At Last całość.pdf
Komentarze:
dorojas napisano 16.03.2023 20:23
Amy i Matt znaleźli szczęście w miasteczku Lucky Harbor, oboje mieli ciężki bagaż doświadczeń który spowodował że zamknęli się w swoich skorupach i musiało wiele się wydarzyć żeby zobaczyli nadzieję na dobrą przyszłość. Książka At Last zresztą pozostałe części tej serii o Lucky Harbor też są historiami słodko gorzkimi ale zawsze z happy endem no i miejscami zabawne zwłaszcza gdy pojawia się Lucille i jej profil na facebooku ;D Dziękuję bardzo za tłumaczenie mam nadzieję na kolejne części :) Pozdrawiam :)
asia_k3 napisano 12.02.2023 14:01
Lubię takie mało skomplikowane historie, w których od początku wiadomo jak się skończy, w których miłość potrafi pokonać lęki, demony z przeszłości, daje siłę, w których życie daje drugą szansę i grzechem byłoby z niej nie skorzystać, bo ta druga szansa okazuje się być tym, co najlepszego mogło się trafić bohaterom... Amy i Matt mieli za sobą przykre doświadczenia, obydwoje byli nieufni i ostrożni, ale gdy ich serca mocniej zabiły, gdy o niczym innym nie mogli myśleć tylko o sobie nawzajem cóż było robić... trzeba było podążyć za głosem serca i pozwolić rosnąć uczuciu między nimi. Dziękuję za tłumaczenie :* Liczę na to, że za jakiś czas coś znowu tu wpadnie :)
danulenka napisano 30.01.2023 20:47
Bardzo dziękuję za całe tłumaczenie i poświęcony czas. Amy w końcu odnalazła swoje miejsce na ziemi. Po tym jak w wieku 16 lat opuściła dom rodzinny ciężko jej było zaufać komukolwiek, ponieważ własna matka ją zawiodła. Tu poznała wielu wspaniałych ludzi. Mallory, Grace i Matt - gorący strażnik leśny. Wpadli sobie w oko ale jako, że oboje mieli złe doświadczenia, działali powoli. Z czasem przerodziło się to w głębsze uczucia ale oboje bali się pójść dalej. Amy czytała pamiętnik babci i podążała jej śladem w góry. To pomogło jej odnaleźć siebie i być bliżej niej. Siadała na szczycie i rysowała. Gdy Amy poznała Riley, zobaczyła w niej siebie sprzed lat i czuła potrzebę pomocy. Ślepo jej zaufała i trochę się zawiodła. Straciła też na chwilę Matta. Jednak uczucie zwyciężyło. Zakochali się w sobie i za bardzo tęsknili, by być osobno. Bardzo dziękuję za tą piękną historię i pozdrawiam serdecznie:)
marli12 napisano 29.01.2023 16:28
niby Amy znalazła swoje miejsce na świecie niby była szczęśliwa ale dalej szukała i na pewno nie miała to być miłości !!!! zbyt wiele razy została zdradzona i zbyt wiele razy sama musiała walczyć ze światem!!! ech jej dzieciństwo i lata nastoletnie nie były łatwe:( przeżyła śmieć ukochanej babci by znaleźć się nowej rzeczywistości -dobrobytu i możliwości ale pozbawionej miłości opieki i zaufania:( kupczyła swoim ciałem by być zauważoną i by dostać namiastkę uczucia!!! niestety posunęła się za daleko w swoich knowaniach :( została zmuszona do ucieczki by uniknąć wykorzystania!!! co z drugiej strony obudziło ją !!! dało jej kopa do życia i nowe miejsce nowy start i Matta:) facet sam nie miał lekko ale chciał Amy to co maiło być tylko jedno razowym numerkiem przekształciło się w uczucie !!! i to nasza dziewczyna zaangażowała się na całego to ona chciała więcej !!!nasz strażnik leśny -gorące bułeczki wycofał się jak rak !!!zranił nie tylko siebie ale i Amy:( odciął ją ech faceci !!!potrzeba było uciekinierki Riley,ataku na nią i Amy nie wspominając o kradzieży by Matt w końcu wyciągnął głowę z przysłowiowego tyłk.:) bo jak to się mówi nic dwa razy się nie zdarza,pozdrawiam i dziękuję
