9781846058059-large.jpg
-
Alan Lathwell -
Aqua Vitae magazyn o alkoholach -
Barwne półmiski -
Cat and Food -
Ciut frywolnie -
Dzieci gotują -
Dziewczyna o Perłowych Włosach -
Dziewczyna o Włosach jak Heban -
Ernst Nowak -
Grafika komputerowa -
Historia Pisanek -
Ilustracje Przetworów -
Jesienne Dziewczyny -
Juan Medina -
Kobieta i niebieskie Kwiaty -
Kobieta z szalem -
KOGUT -
Koty gotują -
Kwiaty Jadalne -
LADY -
Lady i Kapelusz -
Lady of Blue -
Lady of Green -
Lady of Orange -
Lady of Pink -
Lady of Red -
Lady of Spring -
Lady of Summer -
Lady of Violet -
Lady of White -
Lady of Winter -
Lady of Yellow -
Lady z koroną -
Michael Greyeyes -
Najdziwniejsze alkohole świata -
Najdziwniejsze bożonarodzeniowe przekąski -
Napoje -
Oktoberfest -
Ona ma oczy niebieskie -
Oszuści na chomiku -
Shirley Mischael-Morales -
Stworzone przez Generator SI -
SZCZUR -
Świąteczna Symbolika -
Świąteczne Słodycze -
Tatiana Deriy -
Terytoria Północno-Zachodnie -
Truskawki -
Yana Movchan -
Żurek
![obrazek](https://simg.chomikuj.pl/25f6146bca0f2f9a9bf7aa7c76b8e3f7e6941a49?url=http%3a%2f%2fwww.andelevmychvlasech.cz%2fimg%2foriginal%2f25%2florna-byrne-vi.jpg)
Od dzieciństwa Lorna Byrne widzi wokół siebie anioły. Teraz, w okresie przed Bożym Narodzeniem, są one najbardziej aktywne – zapewnia słynna irlandzka mistyczka. 58-letnia irlandzka wdowa i matka Lorny Byrne, wydala kilka ksiazek, z których najnowsza, ”A Message of Hope from Angels” [z ang. Przesłanie nadziei od aniołów], właśnie trafiła na księgarskie półki. Od wydania swoich debiutanckich wspomnień ”Angels in My Hair” [Aniołowie w moich włosach] w 2008 roku, Byrne sprzedała ponad pół miliona książek w 50 krajach. Przetłumaczono je na 27 języków, w tym mandaryński, japoński i koreański.
Spotykam się z Lorną Byrne sam na sam w biurze jej wydawcy. Choć ”sam na sam” nie jest do końca trafnym określeniem z punktu widzenia tej przekonująco szczerej kobiety o łagodnym głosie. W jej oczach wokół stołu, przy którym siedzimy, gromadzi się jeszcze około tuzina niebiańskich istot.
Jej książki można uznać za efekt działania cudów, zważywszy na fakt, że jest dyslektyczką i do dziś nie potrafi tak naprawdę pisać ani czytać. – Kiedy byłam dzieckiem, aniołowie mówili mi, że będę pisała o Bogu i o nich – mówi. – Ale ja w ogóle nie zwracałam na nie uwagi. Nawet kiedy archanioł Michał powiedział mi, że nadchodzi mój czas, powiedziałam mu: ”Przestań mnie dręczyć. Jak Bóg może oczekiwać ode mnie napisania książki, kiedy ja w ogóle nie potrafię czytać ani pisać?”. A on powiedział, że będzie mi zesłana pomoc. I tak się stało.
Pomoc przybyła w postaci bystrego agenta, laptopa oraz ”magicznego pudełka”, czyli rozpoznającego mowę narzędzia, które pozwoliło Byrne przelewać swoje wizje na papier. – Od dzieciństwa anioły mówiły mi, że moja historia przewędruje cały świat, że będzie bestsellerem, chociaż nie używały takich słów – mówi.
Przypuszczam, że chciała powiedzieć wszystkim o tym, co widzi. – Moi rodzice nigdy mi nie pozwalali o tym opowiadać, a było to w czasach, kiedy miałam dwa i pół roku – mówi. – Zawsze dziwnie się czułam, kiedy widziałam mojego braciszka [który zmarł jako niemowlę]. Myślałam, że jest człowiekiem z krwi i kości i bawiłam się z nim przy kominku. On zawsze siedział przy samym ogniu, ponieważ ogień nie mógł go sparzyć.
W dorosłym życiu powiedziała o swoich widzeniach mężowi, który zmarł na raka krótko przed tym, jak zaczęła pisać. – Odwrócił się do mnie i powiedział: ”Lorno, tylko księża i zakonnice widzą anioły” i od tej pory prawie o tym nie rozmawialiśmy – mówi. Przyznaje, że z biegiem lat poznała ludzi, którzy twierdzili, że widzą anioły, ale tylko podczas medytacji lub modlitwy, a nie w codziennym życiu.
Czy nieustanne przebywanie w tłumie niebiańskich istot nie przyprawia jej o klaustrofobię? – Czasami mówię: ”Zostawcie mnie w spokoju”, ale to nie działa – odpowiada, kręcąc z żalem głową. – Nie potrafię się przed nimi ukryć.
autor: Tim Adams / The Guardian The Guardian