-
140 -
18500 -
1256 -
3244
24350 plików
6636,93 GB
Halloween – czas złych duchów!
Mówiąc o skutkach beztroskiego wchodzenia w kontakt z duchami należy zatrzymać się na rozpowszechnianym w naszej Ojczyźnie pogańsko-satanistycznym “świętem” Halloween. Przebieranie się za potwory, demony, kościotrupy czy ugodzone siekierą zwłoki ma być wyrazem jakiejś tradycji czy nowego polskiego obyczaju! Co więcej, w sposób bezkrytyczny i powszechny lansuje się to w Polsce, w której miesiąc listopad poświęcony jest szczególnie modlitwie za zmarłych, a nie ich przywoływaniu. Na stronach internetowych dotyczących tego zagadnienia możemy przeczytać, że Halloween wywodzi się ze Szkocji, gdzie w wigilię wszystkich Świętych (ang. All Hallows) tj. 31 października obchodzono święto boga śmierci Sanhaim. Jego elementy czerpią ze staropogańskich wierzeń Druidów. Podczas obchodów tego “święta”, oprócz różnych ofiar zwierzęcych, składano także ofiary z ludzi.
Dlaczego podczas obrządków Halloween wkłada się kostiumy?
Celtowie wierzyli, że duchy zmarłych, które zostały uwolnione, kręciły się wokoło tej nocy. Czarny kostium miał zmylić ducha, który myśląc, że to jeden z duchów, pozostawiał takiego człowieka w spokoju – czytamy na jednej ze stron internetowych (cyt. za S. Krajski, Magiczny świat Harrego Pottera, Wyd. Św. Tomasza z Akwinu, Warszawa 2002, s.173).
Stanisław Krajski, pisząc o tych zagrożeniach, przytacza jeszcze inną opinię o Halloween: “Już w czasach średniowiecza czarownicy i czarownice kultywowali praktyki Halloween. Nazywano go Nocą czarów. Diabeł i jego naśladowcy mogli zebrać się razem, by w przeciwieństwie do Kościoła katolickiego, w którym obchodzono 1 listopada jako Dzień Wszystkich Świętych, wyśmiewać się z tego przez czynienie swoich praktyk. Poza tym ci, którzy praktykowali przepowiadanie przyszłości i wróżbiarstwo, spostrzegli, że jest to noc największych sukcesów. Zwracali się więc bezpośrednio do Szatana, aby sprzyjał ich wysiłkom. (…) Anton La Vey, autor Biblii Szatana powiada, że Halloween jest najważniejszym dniem w roku dla Kościoła Szatana. W tym dniu sataniści wzywają demoniczne duchy, by udzieliły im pomocy. Doreen Irving praktykowała okultyzm. Po nawróceniu napisała książkę Uwolniony by służyć Chrystusowi. (…) W swojej książce pisze: Prawdziwi czarodzieje cieszą się, gdy chrześcijanie biorą udział w demonicznych tradycjach. Bardzo często demony mają przez to dostęp do wielu ludzi. (…) W USA ginie wielu ludzi w czasie Halloween. Zdarza się np., że sataniści dają dzieciom zatrute cukierki. W Australii media informują o powtarzających się corocznie ofiarach składnych z ludzi w Melbourne” (S. Krajski, dz. cyt., s. 173-174).
Tak więc obrzędy Halloween są kontynuacją pogańsko-satanistycznych zwyczajów i z myślą chrześcijańską nie mają nic wspólnego, może poza intencją sparodiowania katolickiego, liturgicznego wspomnienia Wszystkich Świętych, czyli tych, którzy po śmierci osiągnęli chwałę nieba poprzez heroiczne naśladowanie Chrystusa.
Niepokojem napełnia fakt lansowania tych obrzędów również przez liberalne media w Polsce. Równie niepokojące jest to, iż w różnych szkołach (np. gimnazjach) w okresie listopada znaleźć można np. gazetki ścienne w klasach czy na korytarzach mówiące o Halloween. Wychowawcy nie widzą w tym nic groźnego, mimo iż gazetkę zdobią ludzkie szkielety, opisy horrorów, morderstw młodych ludzi, itp. (taką gazetkę spotkałem w jednym z siedleckich gimnazjów podczas katechez o zagrożeniach duchowych).
Pamiętajmy!
To, jaką drogę duchowości wybierzemy w swoim życiu, zależy od nas. Czy będzie to duchowość chrześcijańska, czy też duchowość okultystyczno-magiczna, buddyjska, czy hinduska – zależy od nas. Ale pamiętajmy: to również my, na własnej skórze, poniesiemy konsekwencje własnych wyborów.
- sortuj według:
-
0 -
1 -
0 -
0
1 plików
2,38 MB