalezione szczątki samolotu. Wraz z podporucznikiem obserwatorem Królem zginął kaplal strzelec Ignacy Mularczyk. Na miejscu tragedii uczestniczymy w uroczystości odsłonięcia pamiatkowej tablicy. Dokonało się – los podniebnego żołnierza został zapisany kolejnym, trwałym znakiem na ziemi.

Echa 1920 Roku

Ta opowieść nie ma już nic z owej wspaniałej świątecznej aury. Przeskakujemy 300 km na południowy wschód w okolice Kraśnika. Historia dotyczy potyczki grupki polskich żołnierzy w 1920 r. ze zwiadem bolszewickim. Tu w Bystrzycy – zgodnie z listem jednago z naszych widzów – spocząć miało 22 żołnierzy z 1920 r. Studiowanie literatury na wiele się tu jednak przyda. Można tylko roztrząsać, czy mamy do czynienia ze zwiadem wysłanym spod Zamościa przez Budionnego czy może przez 57 bądź 58 Dywizję Strzelecką tzw. Grupy Mozyrskiej. Uruchamiamy nasze maszyny, by sprawdzić, czy faktycznie w tym miejscu znajduje się zbiorowa mogiła polskich żołnierzy.

z chomika cinek777cinek

  • 199,7 MB
  • 3 wrz 14 20:39
2011-10-01

Polowa Lekcja Historii

To już długa tradycja, iż każda jesień upływa w naszym programie głównie pod znakiem biało-czerwonej szachownicy. Bo też lotnictwo wojskowe II Rzeczpospolitej było formacją ze wszech miar wyjątkową. Ale niestety w ślad za chlubnymi czynami naszych lotników wcale nie idzie w parze nasza wiedza o nich. Wiele lat temu uznano, że wiemy już wszystko. I nic bardziej mylnego – co udowadnia każda nasza kolejna wyprawa. Wracamy do historii kapitana Tadeusza Sędzielowskiego. Szukamy szczątków jego samolotu, który – nie został – jak podają źródła – zestrzelony przez polską artylerię przeciwlotniczą, ale rozbił się po długiej i zaciętej walce powietrznej nad Nowym Zamościem. Świadkowie zapamiętali, że pilot, przed uderzeniem maszyny w ziemię, wyrzucił jeszcze z kabiny swoje dokumenty. Miały w sobie jakieś niezwykłe patriotyczne przesłanie te miejsca wrześniowych katastrof, bo niemal wszędzie przy szczątkach maszyn powstały grupowe fotografie mieszkańców najbliższej okolicy. I te właśnie zdjęcia są dla nas śladem najcenniejszym, bo niosą w sobie informację topograficzną – jakąś drogę, pagórek czy linię drzew do dzisiaj czytelną. Z ogromnym szacunkiem przyglądamy się wysiłkom władz gminy Przyłęk o to, by dramatyczny los lotnika, który 7 września 1939 r. runął tutaj z nieba uczynić powszechnie znanym i pamietanym po wsze czasy. Nie tak dawno gmina ufundowała piękny nagrobek, zaś publicznemu gimnazjum w Wólce Zamojskiej nadano imię kapitana pilota Tadeusza Sędzielowskiego.

