Download: Dorian Gray - Oscar Wilde.jpg
cz. 2
Powieść przedstawia koncepcję sztuki głoszącą pełną swobodę działań artysty, nieograniczoną regułami, zakazami i nakazami. Potwierdza to chociażby słynny, kontrowersyjny cytat ze wstępu do książki: "Nie ma książek moralnych lub niemoralnych. Są tylko książki dobrze napisane i źle napisane". Sztuka powinna być pozbawiona wszelkiej celowości, szczególnie nie powinna służyć celom zarobkowym. Nie powinna do tego naśladować rzeczywistości, powinna być abstrakcyjna. Jest to popularna w czasach Wilda koncepcja "sztuka dla sztuki", gdzie sztuka rozumiana jest jako wartość sama w sobie, a twórczość nie opiera się na wymogach czytelników czy przeżyciach, tylko wynika z potrzeby tworzenia piękna i realizacji geniuszu artysty. Powieść Wilda zatem przede wszystkim czci estetyzm.
Wykorzystany jest też motyw śladów zbrodni i grzechów pozostających na nikczemniku i nie dających się ukryć pod maską niewinności. Wykorzystany m.in. w „Makbecie” (Lady Makbet usiłująca we śnie zmyć ślady krwi ze swoich dłoni) czy w „Balladynie” (plama z krwi Aliny pozostaje na zawsze wspomnieniem zbrodni dla Balladyny), pojawia się również w „Portrecie Doriana Graya”. Tym razem przewinienia odbijają się jednak nie na ciele czy w sumieniu grzesznika, ale na jego portrecie. Pojawia się idea, że człowiek-twórca zawiera w swoim dziele to co sam przeżywa: dobro i zło, prawość i nieprawość, uczciwość i nieuczciwość.
Występuje także problematyka sensu życia, wyboru odpowiedniej drogi życiowej. Według bohatera powieści, cynicznego Lorda Wottona, jedynym, o co warto walczyć w życiu, jest piękno i spełnianie swoich pragnień. Z kolei zły koniec Doriana zdaje się moralizować czytelnika, przypominając, by kierować się dobrem, uczciwością i prostotą.
Powieść zawiera liczne aluzje do homoseksualizmu. Bardziej wyraziste i liczniejsze w pierwszej wersji książki, zostały po jej publikacji znacznie złagodzone lub wręcz usunięte przez samego autora, ze względu na oburzenie krytyki i czytelników. To co pozostało, to skomplikowane relacje Doriana i malarza Basila Hallwarda. Malarz uważa Doriana za źródło inspiracji dla siebie, czci nie tylko jego osobowość, ale i fizyczność; uznaje go za najcenniejszy skarb, jaki dostał od życia. Aluzji do homoseksualizmu można dopatrzyć się również w relacjach Doriana z Lordem Wottonem. Ten cyniczny, doświadczony przez życie bogacz wprowadza młodego adepta, którym jest zafascynowany, w arkana życia wypełnionego pasją, zaspokajaniem żądz i pragnień. Autor odwołuje się tu do modelu ze starożytnej Grecji, gdzie często mistrzowie utrzymywali stosunki seksualne z młodymi chłopcami, których nauczali. To wyobrażenie pasuje do „Portretu Doriana Graya” również poprzez opisy porównujące Doriana do greckiego posągu, a także przez wzgląd na starożytne uwielbienie estetyzmu pojawiające się w książce. Do tego Dorian przyczyniał się do utraty reputacji i społecznego pohańbienia wielu młodych mężczyzn, z którymi najpierw utrzymywał bardzo bliskie kontakty, by wkrótce całkowicie zrazić ich do siebie. Nie wiadomo też dokładnie, z kim Dorian spędzał noce w karczmach i melinach, gdzie pali się opium.