Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.

Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, wyrażasz zgodę na ich umieszczanie na Twoim komputerze przez administratora serwisu Chomikuj.pl – Kelo Corporation.

W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce internetowej. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności - http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Jednocześnie informujemy że zmiana ustawień przeglądarki może spowodować ograniczenie korzystania ze strony Chomikuj.pl.

W przypadku braku twojej zgody na akceptację cookies niestety prosimy o opuszczenie serwisu chomikuj.pl.

Wykorzystanie plików cookies przez Zaufanych Partnerów (dostosowanie reklam do Twoich potrzeb, analiza skuteczności działań marketingowych).

Wyrażam sprzeciw na cookies Zaufanych Partnerów
NIE TAK

Wyrażenie sprzeciwu spowoduje, że wyświetlana Ci reklama nie będzie dopasowana do Twoich preferencji, a będzie to reklama wyświetlona przypadkowo.

Istnieje możliwość zmiany ustawień przeglądarki internetowej w sposób uniemożliwiający przechowywanie plików cookies na urządzeniu końcowym. Można również usunąć pliki cookies, dokonując odpowiednich zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.

Pełną informację na ten temat znajdziesz pod adresem http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Nie masz jeszcze własnego chomika? Załóż konto

Z tesknoty pisze sie wiersze.jpg

Halina Poświatowska - sama śmiertelnie chora uczyła innych radości życia - Z tesknoty pisze sie wiersze.jpg
Download: Z tesknoty pisze sie wiersze.jpg

9 KB

(276px x 183px)

0.0 / 5 (0 głosów)
z tęsknoty pisze się wiersze
z bolesnej
drążącej śpiewny owoc ciała
patrząc na samotne palce
mogę wysnuć pięć poematów
dotykając moich napiętych ust
szepczę
i słowa - rozkołysane rytmem wielkiej wody
plotą się w wiersze
mokre
bardzo słono biegną poprzez twarz

Komentarze:

Nie ma jeszcze żadnego komentarza. Dodaj go jako pierwszy!

Aby dodawać komentarze musisz się zalogować

Halina Poświatowska - poetka

obrazek

Wola życia uciekała z niej powoli. "Życie nie ma sensu – żyć można tylko dotąd, dokąd się nie jest dokładnie człowiekiem, dokąd grają w tobie te puszyste instynkty – głód, hodowanie pokoleń... wiesz. Nie miałabym odwagi mieć dzieci – udusiłabym. (...) chodzę z tym piekłem w środku i obojętnieję niezmiernie na wszystko" – zwierzała się w liście do matki.
"Czy wszystko pozostanie tak samo, kiedy mnie już nie będzie? Czy książki odwykną od dotyku moich rąk, czy suknie zapomną o zapachu mojego ciała? A ludzie? Przez chwilę będą mówić o mnie, będą dziwić się mojej śmierci – zapomną. Nie łudźmy się przyjacielu, ludzie pogrzebią nas w pamięci równie szybko, jak pogrzebią w ziemi nasze ciała. Nasz ból, naszą miłość, wszystkie nasze pragnienia odejdą razem z nami i nie zostanie po nich nawet puste miejsce. Na ziemi nie ma pustych miejsc" – napisała tuż przed śmiercią Halina Poświatowska. Miała już za sobą kilkanaście lat spędzonych w rozmaitych klinikach, szpitalach. Dwie bardzo skomplikowane operacje i próby samobójcze. "Tak się boję umierać. Chcę wiedzieć, co to jest śmierć, to nie będę się bać" – mówiła. Do końca życia pisała, choć traktowała to jak największą udrękę. "Napiszę, bo co mam robić? Muszę pisać, bo nic innego nie potrafię. Mogłabym mówić wiersze, ale nie mogę, pozostaje pisanie. Ja nienawidzę pisania, bo mi się kojarzy z chorobą. Piszę, kiedy muszę, kiedy jest już nie do wytrzymania" – notowała w pamiętniku. Czuła, jak codziennie uchodzi z niej życie. Była zachłanna na każde doznanie. To, co inni przeżywali przez 10 lat, ona doświadczała w ciągu jednego roku. Poezję dyktowało jej własne życie – krótkie, ale bardzo dynamiczne.
Inne pliki do pobrania z tego chomika
Halina Poświatowska - sama śmiertelnie chora uczyła innych radości życia - Mój kochany zapytał mnie.jpg
Mój kochany zapytał mnie: czy wierzysz w życie po śmie ...
obrazek Mój kochany zapytał mnie: czy wierzysz w życie po śmierci? Odpowiedziałam: uwierzę, ale tylko wtedy, jeśli róża, która tego wieczoru zakwitła w naszym ogrodzie, pachnieć będzie po zgonie wszystkich swoich płatków. Mój kochany zapytał mnie: czy chcesz pójść do nieba? Zechcę — odpowiedziałam — ale tylko wtedy, jeśli niebo jest ciepłe jak twoje ramiona, przestronne jek twój oddech i dzikie jak pocałunek. Mój kochany zapytał mnie: czy zawsze będziesz mnie kochała? Odpowiedziałam: jeśli wieczność jest chwilą pomiędzy moim sercem pustym a moim sercem wezbranym z miłości, nigdy nie będzie czasu, w którym nie kochałabym ciebie.
Halina Poświatowska - sama śmiertelnie chora uczyła innych radości życia - I nagle twoje rece.jpg
i nagle twoje ręce dwie grzędy fiołków w ugorze mo ...
obrazek i nagle twoje ręce dwie grzędy fiołków w ugorze mojej myśli czas skostniały dziwi się odrzuconej skibie twój uśmiech nade mną słońcem kwietniowym wzeszedł zielono naprzeciw ciebie idę
Halina Poświatowska - sama śmiertelnie chora uczyła innych radości życia - Czekalam dlugo.jpg
czekałam długo wspierałam włosy na ręce podpórkę rob ...
obrazek czekałam długo wspierałam włosy na ręce podpórkę robiłam włosom z moich rąk samotnych z palców usta oszukiwałam pieszczotą kolorowej szminki czekajcie — mówiłam — ustom przyfruną pocałunki opadną rojem pszczół w wasze różowe wnętrze i piersi dotykałam ręką szeptałam w uniesione końce czekajcie — przyjdzie ten w którego rąk zagłębieniu znajdziecie przystań spokojną i nóg strzelistym wieżom odwróconym w dół kłamałam — przyjdzie i drżały — wierząc teraz — rzucam to wszystko w chłodną taflę lustra jak w głęboki staw i odwracam twarz i się śmieję
Halina Poświatowska - sama śmiertelnie chora uczyła innych radości życia - Z wierszy wybranych.jpg
bez ciebie jak bez uśmiechu niebo pochmurnieje sło ...
bez ciebie jak bez uśmiechu niebo pochmurnieje słońce wstaje tak wolno przeciera oczy zaspanymi dłońmi dzień - szeptem modlę się do uśpionego nieba o zwykły chleb miłości
Halina Poświatowska - sama śmiertelnie chora uczyła innych radości życia - W objeciach smierci.jpg
W objęciach śmierci Od 10 roku życia była w objęciach śm ...
W objęciach śmierci Od 10 roku życia była w objęciach śmierci, która na zmianę – pozwalała jej na odrobinę wolności, by za chwilę znów zacieśnić uchwyt. W 1939 roku ojciec czteroletniej Haliny, Feliks Myga, został powołany do armii. Ona wraz z matką uciekła z rodzinnej Częstochowy na wieś. Kobieta bała się o zdrowie córki, która z dnia na dzień stawała się coraz słabsza, dlatego chciała jak najszybciej znaleźć bezpieczne schronienie. "Kiedy samoloty ukazywały się nad lasem, kładła się obok mnie na trawie i przykrywała nas zielonym suknem. [...] Matka przyciskała mnie mocno do ziemi, owijała mi głowę wełniakiem. Pozwalała mi wstać dopiero wtedy, kiedy odgłos silników cichł zupełnie" – pisała Halina po latach w autobiograficznej powieści. Równie dramatyczne chwile Poświatowska przeżyła 6 lat później, podczas oblężenia