z chomika cinek777cinek

  • 199,7 MB
  • 3 wrz 14 20:39
2011-10-08

I Nadszedł Dzień Chwały

Nie miało najmniejszego znaczenia ile kilometrów trzeba bedzie jeszcze przejechać, ile nocy spędzić w wykopach, ile ton ziemi przerzucić. Wobec tak ważnego zadania poszukiwawczego nie stawaliśmy nigdy dotąd. Kiedy koledzy ze Stowarzyszenia “Wizna 39” podjęli decyzję, iż najwyższa pora by odszukać doczesne szczątki kapitana Władysława Raginisa i w ruinach jego ostatniej reduty na Górze Strękowej godnie pochować, odłożyliśmy na bok wszystkie rozpoczęte przedsięwzięcia po to, by całą energię podporządkować temu jednemu celowi. Straszliwie długo i niespiesznie szedł dla człowieka-legendy i jego podkomendnych ten dzień. Szedł prawie dwa pokolenia, a przecież dla przebiegu kampanii wrześniowej każda godzina miała znaczenie nie do przecenienia. Nowa niemiecka strategia wojny błyskawicznej zakładała, że tędy w popisowym tempie przejdą dywizje pancerne i zmechanizowane. Ponad 40 000 ludzi i mnóstwo sprzętu, po to, by polskim wojskom odpływającym na wschód przeciąć drogę odwrotu – gdzieś pomiedzy Warszawą a Brześciem. I te tysiące ludzi i maszyn utknęły na przedpolach naszych schronów bojowych powstrzymywane przez siedmiuset obrońców. Walka tutaj nie była czczym, romatycznym gestem. Za cenę życia kapitana i jego ludzi kolejne cofające sie kompanie i bataliony mogły posłużyć do zaplanowanej przez Naczelnego Wodza rozgrywki na przedmościu rumuńskim.

Pierwszą swą mogiłę wraz ze swoim współtowarzyszem por. Brykalskim znalazł kapitan Raginis tuż przy wejściu do schronu, ale zaledwie na 2 tygodnie, bo kiedy weszli tu sowieci nie spodobały im sie składane na niej kwiaty i kazali obydwu oficerów przenieść na dół, w pobliże drogi. Punktem wyjścia do poszukiwania doczesnych szczątków bohatera był dla nas zatem stojący tu z dziesiatków lat tuż przy drodze Łomża-Białystok pomnik – fragment przeniesionej tu ściany schronu i leżący u jego stóp nagrobek. Wydawało się, że nic łatwiejszego, jak tylko zdjęć lastrykowe płyty i kopać. Jednak ten ślad okazał sie fałszywy. Nasze nocne kopanie w miejscu zda sie oczywistym skończyło sie fiaskiem. Na szczęście dwie stare fotografie sprzed półwiecza pomogły wyznaczyć nowy wykop. Tym razem zapiera nam dech w piersiach – z ziemi wyziera piękny, polski chełm, są guziki, są szczątki i – co najbardziej szokujące – łyżka granatu, urwana przy główce zapalnika wybuchem. I oto wreszcie nadszedł dla kaiptana Raginisa i porucznika Brykalskiego dzień wielkiej chwały – dzień uroczystego pochówku na Strękowaj Górze.

W tym felietonie przeniesiemy sie w okolice Białegostoku, po to, by wywiązać się ze złożonej kilka miesięcy temu obietnicy. Wracamy na gościniec napoleoński – to jedyny w swoim rodzaju fragment traktu, którym Wielka Armia najpierw maszerowała na Rosję a potem wracała spowrotem. I gdzieś tutaj w okolicach miejscowości zwanej tajemniczo Królowy Most resztka wracającej armi stoczyła bitwę z Kozakami. Szukamy miejsca, gdzie spoczęli napoleońscy żołnierze.


Na Szlaku Wielkiej Armii

W tym felietonie przeniesiemy sie w okolice Białegostoku, po to, by wywiązać się ze złożonej kilka miesięcy temu obietnicy. Wracamy na gościniec napoleoński – to jedyny w swoim rodzaju fragment tra

z chomika cinek777cinek

  • 200,0 MB
  • 3 wrz 14 20:38
2011-10-15

W Pogoni za Łosiem

Wiedzieliśmy, że będzie to jedna z najtrudniejszych operacji wydobywczych. Przeciw sobie mieliśmy ciągle trudno dostępne bagnisko i napierające nieustannie wody gruntowe. Do tego doszły jeszcze realia mokrego lata sprawiające, że zda się wszystkie siły przyrody tym razem stanęły przeciw nam. Z drugiej jednak strony wiedzieliśmy, że jest to ostatnia szansa na znalezienie większych fragmentów legendarnego polskiego samolotu. Następnej już z pewnością nie będzie. Pod Wólkę Radzymińską ściągnęło więc z całego kraju pospolite ruszenie miłośników najpękniejszej maszyny, jaka kiedykolwiek latała w barwach naszego lotnictwa wojskowego. Szukamy pozostałości po trzech “Łosiach”, które nad tymi polami zostały zestrzelone przez niemiecką wyprawę bombową w czasie kampanii wrześniowej.

