Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.

Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, wyrażasz zgodę na ich umieszczanie na Twoim komputerze przez administratora serwisu Chomikuj.pl – Kelo Corporation.

W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce internetowej. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności - http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Jednocześnie informujemy że zmiana ustawień przeglądarki może spowodować ograniczenie korzystania ze strony Chomikuj.pl.

W przypadku braku twojej zgody na akceptację cookies niestety prosimy o opuszczenie serwisu chomikuj.pl.

Wykorzystanie plików cookies przez Zaufanych Partnerów (dostosowanie reklam do Twoich potrzeb, analiza skuteczności działań marketingowych).

Wyrażam sprzeciw na cookies Zaufanych Partnerów
NIE TAK

Wyrażenie sprzeciwu spowoduje, że wyświetlana Ci reklama nie będzie dopasowana do Twoich preferencji, a będzie to reklama wyświetlona przypadkowo.

Istnieje możliwość zmiany ustawień przeglądarki internetowej w sposób uniemożliwiający przechowywanie plików cookies na urządzeniu końcowym. Można również usunąć pliki cookies, dokonując odpowiednich zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.

Pełną informację na ten temat znajdziesz pod adresem http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Nie masz jeszcze własnego chomika? Załóż konto

003.jpg

Luca / O tym jak / Dzien pierwszy / 003.jpg
Dzien pierwszy - 003.jpg
Download: 003.jpg

90 KB

(800px x 600px)

0.0 / 5 (0 głosów)
Trasa zrobiła się jeszcze bardziej klimatyczna. Wąską, asfaltową, leśną drogą, jechałem sobie przed siebie. Asfalt gładki jak stół i nikogo więcej w zasięgu wzroku. Do tego przyjemny chłodek, bo las gęsty i upalne słońce nie dochodzi. W jednym miejscu były nawet jakieś leśne konie, ale najmłodsza córka ze mną nie jechała to nie musiałem się zatrzymywać i zagłaskiwać biednych zwierząt.
Gdy tylko leśne odstępy się skończyły, moim oczom ukazał się taki o to widok;

Komentarze:

Nie ma jeszcze żadnego komentarza. Dodaj go jako pierwszy!

Aby dodawać komentarze musisz się zalogować

Inne pliki do pobrania z tego chomika
Dzien pierwszy - 128.JPG
Podsumowanie dnia: Przejechanych kilometrów : 225mil ( ...
Podsumowanie dnia: Przejechanych kilometrów : 225mil (około 360km) Widzianych województw: świętokrzyskie i podkarpackie Awarie: wszystko OK Mapka poglądowa z dnia.
Dzien pierwszy - 127.jpg
Byłem mocno głodny, więc w pierwszej kolejności zająłem ...
Byłem mocno głodny, więc w pierwszej kolejności zająłem się napełnieniem brzucha. Zrobiło się dosyć chłodno i wilgotno, zatem w takich okolicznościach przyrody, gorąca zupka chińska z Radomia, smakowała wybornie. Potem równie gorąca herbatka, niestety bez cytrynki, bo dziwnym trafem została w domu w lodówce. Ta jakbym to kiedykolwiek jakąś cytrynę woził ze sobą na motocyklu. Dzisiejszego wieczoru miał też dotrzeć do Przystani Basil na swojej GV-ce. Znam chłopa tylko z Netu, więc szukam go teraz w realu. Obszedłem cały plac dookoła i ani jednej GV-ki nie wypatrzyłem. Jest już ciemno, wzrok nie ten co kiedyś to nie pozostaje mi nic innego jak rozbić namiot i iść spać. Pierwszy raz w tym roku rozbijam namiot i to w ciemnościach, jednak to jest jak jazda na rowerze i tego się nie zapomina. Ciachu prachu i namiot stoi. Tym razem się przygotowałem do występujących w Przystani Motocyklowej okoliczności przyrody. W nocy jest tu raczej gwarno a do snu potrzebuję względnej ciszy, zatem zabrałem kołki do uszu. No i od razu lepiej, teraz mogę spokojnie spać. Wprawdzie przed zaśnięciem słyszałem jeszcze jakieś przyjeżdżające w środku nocy motocykle, ale reszty dźwięków już nie. W sumie to się teraz cieszę, że sam siebie namówiłem na ten krótki motocyklowy wypad w góry.
Dzien pierwszy - 126.jpg
Jest kilka drewnianych domków, wyglądających na całkiem ...
Jest kilka drewnianych domków, wyglądających na całkiem nowe i budynek główny w którym rezyduje szefowa. Jest też sauna i dwa, całkiem spore, rozkładane baseny w których można się relaksować. Mogłem spokojnie zostać tu na noc, lecz tego dnia byłem tu jedynym motocyklistą a chciałem trochę pobyć w stadzie. Ruszyłem w stronę Bieszczadzkiej Przystani Motocyklowej. Na miejsce dotarłem już w zupełnych ciemnościach, czyli tradycji stało się zadość. W dolinach zaczęły wychodzić gęste mgły, więc się cieszyłem podwójnie, że jestem na miejscu. Motocyklistów oczywiście pełno i wszyscy przyjaźnie nastawieni. Armatury są tylko śladowe ilości, ale i tak jest fajnie. Gospodarza niestety nie ma, bo gdzieś szaleje survivalowo na wyjeździe, za to jest jego sympatyczna małżonka Marta, która znakomicie wszystko ogarnia. Śmiesznie to wygląda jak taka filigranowa niewiasta panuje nad całą zgrają wszelkiej maści motocyklistów. Ona mówi co mają robić i jak się zachowywać a oni ją grzecznie słuchają. - wyskakiwać z kasy I siejący postrach na drodze, faceci odziani w czarne skóry, grzecznie wyskakują z kasy.
Dzien pierwszy - 125.jpg
Jest nawet całkiem spora restauracja w której bardzo prz ...
Jest nawet całkiem spora restauracja w której bardzo przyjemnie pachnie. Pytam się na recepcji o właściciela i okazuje się, że to nie właściciel, tylko właścicielka, zwana Szefową. Niestety przed kilkoma minutami wyjechała i nie wiadomo kiedy wróci, ale mogę się spokojnie rozejrzeć po ośrodku.
Dzien pierwszy - 124.jpg
Miejsce na pierwszy rzut okiem robi pozytywne wrażenie.
Miejsce na pierwszy rzut okiem robi pozytywne wrażenie.
Dzien pierwszy - 118.jpg
Jest też przy samym hotelu niczego sobie wyciąg narciarski.
Jest też przy samym hotelu niczego sobie wyciąg narciarski.
Dzien pierwszy - 116.jpg
A i o to sam wypasiony hotel.
A i o to sam wypasiony hotel.
Dzien pierwszy - 115.jpg
Za to przy gigantycznej piłce fotka wyszła nieco lepiej.
Za to przy gigantycznej piłce fotka wyszła nieco lepiej.
Dzien pierwszy - 114.jpg
Niestety słońce świeciło prosto w obiektyw i na zdjęciu ...
Niestety słońce świeciło prosto w obiektyw i na zdjęciu wiele nie widać.
Dzien pierwszy - 113.jpg
W Arłamowie też padało, ale jakiś czas temu, bo asfalt z ...
W Arłamowie też padało, ale jakiś czas temu, bo asfalt z grubsza zdążył przeschnąć. Jak do tej pory to udało mi się z tym deszczem.
więcej plików z tego folderu...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin
W ramach Chomikuj.pl stosujemy pliki cookies by umożliwić Ci wygodne korzystanie z serwisu. Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, będą one umieszczane na Twoim komputerze. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności