Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.

Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, wyrażasz zgodę na ich umieszczanie na Twoim komputerze przez administratora serwisu Chomikuj.pl – Kelo Corporation.

W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce internetowej. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności - http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Jednocześnie informujemy że zmiana ustawień przeglądarki może spowodować ograniczenie korzystania ze strony Chomikuj.pl.

W przypadku braku twojej zgody na akceptację cookies niestety prosimy o opuszczenie serwisu chomikuj.pl.

Wykorzystanie plików cookies przez Zaufanych Partnerów (dostosowanie reklam do Twoich potrzeb, analiza skuteczności działań marketingowych).

Wyrażam sprzeciw na cookies Zaufanych Partnerów
NIE TAK

Wyrażenie sprzeciwu spowoduje, że wyświetlana Ci reklama nie będzie dopasowana do Twoich preferencji, a będzie to reklama wyświetlona przypadkowo.

Istnieje możliwość zmiany ustawień przeglądarki internetowej w sposób uniemożliwiający przechowywanie plików cookies na urządzeniu końcowym. Można również usunąć pliki cookies, dokonując odpowiednich zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.

Pełną informację na ten temat znajdziesz pod adresem http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Nie masz jeszcze własnego chomika? Załóż konto
Junosza77
  • Prezent Prezent
  • Ulubiony
    Ulubiony
  • Wiadomość Wiadomość

Kobieta Juno

widziany: 27.01.2023 02:32

  • pliki muzyczne
    21
  • pliki wideo
    146
  • obrazy
    579
  • dokumenty
    53

806 plików
56,31 GB

Opis został ukryty. Pokaż opis
Kazimierz Junosza-Stępowski bardzo poważnie traktował aktorstwo. Swoje znakomite rzemiosło zdobył oddaniem i skrupulatną pracą. Ostro spinał się w sobie, jeśli zadanie było trudne i wartościowe. A kiedy grał postać wysnutą z historycznej przeszłości, pasjonował się, przeprowadzał studia w ikonografii i w kronikach. Unikał tylko tekstów wierszowanych. Drażniła go rymowana fraza Szekspira i Goethego.

W pracy aktorskiej do ról, które go pasjonowały, zbierał ogromny materiał. Zdumiewał znakomitą znajomością tła historycznego epoki. I to nie w znaczeniu znajomości jedynie faktów historycznych, lecz miał przestudiowane liczne pamiętniki, korespondencje, znał koligacje wszystkich dworów panujących w Europie, był au courant plotek i anegdot kursujących w owym czasie. Jego niezwykła pamięć potrafiła ten materiał pomieścić i tak tworzyło się podglebie, z którego wyrastała pełna kreacja.

Stępowski w każdej roli zmieniał się całkowicie również zewnętrznie. Charakteryzował się mistrzowsko, precyzyjnie. Trudno było uwierzyć, że człowiek o portretowej twarzy cara Pawła, z charakterystycznym zadartym nosem, jest tym samym, co Szambelan o pięknie wymodelowanym, lekko garbatym nosie i ciężko opadających powiekach. Przychodził do garderoby o piątej (spektakl zaczynał się o ósmej) i charakteryzował się powoli, przetwarzał się na innego człowieka z satysfakcją. Mówił mi, że w czasie charakteryzacji „wchodzi w skórę postaci". W swojej garderobie na półpiętrze Teatru Polskiego, w pozie półleżącej, na dużym obracanym fotelu, dyrygował dwoma fryzjerami, którzy zmieniali jego twarz. podciągali na cieniutkiej gazie nos, cieniowali odpowiednio kości policzkowe, zakładali i czesali perukę. Junosza bowiem przywiązywał do charakteryzacji ogromne znaczenie. Miał cały komplet, tzn. dwa pudła szminek Leichnera, oraz pudełko pasteli. Ale do kolegi swego, Zygmunta Chmielewskiego, świetnego aktora Reduty i Teatru Jaracza, powiedział właśnie w czasie przedstawień Cara Pawła: „Wszystkie zewnętrzne efekty na nic, dopiero, gdy się ma postać tu - wskazał palcem na serce - wtedy wiesz, jak masz grać i wyglądać".

Miał wiele typowo aktorskich cech, na przykład nie lubił, gdy inny aktor, w sztuce w której on króluje, dostaje brawa; że jest przesądny, bo gdy mu raz za kulisami upadł maszynopis roli, nie pozwolił, bym mu podniósł i podał, ale przydeptał kartki nogą i sam szybko schwycił. W młodości przejawiał ton pychy aktorskiej i lekceważenia, dopóki w teatrze pozostał solistą. Gdy na przykład podczas gościnnych występów w Krakowie przygotowywał tytułową rolę w Papie Caillaveta i de Flersa, to na próbach zaledwie przemrukiwał tekst, trzymając siebie w izolacji, nawet przeglądając gazetę.
  • 1,0 MB
  • 4 sie 10 10:39
Sztuka "Ten, którego biją po twarzy", Wilno, 1931..

1 komentarz

  • 280 KB
  • 16 lip 10 9:47
  • 260 KB
  • 16 lip 10 9:47
Premiera. Junosza, ucharakteryzowany na obywatela z mazowieckiej wsi, gra starego lowelasa zdradzającego ,,żonusię", noszącego krawaty w ,,pasecki" i w „klopecki". Każda jego odzywka wywołuje salwy śmiechu. Wreszcie na pytanie scenicznej żony, skąd ma krawat w kropeczki, odpowiada zdziwiony:
- W klopecki? Co? Byłem u niej i my sobie ten tego...
- Do kogo ty o tym mówisz, mężu?
- Do zonecki, do kochanej zonecki, ale żebym klawat w pasecki u niej zamienił na klopecki?
- cytat ze wspomnień J. Lubicza-Lisowskiego
  • 319 KB
  • 14 maj 10 9:21
"Legendarny jego portret Stefana Batorego z Samuela Zborowskiego uderzał fenomenalną wiernością rysów. Gdybyśmy posiadali muzeum teatrologiczne, to w sali arcydzieł charakteryzacji głowy Junoszy-Stępowskiego na poczesnym by trzeba było umieścić miejscu" - A.Grzymała-Siedlecki
  • 172 KB
  • 14 maj 10 9:21
W żadnej innej sztuce nie pokazał tego w tak klasycznym wyrazie, jak to uczynił w "Wielkim kramie" Bernarda Shawa.
Grał tu rolę owego Króla, który przez Shawowską przekorność wygłasza mowę, pod którą jego autor podpisuje się obiema rękami lub udaje, że się z nią zgadza. Mowa ta zajmuje sobą całą niemal odsłonę i bodaj dwadzieścia minut z minimalnymi przerwami. Wygłasza tę mowę Król przed dość licznym gronem, mowa może jest stenografowana, może będzie podana przez radio, nie powinna więc być mówieniem „roznegliżowanym", musi mieć wyrazistość i elegancję retoryki. Tu Junosza pokazał, co to jest piękne mówienie!

A. Grzymała-Siedlecki
  • 317 KB
  • 14 maj 10 9:21
W żadnej innej sztuce nie pokazał tego w tak klasycznym wyrazie, jak to uczynił w "Wielkim kramie" Bernarda Shawa.
Grał tu rolę owego Króla, który przez Shawowską przekorność wygłasza mowę, pod którą jego autor podpisuje się obiema rękami lub udaje, że się z nią zgadza. Mowa ta zajmuje sobą całą niemal odsłonę i bodaj dwadzieścia minut z minimalnymi przerwami. Wygłasza tę mowę Król przed dość licznym gronem, mowa może jest stenografowana, może będzie podana przez radio, nie powinna więc być mówieniem „roznegliżowanym", musi mieć wyrazistość i elegancję retoryki. Tu Junosza pokazał, co to jest piękne mówienie!

A. Grzymała-Siedlecki
  • 250 KB
  • 13 maj 10 14:56
W "Carze Pawle I" Dymitra Mereżkowskiego Junosza przedstawił fascynujący obraz despoty i szaleńca.
  • 297 KB
  • 13 maj 10 14:56
  • 291 KB
  • 13 maj 10 14:05
W 1925 roku aktor wcielił się we wstrząsająco wykreowaną, uwikłaną w fatalizm losu postać Henryka z "Żywej maski" Luigi Pirandella. Był to moment przełomowy dla jego kariery. Wszyscy zgodnie podkreślali, że aktor objawił się jako perfekcyjny tragik.

Był oszalały z bólu, nosił w sobie jakiś wielki, wewnętrzny krzyk, ale ta burza uczuć znajdowała ujście jedynie w gryzącej ironii, gorzkim szyderstwie, jakim przesycał swe słowa, w smutnym, przygaszonym uśmiechu." - pisała Jolanta Kowalska - "Ale dramat wewnętrzny najpełniej wypowiadały oczy. Było w nich wszystko: pogarda dla dawnych przyjaciół i wzruszenie, niepokojąca przenikliwość i przedziwna, wizjonerska siła. Dopowiadały to, czego nie stało w słowach, dwuznaczność aluzji obracający w niemy wyrzut lub ukrytą groźbę. (J. Kowalska, "Kazimierz Junosza-Stępowski", Warszawa 2000)
  • 17 KB
  • 5 maj 10 18:11
Przedstawienie "Głupi Jakub" Tadeusza Rittnera na scenie Teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie. Jedna ze scen sztuki. Widoczni Roma Pawłowska i Kazimierz Junosza-Stępowski.

Szambelan Stępowskiego to był wielki pan, którego może kiedyś i ciągnęło życie światowe, ale który zaciął się, aby rezygnując ze wszystkiego wyciągnąć majątek z długów i postawić na odpowiednim poziomie. Ta koncentracja na jednym celu staje się przyczyną jego oschłości i samotności. Kamiński w tej roli irytował się na swoją nieznośną, jęczącą siostrę i jej męża — Stępowski się nie tyle irytował, ile pogardzał tą parą darmozjadów. Czułam się sponiewierana każdym jego spojrzeniem, każdym odezwaniem, bo brzmiała w nich subtelnie cieniowana drwina. Zauważyłam już w próbach, że pan Kazimierz w tej roli ma zupełnie inną dykcję, bardzo wyraźnie wymawia „ę" i ,,ą" i ma jakiś nosowy przydźwięk w mowie. Wsłuchiwałam się, bo ten sposób mówienia coś mi przypominał... Ach, prawda! Tak właśnie mówili moi ziemiańscy wujowie i ich sąsiedzi z pobliskich majątków. Taka była maniera ziemiańskiego sposobu mówienia w niektórych okolicach. Oni też nie mówili „rządca" tylko „rząsa", silnie akcentując „ą" — tak jak Stępowski, gdy mówił: „Jakub to mój rząsa". Ten charakterystyczny sposób mówienia od razu sytuował Stępowskiego - Szambelana w środowisku ziemiańskim.
Rozmawiałam z nim o tej roli, o tym jak wychwycił tę odrębność mowy środowiskowej. Odpowiedział mi: „Chodziłem z tym Szambelanem przez jakieś sześć tygodni, zanim zobaczyłem, jaki on jest, i usłyszałem jak mówi. Dopiero wtedy na dobre mogłem się zabrać do roli".
- wspomnienie Hanny Małkowskiej

Zażywnym już zaczynał być jegomościem, gdy się zabierał do odtworzenia Szambelana w Głupim. Jakubie, a którego to Szambelana widział jako wychudłe straszydło. Zamęczał teatralnego krawca, dopóki wspólnymi pomysłami nie skroili Szambelanowi takiego surduta, spodni itd., że sprawiał wrażenie wysokiego manekina, poruszającego się na patykach chuchra. - A. Grzymała-Siedlecki
  • 20 KB
  • 5 maj 10 18:11
Przedstawienie "Azais" w Teatrze im. Juliusza Słowackiego w Krakowie.

Kreacja dorównywała najświetniejszym karykaturom, jakie się po teatrach europejskich widywało.
Gdyby się uprzeć, to koncepcję Junoszową Wuertza można by nazwać amatorskim podejściem do roli, bo postać zbudowała się z jednego li tylko rysu — ale cóż z tego! Z jednego, ale genialnie dobranego; z jednego, ale rozhaftowanego w jakże ucieszne arabeski, jakże nieoczekiwane wykrętasy! Gra była tak porywająca, że Warszawa szalała za tym pokazem sztuki aktorskiej. Na ulicy znajomi witali się z zapytaniem: „Widziałeś już Junoszę w Azais. A po niejakim czasie w jednym z kabaretów skomponowano nawet rewię z dopisanym Baronem Wuertzem, by Junosza mógł znów ściągać tłumy.
- A. Grzymała-Siedlecki
  • 17 KB
  • 5 maj 10 18:11
Warszawa, teatrzyk rewiowy "Złoty Ul" - rewia "Hocki-klocki".
Scena z rewii, od lewej: Kazimierz Junosza-Stępowski, Józef Węgrzyn.
  • 16 KB
  • 5 maj 10 18:11
Warszawa. Teatr Komedia - sztuka "Niebieski lis".
Od lewej widoczni: Kazimierz Junosza-Stępowski, Karol Benda, Halina Cieszkowska, Maria Malicka
  • 17 KB
  • 5 maj 10 18:11
Warszawa, Teatr Komedia - sztuka "Łatwiej przejść wielbłądowi".
Na zdjęciu od lewej: Zbigniew Rakowiecki, Ina Benita, Kazimierz Junosza-Stępowski.
  • 18 KB
  • 5 maj 10 18:11
Przedstawienie "Henryk IV" Luigi Pirandello na scenia Teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie.
  • 15 KB
  • 5 maj 10 18:11
Przedstawienie "Henryk IV" Luigi Pirandello na scenie Teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie.
  • 24 KB
  • 5 maj 10 18:10
Fragment przedstawienia "Azais" - na pierwszym planie od lewej: Krystyna Brylińska, Kazimierz Junosza-Stępowski.

Kreacja dorównywała najświetniejszym karykaturom, jakie się po teatrach europejskich widywało.
Gdyby się uprzeć, to koncepcję Junoszową Wuertza można by nazwać amatorskim podejściem do roli, bo postać zbudowała się z jednego li tylko rysu — ale cóż z tego! Z jednego, ale genialnie dobranego; z jednego, ale rozhaftowanego w jakże ucieszne arabeski, jakże nieoczekiwane wykrętasy! Gra była tak porywająca, że Warszawa szalała za tym pokazem sztuki aktorskiej. Na ulicy znajomi witali się z zapytaniem: „Widziałeś już Junoszę w Azais. A po niejakim czasie w jednym z kabaretów skomponowano nawet rewię z dopisanym Baronem Wuertzem, by Junosza mógł znów ściągać tłumy.
- A. Grzymała-Siedlecki
  • 19 KB
  • 5 maj 10 18:10
Warszawa. Teatr Komedia - komedia "Znajda".
Od lewej widoczni: Kazimierz Junosza-Stępowski, Hanna Chodakowska, Ewa Stojowska i W. Wolińska.
  • Pobierz folder
  • Aby móc przechomikować folder musisz być zalogowanyZachomikuj folder
  • dokumenty
    0
  • obrazy
    30
  • pliki wideo
    0
  • pliki muzyczne
    0

30 plików
5,35 MB




Zaprzyjaźnione i polecane chomiki (29)Zaprzyjaźnione i polecane chomiki (29)
Zgłoś jeśli naruszono regulamin
W ramach Chomikuj.pl stosujemy pliki cookies by umożliwić Ci wygodne korzystanie z serwisu. Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, będą one umieszczane na Twoim komputerze. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności