Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.

Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, wyrażasz zgodę na ich umieszczanie na Twoim komputerze przez administratora serwisu Chomikuj.pl – Kelo Corporation.

W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce internetowej. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności - http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Jednocześnie informujemy że zmiana ustawień przeglądarki może spowodować ograniczenie korzystania ze strony Chomikuj.pl.

W przypadku braku twojej zgody na akceptację cookies niestety prosimy o opuszczenie serwisu chomikuj.pl.

Wykorzystanie plików cookies przez Zaufanych Partnerów (dostosowanie reklam do Twoich potrzeb, analiza skuteczności działań marketingowych).

Wyrażam sprzeciw na cookies Zaufanych Partnerów
NIE TAK

Wyrażenie sprzeciwu spowoduje, że wyświetlana Ci reklama nie będzie dopasowana do Twoich preferencji, a będzie to reklama wyświetlona przypadkowo.

Istnieje możliwość zmiany ustawień przeglądarki internetowej w sposób uniemożliwiający przechowywanie plików cookies na urządzeniu końcowym. Można również usunąć pliki cookies, dokonując odpowiednich zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.

Pełną informację na ten temat znajdziesz pod adresem http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Nie masz jeszcze własnego chomika? Załóż konto

237.jpg

Luca / Kaliningrad / Dzien 4 / 237.jpg
Dzien 4 - 237.jpg
Download: 237.jpg

27 KB

(640px x 480px)

0.0 / 5 (0 głosów)
Z przykrością muszę jednak stwierdzić, że był najmniej smaczny ze wszystkich hot-dogów jakie jadłem dzisiejszego dnia. Głodny byłem to i temu dałem rady.
Na stacji było trochę ludzi, to zapytałem o najbliższą agroturystykę i okazało się, że mogę zapomnieć o takim luksusie. Zostały do dyspozycji tylko hotele, bo cała okoliczna agroturystyka została wynajęta przez Ukraińców. Przyjechali tutaj do pracy i wynajęli dosłownie wszystko. Na szczęście jest w Suwałkach czynny kemping gdzieś koło stadionu Wigry. Staram się go odnaleźć w mojej nawigacji, jednak nawigacja nie chce współpracować albo moja świadomość już nie kontaktuje.
Jeden z klientów Orlenu, zaoferował swoją pomoc. Pojedzie tam ze mną. Znaczy się on będzie jechał swoim samochodem, a ja za nim. Przez chwilę kluczyliśmy po mieście aż w końcu dotarliśmy na miejsce. Zawsze miałem wrażenie, że Suwałki są mniejsze a tu okazuje się, że jest kawałek miasta. Może tak się rozrosły od mojej ostatniej wizyty he he.
Podziękowałem serdecznie, uściskiem dłoni, mojemu wybawcy. Bardzo mi ułatwił życie. Mógłbym jeszcze długo po nocy szukać noclegu.

Komentarze:

Nie ma jeszcze żadnego komentarza. Dodaj go jako pierwszy!

Aby dodawać komentarze musisz się zalogować

Inne pliki do pobrania z tego chomika
Dzien 4 - 236.jpg
Dalsza jazda była męczarnią i dłużyła się jak nudny film ...
Dalsza jazda była męczarnią i dłużyła się jak nudny film w kinie, ale w końcu dojechałem do ojczystej ziemi. Po przekroczeniu granicy nowe siły we mnie wstąpiły i już na fali radości dojechałem do Suwałk. Po drodze rozglądałem się za jakimś noclegiem, jednak nic interesującego nie wpadło mi w oko. Wydaje mi się, że w Suwałkach jest jakiś kemping a nawet jak nie będzie to na pewno znajdzie się jakaś tania agroturystyka. Radzieckie paliwo w zbiorniku Yamahy się kończyło to skorzystałem z dobrodziejstw stacji Orlen i też przy okazji zamówiłem rytualnego hot-doga.
Dzien 4 - 235.jpg
Dopiero w pobliżu Mariampola wyskoczyłem na drogę między ...
Dopiero w pobliżu Mariampola wyskoczyłem na drogę międzynarodową E67 i tam już się pojawiły polskie TIR-y. Upolowałem sobie takiego, co wyprzedzał wszystko, co popadnie i za nim się trzymałem. Było już zupełnie ciemno a ja byłem mocno zmęczony. Za TIR-em jechało mi się łatwiej. Trzymałem tylko odpowiedni dystans i ślepo podążałem za czerwonymi tylnymi światełkami. Kierowca dobrze wiedział, gdzie należy zwolnić, a gdzie przyśpieszyć. Niby ciężarówki powinny mieć blokady prędkości maksymalnej ale ta chyba nie miała, bo głównie jechaliśmy około 110 km/h. Po jakimś czasie i taka jazda robi się mecząca, i oczy same zaczęły mi się zamykać. Koniecznie muszę zrobić przerwę. Zjechałem na najbliższą stację benzynową w poszukiwaniu mocnej kawy. Niestety okazało się, że stacja w godzinach nocnych jest pozbawiona żywej obsługi i można tylko zatankować z automatu. Wypiłem z zapasów ostatniego energetyka, wykonałem parę ćwiczeń, żeby serce zaczęło bić szybciej i ruszyłem dalej.
Dzien 4 - 234.jpg
Litewscy strażnicy też byli sympatyczni i bezproblemowi. ...
Litewscy strażnicy też byli sympatyczni i bezproblemowi. Jestem już po jasnej stronie mocy. Jeszcze tylko obejrzałem się za siebie, jak słońce zachodzi nad przejściem granicznym. Cieszę się, że jestem już w zasięgu UE. Człowiek czuje się jakiś taki bezpieczniejszy i ma większe szanse na pomoc w razie pojawienia się nieprzewidzianych kłopotów. Szansa dojechania dzisiaj do Polski, znowu się pojawiła, zatem gdzie tylko mogę to nie oszczędzam na manetce. Nie mogę zbytnio przesadzać, bo tutaj lubią polować na niecierpliwych kierowców.
Dzien 4 - 229.jpg
Pojawiły się już drogowskazy na Wilno, czyli jestem już ...
Pojawiły się już drogowskazy na Wilno, czyli jestem już coraz bliżej granicy.
Dzien 4 - 228.jpg
Znużenie i zmęczenie dokuczało coraz bardziej, zatem trz ...
Znużenie i zmęczenie dokuczało coraz bardziej, zatem trzeba było sięgnąć po ostateczne środki i nafaszerować organizm cukrem i kofeiną.
Dzien 4 - 227.jpg
Po drodze zmieniłem plany i zamiast jechać bezpośrednio ...
Po drodze zmieniłem plany i zamiast jechać bezpośrednio do Polski przez Gołdap to zaatakuję przejście graniczne z Litwą w Kibartach. Słońce zaczyna już zbliżać się do linii horyzontu i jak sobie pomyślę, że czekają mnie jeszcze ze trzy godziny na granicy z Polską to może warto zaryzykować, że na granicy z Litwą wezmą mnie bardziej za turystę niż za przemytnika i będzie szybciej. Na zdjęciu ciekawy sposób montowania przydrożnych słupów. Mniemam, że to mają być latarnie, tylko lampek jeszcze nie ma. Słupy też były postawione z rozmachem, bo ciągnęły się przez długie kilometry.
Dzien 4 - 226.jpg
Najwięcej pomników miał Lenin, ale Stalina też nie brako ...
Najwięcej pomników miał Lenin, ale Stalina też nie brakowało. Szkoda, że nie miałem już czasu na dokładniejsze zapoznanie się z takimi rosyjskimi miasteczkami jak: Gwardiejsk, Czerniachowsk, Gusiew czy Niestierow.
Dzien 4 - 205.jpg
Ooooo jaka uuulgaaaa. W ten upalny dzień kąpiel w Bałtyk ...
Ooooo jaka uuulgaaaa. W ten upalny dzień kąpiel w Bałtyku była rozkoszna, aż nie chciało się wychodzić z wody.
Dzien 4 - 204.jpg
Klasyka gatunku.
Klasyka gatunku.
Dzien 4 - 203.jpg
No tak, a kąpielówki zostały przy motocyklu. No trudno, ...
No tak, a kąpielówki zostały przy motocyklu. No trudno, będą musiały slipki wystarczyć.
więcej plików z tego folderu...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin
W ramach Chomikuj.pl stosujemy pliki cookies by umożliwić Ci wygodne korzystanie z serwisu. Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, będą one umieszczane na Twoim komputerze. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności