Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.

Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, wyrażasz zgodę na ich umieszczanie na Twoim komputerze przez administratora serwisu Chomikuj.pl – Kelo Corporation.

W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce internetowej. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności - http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Jednocześnie informujemy że zmiana ustawień przeglądarki może spowodować ograniczenie korzystania ze strony Chomikuj.pl.

W przypadku braku twojej zgody na akceptację cookies niestety prosimy o opuszczenie serwisu chomikuj.pl.

Wykorzystanie plików cookies przez Zaufanych Partnerów (dostosowanie reklam do Twoich potrzeb, analiza skuteczności działań marketingowych).

Wyrażam sprzeciw na cookies Zaufanych Partnerów
NIE TAK

Wyrażenie sprzeciwu spowoduje, że wyświetlana Ci reklama nie będzie dopasowana do Twoich preferencji, a będzie to reklama wyświetlona przypadkowo.

Istnieje możliwość zmiany ustawień przeglądarki internetowej w sposób uniemożliwiający przechowywanie plików cookies na urządzeniu końcowym. Można również usunąć pliki cookies, dokonując odpowiednich zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.

Pełną informację na ten temat znajdziesz pod adresem http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Nie masz jeszcze własnego chomika? Załóż konto

222.jpg

Dzien 04 - 222.jpg
Download: 222.jpg

46 KB

(800px x 600px)

0.0 / 5 (0 głosów)
Na motocyklu, który za mną się jeszcze wcisnął, przyjechało młode małżeństwo z Litwy. Motocykl to jakaś sportowa Honda, ale co to za Honda to nie wiem, bo już malowana i żadnych emblematów nie miała, a po samym wyglądzie to za cienki jestem, żeby prawidłowo zidentyfikować. Trochę sobie pogadaliśmy łamaną angielszczyzną o podróżowaniu. Zrobili ładne kółko i właśnie wracają do domu. Przejechali przez Polskę, Słowację Węgry, Rumunię, Mołdawię i Ukrainę. Wracając w Polsce spędzą jeszcze jeden nocleg i jutro planują dotrzeć do swojego domu. Są jeszcze bardziej zmęczeni niż ja i upał też daje im popalić. Najpierw zgodnie leżeliśmy, ja na jednej ławeczce a oni na drugiej, dopiero później zaczęliśmy rozmawiać. W Rumunii mieli małego ślizga i urwało im stelaż od bocznego kufra. Na szczęście im się nic nie stało a kufer dało się przymocować taśmami. Mieli więcej kilometrów do nawinięcia to puściłem ich przed siebie.
Zeszło ze 40min, zanim odzyskaliśmy paszporty. Przy odprawie celnej też nieco zeszło. Ich potraktowali ulgowo a mi trochę przetrzepali bagaże. Pewnie dlatego, bo nie miałem żadnego przemycanego alkoholu. Obserwując ruch na przejściu, przekonałem się, że dzisiejszego dnia najszybszą odprawę mają wycieczkowe autobusy. W czasie gdy trzymany był Jelon razem z osobówkami, na pasie dla autobusów odprawione zostały całe dwa autokary. Było to zrobione w prosty sposób, wszyscy wychodzili z autobusu i zabierali swoje bagaże i szli na zapewne klimatyzowaną odprawę indywidualną. Celnik sprawdzał tylko czy autobus został zupełnie pusty i autokar czekał aż wszyscy podróżni wrócą z odprawy. Całość szła sprawniej niż na przejściu dla osobówek.
Upał sprawił, że wszyscy są dzisiaj mocno podirytowani, łącznie ze strażnikami. Nie chcę nawet myśleć ile musiałbym się tu męczyć, gdybym przekraczał to przejście samochodem? Pewnie jeszcze czekałbym w kolejce po stronie ukraińskiej. Motocyklem przedostanie się do kraju, zajęło mi bite trzy godziny. Z moimi nowymi znajomymi z Litwy, pożegnałem się już z dziesięć minut wcześniej.
Jadąc odczuwam ulgę, że mam to przejście graniczne za sobą, lecz temperatura powietrza jest nadal nie do zniesienia. Przed Tomaszowem Lubelskim na pierwszej lepszej stacji benzynowej bez problemu uzupełniłem niedobór powietrza. W mieście wstąpiłem na cmentarz, zmówić modlitwę za Lucjana. To kolega motocyklista z którym swego czasu dane mi było spędzić sporo niezapomnianych, motocyklowych chwil. Dawno nie odwiedzałem jego grobu i miałem trochę kłopotu z przypomnieniem sobie lokalizacji. Po wypiciu sporej części z wwiezionego do Polski zapasu kwasu, pamięć wróciła i odnalazłem grób Lucjana.
Po chwili zadumy ruszyłem w stronę domu. Teraz to już tylko nawijam kilometry na koła i staram się jak najmniej zatrzymywać. Jestem już mocno zmęczony i chcę jak najszybciej dotrzeć na łono rodziny.
Przed Biłgorajem zrobiło się wściekle parno a na horyzoncie pojawiły się chmury z piorunami. Nie czekając aż rozpada się na dobre, zaatakowałem miejscową Biedronkę.

Komentarze:

Nie ma jeszcze żadnego komentarza. Dodaj go jako pierwszy!

Aby dodawać komentarze musisz się zalogować

Inne pliki do pobrania z tego chomika
Dzien 04 - 202.jpg
Dzień czwarty, czwartek 10 sierpnia 2017 Spało mi się ...
Dzień czwarty, czwartek 10 sierpnia 2017 Spało mi się nawet całkiem nieźle na tym studenckim łożu. Rzekłbym nawet, że mają wygodniejsze te łóżka niż w naszych akademikach, choć dawno nie bywałem to mogę się teraz mylić. Mój pokoik o poranku wygląda właśnie tak:
Dzien 04 - 203.jpg
Pani babcia portierka tak mnie polubiła, że na noc dosta ...
Pani babcia portierka tak mnie polubiła, że na noc dostałem różową pościel w kwiatki i serduszka.
Dzien 04 - 204.jpg
W ogóle mam jakieś takie podejrzenia, że nieświadomie ul ...
W ogóle mam jakieś takie podejrzenia, że nieświadomie ulokowałem się w babskim pokoju, bo ściany i zasłony też różowe. Oj tam, przecież nikt się nie dowie. Ważne, że poranny prysznic będzie już w stylu męskim. Duży bojler z cieknącą wodą i podstawiony kawałek rozciętej plastikowej butelki, żeby nie zalało całej łazienki. Woda sobie kapała całą noc, jednak wcale mi to nie przeszkadzało.
Dzien 04 - 205.jpg
Nad kabiną prysznicową oczywiście dorodna pleśń, czyli t ...
Nad kabiną prysznicową oczywiście dorodna pleśń, czyli tylko dla prawdziwych twardzieli.
Dzien 04 - 206.jpg
Lokal okazał się być już wcześniej zamieszkały przez sze ...
Lokal okazał się być już wcześniej zamieszkały przez sześcionożne stworzonka. Okazało się, że jeden przepłacił życiem moją wizytę, choć może to zupełny zbieg okoliczności. Po prostu wybrał ten sam dzień na dokonanie żywota a może tylko udawał martwego. Jest też druga opcja, że karaluch mnie ugryzł w nocy i to go wykończyło.
Dzien 04 - 207.jpg
W każdym bądź razie ja noc przeżyłem i czuję się dobrze. ...
W każdym bądź razie ja noc przeżyłem i czuję się dobrze. Jelonek z resztą też. Stoi dzielnie pod oknem, tak jak go zostawiłem.
Dzien 04 - 208.jpg
Pora się rozstać z tym miejscem. Ogarnąłem trochę pokój ...
Pora się rozstać z tym miejscem. Ogarnąłem trochę pokój i zostawiłem na stoliku parę hrywien dla sympatycznej babci portierki. Pewnie zarabia tu grosięta to się ucieszy. Jest nawet tabliczka na którą wczoraj nie zwróciłem uwagi. Komnaty dla przyjezdnych, czy jakoś tak. No to nie spałem w jakimś tam pospolitym pokoju, tylko w najprawdziwszej komnacie.
Dzien 04 - 209.jpg
Jelon jak zawsze odpalił od pierwszego dotknięcia starte ...
Jelon jak zawsze odpalił od pierwszego dotknięcia startera i już mogłem śmignąć w stronę domu. Teraz w dzień wszystko wygląda o wiele przyjaźniej. Jak szukałem tego akademika to mijałem charakterystyczną cerkiew, którą nie sposób przeoczyć. Jak ktoś kiedyś będzie szukał noclegu w tym miejscu to łatwiej trafi.
Dzien 04 - 209b.JPG
Współrzędnych GPS sobie nie zapisałem, ale postaram się ...
Współrzędnych GPS sobie nie zapisałem, ale postaram się teraz zlokalizować to miejsce na internetowej mapce. To chyba było gdzieś tu:
Dzien 04 - 210.jpg
Wróciłem do punktu wyjścia, czyli do pomnika obok koszar ...
Wróciłem do punktu wyjścia, czyli do pomnika obok koszar wojskowych. Teraz już wiem jak się te koszary nazywają, jest to Akademia Wojsk Lądowych a ten wojenny pomnik jest przed Parkiem kultury i odpoczynku imienia Bogdana Chmielnickiego. Zjechałem na dół na starówkę i od razu zaczął mnie gonić niebieski tramwaj nr 1138.
więcej plików z tego folderu...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin
W ramach Chomikuj.pl stosujemy pliki cookies by umożliwić Ci wygodne korzystanie z serwisu. Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, będą one umieszczane na Twoim komputerze. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności