-

1233 -

3072 -

1961 -

1169
7484 plików
552,69 GB
Foldery Poranna Kawa dla Ciebie
Całkiem miłe są poranki
kiedy jeszcze myśli ospałe
z marzeniami na dnie szklanki
żyją te duże i te małe.Kawa - współczesny "napój Bogów", bez którego ani jednego dnia nie wyobraża sobie większość populacji.Charles-Maurice de Talleyrand mawiał, że "kawa musi być gorąca jak piekło, czarna jak diabeł, czysta jak anioł, słodka jak miłość." Ale ten opis nie daje nam żadnych wskazówek skąd kawa w ogóle się wzięła? Kawa - współczesny "napój Bogów", bez którego ani jednego dnia nie wyobraża sobie większość populacji. Dla wielu osób kawa jako produkt to zwykły proszek zamknięty w słoiku stojącym na sklepowej półce. Historia tego napoju jest jednak znacznie bardziej rozległa.
Kawa ma swoją kolebkę w Afryce, a dokładniej w Etiopii (skąd, notabene, pochodzi wiele kaw organicznych). Czarny kontynent to nie jedyne miejsce na świecie, w którym kawa jest uprawiana; największe jej zbiory znajdują się w tzw. pasie kawowym, ciągnącym się od równoleżnika Raka do równoleżnika Koziorożca.Obszar ten obejmuje kontynenty: Azja, Afryka, Ameryka Południowa, a dokładnie takie miejsca jak np. wspomniana na początku Etiopia, Kenia, Gwatemala, Kolumbia, Brazylia, Meksyk, Sumatra, Indonezja.
Owoce kawowca dojrzewają ok. 9 miesięcy, a ich kolor przypomina ciemnoczerwony - podobnie, jak kolor wiśni. Słodki miąższ zawiera jeszcze dwa małe ziarenka pokryte dość twardą łuską - pergaminem, pod którym znajduje się dodatkowo wewnętrzna osłona o wdzięcznej nazwie srebrna skórka. Z kolei drzewo kawowca ma ciemnozielone, błyszczące liście, które rosną dwójkami. Pierwsze owocowanie zachodzi po ok. 4-6 latach od zasadzenia. Zazwyczaj jego finalna długość dochodzi do 2 m wysokości. Ciekawostką jest fakt, że delikatne, białe kwiaty kawowca mają zapach porównywany do zapachu pomarańczy.
Drzewa kawowe nie mogą stać w pełnym słońcu, w niskiej temperaturze oraz nieregularnej pod względem poziomu opadów pogodzie, ponieważ zbiory okażą się nietrafione - a na pierwsze trzeba czekać aż 5-7 lat od zasadzenia. Zielone ziarna kawy pakowane są w worki po 60 kg każdy - taka liczba została oficjalnie ustanowiona. Dopiero potem kawa jest przeznaczona do palenia, które również jest zróżnicowanym procesem.
Kawa, z którą można zetknąć się w sklepach - czyli ziarnista i paczkowana - występuje pod dwoma postaciami: jako mieszanka ziaren (z jednego lub wielu regionów), tzw. blend lub kawa niebędąca mieszanką - single origin.
Profesjonalny opis kawy wynikający z jej degustacji składa się na cztery parametry: zapach/aromat, smak, kwasowość i body. Kwasowość to - jak najprościej można rzec, wnioskując z nazwy - uczucie kwasowości pozostawione na języku po wypiciu kawy, a body - cierpkość i jej osadzenie, również na tylnych partiach języka. Aromat i smak można określić mianem kwiatowego, owocowego, czekoladowego, orzechowego, a nawet ziołowego z domieszką przypraw.
Kawa to wyjątkowy napój, służący nie tylko szybkiemu pobudzeniu, ale przede wszystkim - dający niesamowite przeżycia zmysłowe. Warto znaleźć czas na rozkoszowanie się nią w towarzystwie pysznego ciasta lub innej, słodkiej (lub słonej, jak kto woli) przekąski.
Kawę można pić jako energetyczny napój, dodawać do ciast, deserów oraz innych potraw. Smaczna jest na gorąco i na zimno. Sprawdza się w mroźne poranki, jak i leniwe upalne popołudnia. Można do niej dodać odrobinę alkoholu, lub aromatyzować nią likiery i nalewki. Ale czy zastanawialiście się jak daleką podróż musiała przebyć? Czy wszędzie smakuje tak samo? Jaka jest kawa w krajach arabskich, jaka u naszych sąsiadów, a jaka na naszej rodzimej ziemi ? Dziś pokrótce postaram się naszkicować historię kawy.
Nasiona ? czyli owoce kawowca znane były już w I tysiącleciu p.n.e. Gotowano je z dodatkiem masła i soli. Jednak nie były wtedy rośliną uprawianą przez człowieka, a owoce były zbierane z krzewów dziko rosnących. Stamtąd najprawdopodobniej arabscy kupcy ok. XIV w przewieźli je Jemenu. W tym okresie opracowano metodę palenia nasion i przygotowywania z nich napoju.
Kozia historia kawy
Gasi pragnienie. Napędza. Uzależnia. Wielka kariera kawy, najlepszego przyjaciela człowieka, zaczęła się w Etiopii ponad dziesięć wieków temu, kiedy pasterz o imieniu Kaldi zaobserwował, że kozy po zjedzeniu owoców kawowca są niezwykle pobudzone... i postanowił skosztować ich przysmaku.
Legendy głoszą iż sufi Shaikhash- Shadhili podczas jednej ze swych wędrówek spotkał na swej drodze niezwykle pobudzone stado kóz. Ich zachowanie wydało mu się na tyle niezwykłe iż postanowił spróbować owoców jedzonych przez zwierzęta i co się okazało? Że jemu też dają niezłego ?kopa?.
Druga legenda nt. odkrycia kawy to tzw. Legenda Kadliego. Jest niezwykle podobna do poprzedniej. Pewien pasterz imieniem Kaldi zauważył, że jego owce po zjedzeniu pewnych ?jagód? z krzewów rosnących na wzgórzach są bardziej żwawe. Zaniepokojony pobiegł do pobliskiego klasztoru i opowiedział mnichom o całym zdarzeniu. Ci przyrządzili z przyniesionych owoców napar i odkryli pobudzające działanie tego napoju. Wg tej legendy to właśnie Beduini przyczynili się do rozprzestrzenienia po całej Arabii.
Mimo kontrowersji jakie wzbudzała nowa używka i zakazów nakładanych w Mekce czy Kairze, jej popularność rosła w Arabii błyskawicznie. Zakazy znoszono, a Turcja z czasem stała się kawowym potentatem i pośrednikiem w handlu nią.
Kawa w Europie( i Ameryce)
Na nasz kontynent kawa dotarła późno i w ilościach raczej skromnych. W XVII w. niewielkie ilości kawy dostępne były w miastach takich jak: Londyn czy Hamburg. Dopiero rok 1683 i oblężenie Wiednia przyniosło i pozostawienie przez nich sporych zapasów w mieście punkt zwrotny w kulturze picia kawy w Europie. Jak się domyślacie początkowo budził ten napój spore kontrowersje na naszej europejskiej ziemi, szczególnie religijne. No bo jak to tak, pochodzi od Arabów, pobudza. To na pewno jest jakiś wymysł szatana! Tak sam Lucyfer na pewno maczał w kawie swój koślawy paluch! Ale kolonie zrobiły swoje J W XVII wieku każde szanujące się mocarstwo kolonijne miało w swoim posiadaniu sadzonek kawy.
Do Polski trafiła pod koniec XVII w z Mołdawii. Wiadomo, że Jan III Sobieski był wielkim entuzjastą kawy, ale nie brakowało na naszych terenach opinii że to napój niesmaczny i co najciekawsze, szkodliwy! Tę opinię głosił m.in. Jan Andrzej Morsztyn. Dopiero XVIII w. przełamał złą passę kawy w Polsce. Najpierw zyskiwała w Gdańsku, gdzie powstała pierwsza kawiarnia (kafehaus), aby wkrótce rozprzestrzenić się na cały kraj i ostatecznie doczekać się wpisu w księgach medycznych jako lek na problemy gastryczne. Początkowo był to napój tylko dla elit, ale jak wszystko z czasem zaglądało pod strzechy J Pomimo czarnego PRu kawa z każdym dniem zyskiwała nowych zwolenników, tak by w 1779 doczekać się komedii pt. ?Kawa? ( Adam Kazimierz Czartoryski).
Początkowo kawę pito jak w krajach wschodu- czarną bez żadnych dodatków, ale stopniowo zaczęto ją ?ulepszać? z pomocą mleka , śmietany, cukru czy nawet soli(!). W okresie tym mocna kawa z tłustą śmietaną nazywana była kawą ?po polsku?.
W 1818 r. niejaki Ferdynand Bohm otworzył we Wrocławiu pierwszą fabrykę kawy zbożowej, która zyskała ogromną popularność wśród ludzi mniej zamożnych. Wraz z popularnością kawy w Polsce, rosła też liczba lokali serwujących ten napój. W XIX w kawiarnie nabrały charakteru klubowego, a w karczmach zaczęto je ?wzmacniać? alkoholem. Idealna kawa tego okresu to ta która ma „czarność węgla, przejrzystość bursztynu, zapach mokki i gęstość miodowego płynu”. Napój ten w bogatych domach przygotowywany był przez specjalnie wykwalifikowaną służbę, zajmującą się tylko parzeniem kawy i podawany do łóżka na pobudzenie i czasami do podwieczorku.
Jej handlem zajmowali się kupcy obracający najróżniejszymi towarami. Specjalistyczne firmy pojawiły się dopiero w Galicji w drugiej połowie XIX w. A do końca tego wieku sprzedawana była surowa, do samodzielnego palenia. Niedobory kawy z Polsce często dawały się we znaki. W okresie PRLu była ona jedną z cenniejszych łapówek, a rodzima ?Inka? nie dała rady wyprzeć z naszego rynku swego pierwowzoru. W tych latach kawę pito ze szklanek, zalaną po prostu wrzątkiem i nazywano ten sposób podawania ?po turecku?. Dziś kawa i naczynia do jej podawania są ogólnodostępne.
chodź...
napijemy się kawy
postawię dwie filiżanki na stole
usiądziemy naprzeciwko siebie by móc przejrzeć się w swoich oczach
porozmawiamy o naszej miłości
tej odświętnej pełnej śmiechu i przyjemności
i tej codziennej zatroskanej bardzo
zmęczonej i z podpuchniętymi oczami
powiedz mi...
czy można kochać za bardzo?
czy trzeba nauczyć się kochać mniej?
zatrzymać serce wyważć słowa
cedzić miłość przez sito rozwagi?
bo mnie się wydawało...
bo ja myślałam...
bo ja czułam....
bo ja wymarzyłam sobie...
a tu trzeba z premedytacją
bo podobnie kochana być nie mogę
chodź...
napijemy się kawy
postawię dwie filiżanki na stole
usiądziemy naprzeciwko siebie
by móc przejrzeć się w swoich oczach
wymyślimy miłość...
taką samą dla ciebie i dla mnie
naszą miłość
- sortuj według:
-

0 -

2 -

1 -

0
3 plików
35,92 MB
Chomikowe rozmowy
Zaprzyjaźnione i polecane chomiki (8)















Pokaż wszystkie
Pokaż ostatnie




recz"
i błagać "prowadź"-
Oto jest życie:
nic, a jakże dosyć!"
******************************
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za wpisy. Lucryssa

...





