charma_setup.exe

Charma
Historia ta zaczyna się w odległej krainie zwanej "Charma", co po naszemu można by z grubsza przetłumaczyć jako Czarowna Kraina. Niegdyś zamieszkiwały ją małe, zabawne, futrzane istotki zwane Czarusiami ("Charmies"). Jednak pewnego razu, zły czarodziej, który zamieszkiwał najciemniejszą z jaskiń tej krainy postanowił zniewolić jej mieszkańców, aby przejąć ich magiczną wiedzę. W swej złośliwości, zamienił kwitnącą krainę w ląd płonącej lawy i rozpalonych kamieni. Ale małe, futrzane Czarusie, zdecydowały, że wyrwą się z niewoli. Ich długa droga ku wolności prowadzi przez lasy i pustynie, bagna i zaśnieżone zmarzliny. Muszą dotrzeć do niebiańskiej Krainy Szczęśliwości, zdobywając po drodze siedem magicznych, niebiańskich kluczy, niezbędnych do otwarcia bramy, za którą owa kraina istnieje.
Tyle fabuła gry, a jak to wygląda w praktyce?
Otóż gra jest po prostu rewelacyjna!
Przypomina troszkę legendarną "Zumę" (również dostępną w tym folderze z grami), ale metoda eliminowania Czarusiów tego samego koloru jest zgoła inna. Tutaj nie strzelamy z niczego do futrzaków. Musimy je jedynie przestawiać, zamieniać miejscami tak umiejętnie, aby znalazły się obok siebie przynajmniej trzy tego samego koloru! Wówczas marsz do zguby, takiego całego rzędu zostaje przerwany i ratujemy naszych bohaterów, a tym samym awansujemy na coraz to wyższe poziomy gry.
Oczywiście dostajemy różne bonusy, które spowalniają marsz, lub mogą za jednym zamachem zlikwidować większą grupę niesfornych Czarusiów, które nie wiadomo dlaczego, podążają na swoją zgubę ku przepaści.
Gra została dopracowana do perfekcji, jeśli chodzi o szatę graficzną! Mamy do czynienia z majstersztykiem. Nie dostrzeżemy w niej najmniejszego rozpikselowania, pomimo ogromnej dynamiki. Muzyka jest fantastycznie dobrana do poszczególnych etapów, oraz do stale maszerujących futrzaków. Dźwięki towarzyszące są aż dwojakiego rodzaju - te strategiczne jak dzwoneczki, wystrzały i tym podobne, podczas eliminowania większych grup uciekinierów, jak i efekty przypominające gadulstwo naszych bohaterów - ich śmiechy, zdziwienia, okrzyki radości i inne. Wszystkie one, wespół z towarzyszącą muzyką są tak świetne, że dla nich samych chce się grać!
Nie będę więcej niczego pisał, żeby nie zdradzać zbyt wiele, a tym samym nie psuć Wam zabawy, ale ostateczną zachętę napiszę z przyjemnością:
W grę "Charma" musicie zagrać KONIECZNIE!