Częstochowy. Po kilku dniach spędzonych w wilgotnej piwnicy, gdzie wraz z całą rodziną ukrywała się przed bombardowaniami, zachorowała na anginę. Nikt nie spodziewał się, że ta niewinna bakteria paciorkowca doprowadzi do powstania wady serca i zmieni całe życie poetki, na zawsze przykuwając ją do szpitalnego łóżka. Szybko się męczyła, nie mogła opanować duszności. "Choroba czyniła gwałtowne postępy w moim ciele. [...] Wkrótce moja skóra pokryła się sinymi wybroczynami, które wolno, nieubłaganie zaczęły zlewać się w fioletowe plamy. Każde naczynie krwionośne miałam rozdęte ponad wytrzymałość" – pisała po latach. Nauczyciele wspominają ją jako cichą, ale stanowczą uczennicę, która wyróżniała się na tle klasy wrażliwością i erudycją. Jako 11-latka cytowała z pamięci Mickiewicza i przepisywała odręcznie wiersze Słowackiego. Naukę musiała przerwać nagle – aż na dwa lata. Najpierw leczyła się w domu, później trafiła do szpitala w Warszawie. Wtedy po raz pierwszy przeczytała "Robinsona Crusoe", akurat o tym, jak Robinson wylądował na wyspie. I sama zaczęła poznawać i opisywać miejsce, w którym się znalazła. Cierpiała z dala od rodziców, źle traktowana przez lekarzy: "Prawie codziennie ktoś umierał. Był to zawsze ten sam obrządek. Białe sylwetki lekarzy pochylające się nad łóżkiem, skrzydlaty czepiec zakonnej siostry i tuż za nią wpadający na salę truchtem ksiądz. Ostatnie oleje, kilka drgnięć bezwładnego już ciała. Białe prześcieradło wędruje aż na poręcz, zakrywając szczelnie twarz, przez chwilę cisza, a potem skrzyp wysuwanego na korytarz łóżka". Halina lekceważyła rady lekarzy – chciała korzystać z przywilejów młodości. Wymykała się z sanatoriów, które były dla niej drugim domem, by poznawać innych ludzi – tańczyć i cieszyć się życiem.
Halina Poświatowska - sama śmiertelnie chora uczyła innych radości życia - Po coście się pobrali   Bo się kochamy.jpg
Po coście się pobrali? Latem 1953 roku podczas balu w s ...
Po coście się pobrali? Latem 1953 roku podczas balu w sanatorium w Kudowie poznała swojego przyszłego męża – nieuleczalnie chorego na serce Adolfa Poświatowskiego. Kilka lat później tak opisała ich pierwsze spotkanie: "Idąc w słoneczne popołudnie pod zwisającymi nisko gałęziami drzew zrozumiałam tylko, że mój znajomy jest smutny i że nie umie się cieszyć łąką, która najmocniej pachnie o zmroku, że nie sprawia mu radości ani szaleńcze wirowanie w tańcu, ani pocałunki. Postanowiłam go nauczyć radości".
 Szaloną noc spędzoną z Adamem prawie przypłaciła życiem. "Tego wieczoru tańczyłam dużo i szybko. W pewnym momencie poczułam dławienie w krtani – znajoma duszność podpełzła mi pod gardło. Wymknęłam się z tłocznej sali i usiadłam na trawniku. Odetchnęłam głęboko, ale spodziewana ulga nie nastąpiła. Zaczęłam iść w stronę sanatorium, najpierw powoli, a gdy poczułam, że duszność się wzmaga – szybciej. Oddychałam z trudem, chwytając powietrze szeroko otwartymi ustami, z gardła wydobywały się chrapliwe świsty. [...] Pomiędzy jednym i drugim świszczącym oddechem krzyczałam – mamo! – i – nie chcę umrzeć!". Pobrali się w 30 kwietnia 1954 roku. Ona miała 19 lat, Adolf był studentem w Wyższej Szkole Teatralnej i Filmowej w Łodzi, gdzie kończył Wydział Reżyserii, uprawiał malarstwo i fotografikę. Poświatowska przeżyła wtedy chwile ekstatycznego szczęścia, pielęgnowała każdą z nich, bo wiedziała, że ta euforia nie potrwa długo. "Moje ciało, które do tej pory było jedynie obiektem zainteresowania lekarzy, stało się nagle ważne i użyteczne. [...] Prędko przywykłam zasypiać z głową wtuloną w jego ramiona z plecami mocno przywartymi do jego piersi. Odwracając się w nocy na bok, czułam, jak jego ręce przygarniają mnie przez sen". Adolf czuł się jednak coraz gorzej – przestrzegano go przed wysiłkiem fizycznym, który mógłby być fatalny w skutkach. Halina mimo że sama zmagała się z chorobą, cały czas czuwała przy mężu: "W środku nocy, obudzona jego szybkim oddechem, przyciskałam ręce do jego pobladłych policzków. – Nie bój się – mówiłam – nie pozwolę ci umrzeć samemu, umrzemy razem". Lekarze nie mogli zrozumieć, dlaczego tych dwoje postanowiło się ze sobą związać. "– Po coście się pobrali?
 – Bo się kochamy – odpowiedział mój mąż. – Widzę – w głosie lekarza zabrzmiała nuta rozdrażnienia – ale te dwa serca razem to samobójstwo, osobno może mielibyście jakieś szanse, razem nie".
 W 1953 roku z inicjatywy profesora Juliana Aleksandrowicza Poświatowska poznała Wisławę Szymborską, która kibicowała młodej poetce od samego początku. Pierwsze sukcesy literackie – publikacje w "Gazecie Częstochowskiej", prace nad debiutem przerwała wiadomość o nagłej śmierci męża.
więcej plików z tego folderu...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin
W ramach Chomikuj.pl stosujemy pliki cookies by umożliwić Ci wygodne korzystanie z serwisu. Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, będą one umieszczane na Twoim komputerze. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności