33 dniowe rekolekcje Maryjne.doc
-
►═══FILMY O WARTOŚCIACH RELIGIJNYCH═══ -
Anioł Stróż Polski -
Bóg mnie ocalił -
Bóg Ojciec -
BREWIRZ - LITURGIA GODZIN -
Cierpienie, śmierć i co dalej -
Czy Bóg interesuje się człowiekiem -
Demotywery -
Dobre rady -
Egzotyczne ptaki i tapety na pulpit -
FILMY RELIGIJNE -
Filmy_religijne_dla_dzieci -
Galeria -
GIFY RELIGIJNE -
Jan Paweł II -
karteczki -
Kartki z myślą -
KOMUNIA ŚWIĘTA - godne przyjmowanie -
Koty -
Koty Kotki Kocury -
ks.Andrzej Zwoliński -
Kwiaty -
Ładne pazurki -
Mięsożerne -
Modlitewniki -
Nabożeństwo do św. Aniołów -
Najświętsza Maryja -
Nie umieraj na raka człowieku -
Niesamowite kwiaty -
O CUDACH -
PDF - religijne -
PIEKŁO NAPRAWDĘ ISTNIEJE! -
Piękne fontanny -
Po co nam Post, asceza, wyrzeczenia -
poezja -
PRZYJAŻŃ -
RASY PSÓW -
Religijne -
Sekulenty -
Serca -
SWIAT MARYJNYCH OBJAWIEN -
Świadectwa_zagrożeń -
Tapety -
Tapety Maryjne -
Tapety religijne -
Walentynka -
wiedza podstawowa -
Wierzący-i-niepraktykujący-Bzdura -
z Radia Józef -
Znaczenie imion
O Mój Jezu dziękuję Ci że żyjesz we mnie i że ja zawsze bardzo Ciebie pragnę żebyś we mnie żył i działał przez moje życie i przez moje cierpienie tak żeby każdy mógł przez moje cierpienie zobaczyć tylko Ciebie mój ukochany Jezu jaki dla mnie jesteś wspaniały wszystko co mam to Ty mi dałeś. dziękuję Ci za ten nos że mogę to wszystko sama napisać moim nosem i za nogi którymi mogę narysować jak bardzo ty mnie kochasz dziękuję Ci mój ukochany Jezu.
tel. ( 0-81) 888-37-29 ( Od godziny 12 do godziny 23, gdy będziesz bardzo potrzebował bym za ciebie się modliła to zadzwoń i powiedz mi o co mam się modlić. ( Lub proszę napisać do mnie SMS to mój numer komórki 669032360 bez rozmowy bo mi jest trudno odebrać rozmowę przez komórkę bo ona nie jest przy stosowana do mojej choroby .SMS o każdej porze. ) ul. C. K. Norwida 41\22 24-100 PUŁAWY
Grażyna Szczepaniak
Wszystko mogę z Tobą Mój ukochany Jezu Proszę Cię za tymi Którzy prosili mnie O modlitwę udziel im Swojej łaski i miłości. Niech W ich życiu zapanuje Twój pokój i niech się Wypełnia w nich tylko Twoja wola Panie nie ich. Proszę Cię Panie rozdzielaj miedzy nimi moje cierpienie a nawet i moje życie. Zaufaj Bogu On nigdy cię od siebie nie odpycha zawsze jest z tobą i gdy ty cierpisz to on z tobą też cierpi a może jeszcze bardziej od ciebie bo każdy z nas jest umiłowanym dzieckiem Boga i On jeden tak naprawdę nas do końca kocha pamiętaj o tym i idz do niego i ofiaruj na jego ołtarzu swoje życie i to wszystko w czym nie możesz sobie poradzić a on ci pomoże może nie tak jak byś chciał ale pamiętaj że Bóg wie najlepiej co ci najbardziej po trzeba tylko mu zaufaj bo on żyje w tobie , i bardzo proszę mi nie dziękować że modlę się bo dzięki temu wiem po co ja żyję to ja dziękuję codziennie Bogu że mogę chociaż tak komuś odrobinkę pomóc i że moje życie ma sens że żyję i cierpię dla innych.
ŚWIADECTWO WIARY - SEDNO MODLITWY
Córka pewnego człowieka poprosiła księdza ze swojej parafii, żeby przyszedł pomodlić się z jej ojcem. Kiedy ksiądz przyszedł do domu, zobaczył, że chory człowiek leży w łóżku wsparty na dwóch poduszkach, a przy łóżku stoi puste krzesło.
Ksiądz pomyślał, że uprzedzono go o wizycie.
- Rozumiem, że oczekiwał pan moich odwiedzin? - spytał.
- Nie. Kim pan jest? - odpowiedział chory.
- Jestem nowym wikarym - odparł ksiądz. - Kiedy zobaczyłem puste krzesło, pomyślałem, że pan wie, że przyjdę.
- Ach tak, to krzesło - odezwał się chory - Czy może ksiądz zamknąć drzwi?
Zdziwiony ksiądz zrobił, o co go proszono.
- Nigdy tego nikomu nie mówiłem, nawet córce - powiedział chory - ale przez całe życie nie umiałem się modlić. Słyszałem, jak w czasie niedzielnej mszy ksiądz mówi o modlitwie, ale zawsze puszczałem to mimo uszu. Już nawet nie próbowałem się modlić. Aż przyjaciel powiedział mi: “Janie, modlitwa, to po prostu rozmowa z Jezusem. Proponuję ci, żebyś usiadł i postawił przed sobą puste krzesło, a potem wyobraził sobie, że siedzi na nim Jezus. Nie ma w tym nic dziwnego, bo przecież Jezus obiecał, że zawsze będzie z nami. Potem mów do Niego i słuchaj Go, tak jak to robisz teraz ze mną”. Więc widzi ksiądz - ciągnął dalej chory - spróbowałem tak robić i tak mi się to spodobało, że teraz robię to codziennie. Muszę jednak uważać. Gdyby moja córka zobaczyła, że rozmawiam z pustym krzesłem, albo sama by się załamała, albo wysłałaby mnie do wariatkowa.
Ksiądz był głęboko poruszony opowieścią i zachęcał staruszka, by nadal odprawiał swój codzienny modlitewny rytuał.
Pomodlił się wspólnie z nim, udzielił mu sakramentu chorych i wrócił na plebanię.
Dwa dni później wieczorem, zadzwoniła córka, by poinformować, że jej ojciec umarł popołudniu.
- Czy robił wrażanie, jakby umarł w pokoju? - zapytał ksiądz.
- Tak proszę księdza - odpowiedziała córka. - Kiedy koło drugiej wychodziłam, przywołał mnie do siebie, opowiedział jeden z tych swoich przedpotopowych dowcipów i ucałował mnie w policzek. W godzinę później, gdy wróciłam ze sklepu, już nie żył. Ale było coś dziwnego. A nawet więcej niż dziwnego - wprost niesamowitego. Wygląda na to, że tuż przed śmiercią tatuś musiał upaść, bo zastałam go z głową na krześle stojącym przy łóżku.