serapion-9 napisano 27.01.2023 22:59
Bardzo dziękuję za tę książkę i za Twój cenny czas jaki poświęciłaś na tłumaczenie. To była jedna z tych książek, które pomagają albo raczej umożliwiają na uruchomienie wyobraźni i poczucie posiadania możliwości spełnienia marzeń. Było w niej sporo dramatu i prawdziwie twardych życiowych problemów, ale przede wszystkim była tam ta niezwykła może niezbyt liczna, ale jednak, społeczność, dobra, szczera, otwarta, pomocna i wspomagająca, w obecności której nie wszystko było tak jednoznaczne jakby się wydawało. To pewnie mało realne, żeby mieć szansę na spotkanie z takimi ludźmi, chociaż nie wszyscy byli super idealni, ale dobrze było dowiedzieć się jak to mogłoby wyglądać gdybyśmy zamieniły się miejscami z Amy i Rilley. Chyba każdy, no może prawie każdy ma jakieś ukryte marzenia i potrzeby, żeby na przykład okazać komuś wsparcie i pomoc. W tej książce to były nie tylko kłopoty, ale były też przykłady jak reagować, żeby nie pogorszyć albo całkowicie zniweczyć czyjegoś starania. To nie jest łatwe, bo każdy ma swoje życie i dla niego porażką może być coś, co dla innego jest jedynie potknięciem, ale pokazanie, że warto i trzeba czasem odrzucić swoje własne postrzeganie świata i stanąć razem naprzeciw problemom drugiej osoby. To niewiele kosztuje nas samych, a korzyści dla drugiej osoby są przeogromne. No i przede wszystkim było tam piękne i w trudzie rozwijające się uczucie Matta i Amy. Westchnęłam kilka razy, no może więcej niż kilka, kiedy ta mocno pokiereszowana przez życie dwójka w jakiś cudowny i wspaniały sposób potrafiła ze sobą rozmawiać, otwierać swoje wnętrze, pozwalając do niego zajrzeć chociaż z obawą, ale też z nadzieją. I była też ta cudownie opisana podróż babci Amy, okraszona rysunkami i żałowałam, że nie mogłam ich zobaczyć. To świetny pomysł, żeby nie tyle kontynuować, ile tworzyć własną historię do opowiedzenia na podstawie pięknych i może trochę bolesnych wspomnień, ale przez to bardziej prawdopodobnych i realnych.
serapion-9 napisano 27.01.2023 22:59
Pięknie dziękuję, że zdecydowałaś się na to tłumaczenia, a ja dziękuję również za to, że mogłam się podzielić swoimi przemyśleniami. Bardzo mi brakuje takiego kontaktu z tłumaczami, bo poza wdzięcznością i szacunkiem dla Waszej pracy, jest też szansa na odkrycie wielu pięknych i niepowtarzalnych historii, a także brakuje skonfrontowania własnych wrażeń z wrażeniami innych czytelników. Chciałabym wrócić do tych czasów, kiedy pojawiało się tyle cudowności, kiedy doba była za krótka, kiedy odkrywałam inny świat czasem zły, czasem piękny ale przede wszystkim inny od nużącej codzienności. Książek jest coraz więcej, ale jaka to frajda, kiedy nie mam z kim o niej porozmawiać i posłuchać, co myślą inni. Dziękuję za Twój powrót, mając cichą i maleńką nadzieję, że będziesz się pojawiać tu częściej. Pozdrawiam. Małgosia.
LUISIA25 napisano 23.01.2023 16:01
Bardzo dziękuję,wspaniała historia o drugich szansach,widać na przykładzie Marta,Amy czy Riley jak wielka jest moc przyjaźni,samotni nie mają lekko,wiara przyjaciół w nas to bardzo wielka siła napędowa,pozwalająca coś zmienić w swoim zyciy
matrixgirl napisano 22.01.2023 19:05
Bardzo dziękuję za tłumaczenie i korektę. Pozdrawiam serdecznie, Meg
dorojas napisano 22.01.2023 17:52
Ślicznie dziękuję za tłumaczenie :) po przeczytaniu wpadnę z komentarzem :)
Aby dodawać komentarze musisz się zalogować