MODLITWA PAŃSKA (Dialog człowieka z Bogiem w modlitwie Ojcze Nasz).pdf

Zbliżał się czas odlotu mojego taty z ziemi na drugą stronę życia, więc pojechałem na Florydę, aby się z nim spotkać. Był twardym człowiekiem, przeżył II wojnę światową, był bokserem i niczego się nie bał. Był także agresywny, był alkoholikiem i palił około 2 do 3 paczek papierosów dziennie.

Był twardy, jak mówiłem. Sny, które miał, śmiertelnie go przerażały. Wierzę, że Bóg pokazywał mu, dokąd zmierza, i była to dla niego szansa na pokutę. Bóg jest miłosierny i niestety, a ojciec w końcu stał się agnostykiem, a nawet ateistą i czy żałował?

Mój tata kiedyś wierzył..., a szatanowi udało się odciągnąć jego myśli od Boga.

Ale pamiętajcie, że w piekle są też miliony chrześcijan; to nie tylko niewierzący!

W każdym razie oto, co zobaczył: Powiedział mi, że widział taką ciemność i ogromne węże wchodzące, wychodzące i wychodzące z ust człowieka, widział inne stworzenia, powiedział, że było tak bardzo gorąco, że nie można oddychać, powiedział zapach był okropny i wspomniał o smrodzie siarki i zapachu ognia, powiedział coś o tym, że jest bardzo spragniony i nie ma nic do picia, i powiedział, że nie może ich „uciszyć”, a ja zapytałem „co masz na myśli?” i powiedział, że krzyki i płacz nigdy, nigdy, nigdy nie ustają.

Mówiąc to do mnie, zrobił się naprawdę głośno i powiedział: „Nie mogę ich uciszyć”! (był tym wyraźnie zdenerwowany). Powiedział, że to najgorsza część tego wszystkiego; krzyki, które nigdy się nie kończą. Cóż, to spowodowało, że mój tata nie spał przez 3 dni i noce, paląc papierosy, bo bał się spać. Powiedział, że jeśli nie zaśnie, nie będzie widział tych rzeczy.

To, co zobaczył, było tak okropne, że zmusił się do pozostania na nogach. Złapał mnie za ramię i powiedział, żebym nie pozwolił mu zasnąć podczas mojej wizyty, bo będzie palił jak wariat, pozwalając, aby popiół uderzał w jego klatkę piersiową, wypalając w niej dziury.

Nigdy nie widziałem nikogo tak przestraszonego jak wtedy. W końcu zasnął i wszystko zaczęło się od nowa. Bał się nawet własnego cienia.

Działo się to przez kilka miesięcy, aż w końcu zmarł.

Nie zmieniło to również mnie, odkąd byłem młody i myślałem, że to mnie nie dotyczy. (Teraz wiem lepiej). Nie wiedziałem, co mu wtedy powiedzieć, ale wiedziałem, jak naprawdę skrzywdził swoją rodzinę na wiele różnych sposobów, nie czując wyrzutów sumienia za to, co nam wszystkim zrobił.

Robił, co chciał i zawsze było to, czego chciał.

Niedawno zapytałem Boga, czy mój ojciec kiedykolwiek pokutował, a On powiedział mi „NIE” i że jest w piekle za wszystko, co zrobił mnie i innym.