Download: Gran Torino cover 01.jpg
"GRAN TORINO" - 2008. Reż. Clint Eastwood.
Kiedy umiera żona Walta Kowalskiego, nikt już nie może wmówić mu, że świat jest dobry. To była ostatnia osoba, która miała na niego pozytywny wpływ. Według Walta, wszystko co młode, nie-amerykańskie i mało trzymające się jakiegokolwiek kodeksu, nie ma wartości i nie powinno się tego tolerować. Więc kiedy do mieszkania obok domu Walta wprowadzają się "pomioty bagienne", czyli emigranci z Azji, Walt zaczyna się niecierpliwić, ba, wręcz okazuje niechęć i pogardę swoim nowym sąsiadom.
Jednak pewnego dnia...
Młody chłopak, „żółtek” z sąsiedztwa, pod naciskiem miejscowego gangu azjatów, próbuje ukraść cenny dla Kowalskiego samochód. A w świecie Walta Kowalskiego zasady są proste. Podstawowa - jeśli wchodzisz mu w drogę musisz się liczyć z konsekwencjami. Sfrustrowany i skłócony ze światem oraz nie pogodzony ze sobą nie ma nic do stracenia. Kiedy ktoś wkracza w przestrzeń jego życia najpierw dostaje ostrzeżenie.
A potem.... postanawia przywrócić sprawiedliwość. Szczególnie kiedy krzywda dosięga... sąsiadów (sic!), którzy po śmierci żony okazali mu więcej troski niż własne dzieci (sic!)
"Gran Torino" to obraz trudnej przyjaźni ukazanej na tle konfliktów rasowych i brutalnych porachunków wewnątrz współczesnych społeczeństw.
Walt Kowalski nie jest rasistą. Jest człowiekiem czerstwym i nieufnym - tak nauczyło go życie, które starał się spędzić uczciwie. Bardzo dużo wymaga zarówno od siebie, jak i od innych. Wdowiec, weteran wojny w Korei, nie przepada za ludźmi i nie szuka ich towarzystwa. Ma kilka przyjemności w życiu, jedną z nich jest przepiękny egzemplarz Forda Gran Torino z roku 1972. Spokój Walta, mieszkającego w Highland Park niedaleko Detroit, mącą na przemian: rodzina, ksiądz z pobliskiej parafii i żyjący po sąsiedzku imigranci z Azji.
I to oni wszyscy, jak mielące ziarno kamienie młyńskie, ujawnią to co w wewnątrz siebie główny bohater (i nie tylko on) skrywa. Kowalski jest jak ogr, a ogry (jakby to ujął Shrek) są jak cebula – mają warstwy.
"Gran Torino" to film o życiu i śmierci.
Rewelacja. W folderze „Filmy – mój własny OKF”. :-)