Efekty naszych poszukiwań sa tym razem imponujące. To dla nas niewątpliwie jeden z najszczęśliwszych dni tego roku. Po czterech latach pościgu za “Łosiem” i setkach ton przerzuconej ziemi w różnych muzeach na terenie kraju spoczęło na tyle wiele jego fragmentów, że ten wspaniały samolot przestał być tylko cieniem ze starych fotografii, a odzyskał po części przynajmniej, materialny wymiar. Powróciła też w wielu miejscach pamięć o walecznych, młodych marzycielach, którzy wiele lat temu wzbili sie tymi maszynami we wrześniowe niebo i odlecieli na zawsze.

z chomika cinek777cinek

  • 199,8 MB
  • 3 wrz 14 20:38
2011-10-22

Tajemnica Rzeki

Zawsze hołdowaliśmy przekonaniu, że jeżeli jest szansa dopisania choć jednego zdania do opisu bardzo mglistych już zdarzeń powstań narodowych, to należy to zrobić. I jeżeli można te nowe informacje wesprzeć materialnymi dowodami wydobytymi z ziemi, to należy uproczywie ich szukać. A nade wszystko jeżeli jest szansa przywrócenia lokalnej pamięci o tych zdarzeniach i przeniesienia jej w następne pokolenia to żaden wysiłek nie jest zbyt wielki. Te zasady każą nam ciągle wracać na ścieżki pułkownika Józefa Zaliwskiego, niespokojnego ducha Powstania Listopadowego, który z tysiącosobowym oddziałem na Podlasiu przez pięć miesięcy doprowadzał rosyjskich wodzów do wsciekłości, przecinając ich szlaki zaopatrzeniowe i nękając zmierzające ku Warszawie oddziały. Kiedy zaś stolica znalazła sie w ciężkiej opresji ruszył jej z Litwy na odsiecz. Los wojenny urwał ten rajd w połowie.

W czasie dzisiejszej wyprawy będziemy przeszukiwać rzekę Sokołdę, mając nadzieję na odnalezienie powstańczych pamiątek. Do poszukiwań w rzece skłoniły nas liczne ludowe opowieści, które stanowią dla nas cenne, wspierające źródło. Nie dają nam też spokoju poczynione przez miejscowego księdza opisy mogił partyzantów płk. Zaliwskiego, dlatego w Sokołdzie bywamy częściej niż to z naszych telewizyjych relacji wynika. Udało nam się już odnaleźć jedną powstańczą mogiłę, może poszczęści się i z pozostałymi?

z chomika cinek777cinek

« poprzednia stronanastępna strona »
  • Pobierz folder
  • Aby móc przechomikować folder musisz być zalogowanyZachomikuj folder
  • dokumenty
    0
  • obrazy
    0
  • pliki wideo
    40
  • pliki muzyczne
    0

40 plików
7,8 GB




Pituniu

Pituniu napisano 23.01.2015 19:20

zgłoś do usunięcia
Chwała Ci za te mundury polskie, detale ubiorów, chylę czoła- wielki podziw,dzięki...
BG.SP..1450

BG.SP..1450 napisano 8.11.2020 15:55

zgłoś do usunięcia
<

POZDRAWIAM SERDECZNIE ZAPRASZAM NA SUPER MUZYKĘ FILMY SERIALE BAJKI I INNE

brzeska11

brzeska11 napisano 24.11.2022 15:37

zgłoś do usunięcia
Polecam, książki o Wikingach, archeologia,rekonstrukcja średniowiecza, bazy znalezisk, wczesne średniowiecze: Hedeby, Archeologia wikingów
wijedos859

wijedos859 napisano 28.11.2022 17:19

zgłoś do usunięcia
Super chomik
nilay48388

nilay48388 napisano 15.05.2023 14:35

zgłoś do usunięcia
Zapraszam

Musisz się zalogować by móc dodawać nowe wiadomości do tego Chomika.

Zgłoś jeśli naruszono regulamin
W ramach Chomikuj.pl stosujemy pliki cookies by umożliwić Ci wygodne korzystanie z serwisu. Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, będą one umieszczane na Twoim komputerze. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności