Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.

Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, wyrażasz zgodę na ich umieszczanie na Twoim komputerze przez administratora serwisu Chomikuj.pl – Kelo Corporation.

W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce internetowej. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności - http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Jednocześnie informujemy że zmiana ustawień przeglądarki może spowodować ograniczenie korzystania ze strony Chomikuj.pl.

W przypadku braku twojej zgody na akceptację cookies niestety prosimy o opuszczenie serwisu chomikuj.pl.

Wykorzystanie plików cookies przez Zaufanych Partnerów (dostosowanie reklam do Twoich potrzeb, analiza skuteczności działań marketingowych).

Wyrażam sprzeciw na cookies Zaufanych Partnerów
NIE TAK

Wyrażenie sprzeciwu spowoduje, że wyświetlana Ci reklama nie będzie dopasowana do Twoich preferencji, a będzie to reklama wyświetlona przypadkowo.

Istnieje możliwość zmiany ustawień przeglądarki internetowej w sposób uniemożliwiający przechowywanie plików cookies na urządzeniu końcowym. Można również usunąć pliki cookies, dokonując odpowiednich zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.

Pełną informację na ten temat znajdziesz pod adresem http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Nie masz jeszcze własnego chomika? Załóż konto

094.jpg

Dzien 02 - 094.jpg
Download: 094.jpg

148 KB

(800px x 600px)

0.0 / 5 (0 głosów)
Mknę szuterkiem w dół i pomału zaczynam się rozglądać za noclegiem, bo lada chwila słońce znowu zajdzie za górę i już nie będzie tak fajnie.
Sturlałem się do kolejnej wioski, która w końcu ma jakąś oficjalną nazwę i jednocześnie pod kołami pojawiły się pierwsze ślady asfaltu.

Komentarze:

Nie ma jeszcze żadnego komentarza. Dodaj go jako pierwszy!

Aby dodawać komentarze musisz się zalogować

Inne pliki do pobrania z tego chomika
Dzien 02 - 104.JPG
Pokoik miałem super i to z dużym balkonem, łazienką i te ...
Pokoik miałem super i to z dużym balkonem, łazienką i telewizorem. Nawet czyste ręczniki dostałem jak na prawdziwy hotel przystało i co najważniejsze dwuosobowy pokoik był na piętrze a nie aż pod samym dachem. Ilość schodów była do zaakceptowania dla obolałego turysty. Pani kucharko-właścicielka, chciała mi koniecznie zrobić kolację i nawet chwaliła się świeżo złowionymi rybami, ale niestety musiałem odmówić. Nie byłem w stanie nic przełknąć. Nie miałem też żadnych leków wspomagających ból brzucha, więc pozostało mi tylko cierpieć. Zawsze BabaLuca zaopatruje mnie w worek leków w którym i tak nigdy nie wiem, która tabletka na co działa. Jak coś to łykam na chybił trafił, ale tym razem nic nie mam, bo BabaLuca była jeszcze w pracy jak wyjeżdżałem a wcześniej wszystko działo się zbyt szybko, żeby się odpowiednio przygotować. Jak to mówią chłop bez baby jest jak bez ręki. Na szczęście mam Celestynę, to taka uzdrowiskowa woda mineralna z Rymanowa Zdroju, która jest świetna na takie dolegliwości. Kupiłem ją dzisiaj rano w Nowym Łupkowie za cenę niemalże dwukrotnie wyższą niż zazwyczaj to robię i mam jej jeszcze spory zapas, więc zapowiada się pijacki wieczór. Przeglądając ukraińskie programy w TV, przyswoiłem niemalże pół litra leczniczej dawki. Teraz jeszcze tylko gorący prysznic i rano powinienem się obudzić jak nowo narodzony. Podsumowanie dnia: Przejechanych kilometrów : 241 Widzianych krajów: Polska, Słowacja i Ukraina Awarie: Nadal wszystko OK
Dzien 02 - 103.jpg
Wszedłem do trzeciego hotelu o ekskluzywnej nazwie Perso ...
Wszedłem do trzeciego hotelu o ekskluzywnej nazwie Persona Grata. Ciekawe ile tutaj mi zaśpiewają? Właścicielami jest małżeństwo, które śpi razem z gośćmi, znaczy się na co dzień mieszka w tym hotelu. Trochę musiałem poczekać, zanim zjawił się ktoś kompetentny do zaprezentowania mi cennika. Z hotelowej kuchni, wycierając ręce w fartuszek, wyszła pani kucharka i pyta czego chce. Okazało się, że właśnie to jest ta pani właścicielka. Jak powiedziałem, że chce się przespać jedną noc, kucharka zmierzyła mnie wzrokiem od góry do dołu i rzekła – 350 (czyli jakieś 53zł). Za tyle to mogłem nawet jeszcze rączki ucałować. Od razu powiedziałem, że biorę i nie chciałem nawet wcześniej zobaczyć pokoju. Pobiegłem po Jelona i wjechałem na zamykany, hotelowy parking. Jelon stoi o tam, gdzie ta zielona strzałka pokazuje.
Dzien 02 - 102.jpg
Pokój ładny i ciekawy, bo sześciokątny z trzema dachowym ...
Pokój ładny i ciekawy, bo sześciokątny z trzema dachowymi oknami, tylko, że na samym czubku dachu (jak w wieży kościelnej) i jest w nim gorąco. Pewnie pożałowali izolacji i słońce nagrzało jak w piekarniku. Do tego parking jest przy pierwszym budynku i trzeba za każdym razem pokonywać mnóstwo schodów. Już się ze mnie pot leje a przecież muszę co najmniej dwa razy obrócić z bagażami. Nie no, brzuch mnie boli i nie mam zamiaru bawić się teraz w strągmena i potem jeszcze piec się w piekarniku. Podziękowałem za prezentację i wróciłem do zaparkowanego Jelona. Do trzech razy sztuka, a jak nie to szukam jakiś krzaków do rozbicia namiotu. Z tego co widzę to zbiorowisko hoteli jest nastawione bardziej na okres zimowy, bo hotel EXtreme ma swój własny wyciąg narciarski. Teraz wyciąg nie działa, jednak gości hotelowych nie brakuje.
Dzien 02 - 101.jpg
Zupełnie przypadkiem trafiłem na jakieś siedlisko kurort ...
Zupełnie przypadkiem trafiłem na jakieś siedlisko kurortów. Wygląda na to, że właśnie tutaj Ukraińcy zażywają górskiego klimatu. Ponieważ byłem mocno już zmęczony i zjedzony bogracz coraz silniej dawał się wyznaki, postanowiłem wykorzystać nadarzającą się okazję i poszukać czegoś bardziej cywilizowanego do spania. Zatrzymałem się przed jednym z hoteli. Wolne pokoje jak najbardziej mają i chętnie mnie przenocują za jedyne 450 hrywien. No za tyle na Ukrainie to może się przespać cała moja rodzina, więc stwierdziłem, że nie jestem aż tak zmęczony i podziękowałem za ofertę. W okolicy są kolejne hotele i nie tracąc nadziei, pytam w kolejnym o zachęcającej nazwie EXtreme. Nazwa fajna, taka dla prawdziwych facetów to nie będę spał byle gdzie. W hotelowym barze ładnie pachnie i amatorów podniebnych doznań nie brakuje. Chodzi mi o doznania podniebienia a nie o latanie w barze. Wybór alkoholi też jest imponujący i pewnie mój bolący brzuch, by się z tego ucieszył, jednak nie dla psa kiełbasa. Pytam i znowu słyszę tą samą kwotę za noc, czyli 450 hrywien. Coś mam takie wrażenie, że się wzięli i zmówili cenowo. No dobra, jednak jestem już tak zmęczony, że dam te 450. Pan recepcjonista wziął klucz i poszliśmy oglądać pokój. Tylko dlaczego wyszedł z budynku hotelu? Już wiem dlaczego. W tym nie ma miejsca, ale jest drugi budynek obok. Potem to już było milion schodów i wydrapaliśmy się na sam czubek. Dokładnie tam, gdzie zaznaczyłem żółtą strzałką.
Dzien 02 - 100.jpg
Zanim jeszcze zrobiło się zupełnie ciemno szczęśliwie do ...
Zanim jeszcze zrobiło się zupełnie ciemno szczęśliwie dojechałem do miejscowości Żdenijevo. Wygląda na to, że jest to największa miejscowość na tej trasie. Na mapce zielonymi kropkami zaznaczyłem tą w znacznej większości szutrową drogę, którą właśnie przejechałem. Jakby ktoś nabrał ochoty na taką eskapadę to mapka się przyda.
Dzien 02 - 096.jpg
Po przejechaniu kilku kilometrów wyłania się następna Po ...
Po przejechaniu kilku kilometrów wyłania się następna Połonina. Dzień się kończy, więc myśli, żeby wyjechać na nią i tam rozbić namiot, szybko mi wyleciały z głowy. Chyba się jednak starzeję, bo mi się już tak nie chce. Nie bez znaczenia jest też to, że bogracz zaczyna się w brzuchu odzywać i przez to nie za dobrze się czuję.
Dzien 02 - 095.jpg
Trochę mogę przyśpieszyć, jednak nie tak bardzo, bo trad ...
Trochę mogę przyśpieszyć, jednak nie tak bardzo, bo tradycyjnie asfalt sowicie zaopatrzony jest w dziury, łaty i jamy drogowe. Tych ostatnich chciałbym uniknąć, więc skupiam się na szybkim planowaniu slalomu. Jestem już prawie na dole, czyli droga się wypłaszczyła i pojawił się widok na kolejne Połoniny. No i nie wiem, czy to są jakieś nowe, czy jedne z tych, które widziałem z płaskowyżu.
Dzien 02 - 093.jpg
Nadal jestem dosyć wysoko i widoczki są cały czas niczeg ...
Nadal jestem dosyć wysoko i widoczki są cały czas niczego sobie.
Dzien 02 - 092.jpg
Kawałek dalej pojawiły się pierwsze ślady osadnictwa. Do ...
Kawałek dalej pojawiły się pierwsze ślady osadnictwa. Domy ledwo widać, jednak tam są i ktoś w nich cały czas mieszka.
Dzien 02 - 091.jpg
W każdym bądź razie, widok na większość ukraińskich Poło ...
W każdym bądź razie, widok na większość ukraińskich Połonin zrobił na mnie niezapomniane wrażenie. Na Zakarpaciu jestem już któryś raz i ciągle mnie coś zaskakuje. Ciekawe czy kiedyś poznam Zakarpacie w tak dobrym stopniu jak nasze Bieszczady? Dalsza część trasy to był już tylko zjazd w dół. Szuter dalej mi towarzyszył, jednak kąpieli błotnych już nie było. Zaczęły się pojawiać nawet ślady bardziej zaawansowanej cywilizacji, czyli wypatrzyłem stalową barierkę drogową. Czasy świetności miała już za sobą i śruby mocujące już rdza przeżarła, ale jednak nadal jest to efekt postępu cywilizacyjnego.
więcej plików z tego folderu...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin
W ramach Chomikuj.pl stosujemy pliki cookies by umożliwić Ci wygodne korzystanie z serwisu. Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, będą one umieszczane na Twoim komputerze. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności